Motorsport  »  Sporty samochodowe  »  Audi quattro bez kierowcy wjechało na Pikes Peak
Audi quattro bez kierowcy wjechało na Pikes Peak

Audi quattro bez kierowcy wjechało na Pikes Peak

2010-11-20 - M. Zabolski     Tagi: Audi, Audi TTS, Pikes Peak
Przejazd wyścigu górskiego na szczyt Pikes Peak w Stanach Zjednoczonych, to jeden z najbardziej wykańczających testów dla kierowców. Tymczasem dopiero teraz ogłoszono i zaraportowano, że we wrześniu Audi dokonało udanego podjazdu na szczyt bez kierowcy.
  
Autonomiczny samochód został przygotowany w oparciu o model TTS. Napędzany na cztery koła pojazd, wjechał na wysokość 4301 metrów, pokonując dystans niespełna 20 kilometrów w 27 minut. Co prawda rekord Nobuhiro „Monstera” Tajimy w 900-konnym Suzuki SX4 WRC wynosi niecałe 10 minut, to jednak jak na czas bez osoby za kółkiem jest całkiem niezły. Według ekspertów Audi TTS mogłoby wjechać na Pikes Peak najszybciej w ok. 17 minut. Celem przedsięwzięcia było sprawdzenie granic technologicznych możliwości autonomicznego sterowania pojazdu. Audi twierdzi, że dowiodło temu, iż ta technologia może się sprawdzić nawet w najtrudniejszych wyzwaniu, co pozwoli w przyszłości wpłynąć na większe bezpieczeństwo na drogach. Docelowo Audi chce zbudować autonomiczny samochód do udziału wyścigach i rajdach. - Wraz z czołowymi instytucjami z Doliny Krzemowej, staramy się sprawdzić innowacyjne technologie dla naszych samochodów oraz na nowo zdefiniować, co jest naprawdę możliwe - powiedział dr Burkhard Huhnke, z Laboratorium badań elektronicznych w Palo Alto (Kalifornia). - Celem jest polepszenie bezpieczeństwa dla kierowcy oraz ratowanie ludzkich żyć przez tworzenie ekstremalnie solidnych systemów elektronicznych - dodał.
Autonomiczne Audi zostało nazwane Shelley ku pamięci Michele Mouton. Francuzka była niegdyś kierowcą fabrycznym Audi w rajdowych mistrzostwach świata oraz pierwszą kobietą, która wygrała słynny wyścig górski Pikes Peak. Shelley została wyposażona w alternatywne systemu GPS, ustalające położenie pojazdu z dokładnością do 2 centymetrów. W przygotowaniu auta pomogło Laboratorium badań elektronicznych Volkswagena, mieszczące się na Uniwersytecie w Stanford oraz Sun Microsystems.Sukces został przypłacony zniszczeniem śmigłowca, który filmował oraz fotografował dokonania Audi TTS Shelley. Obrażenia odniosła wówczas czwórka ludzi. Teraz inżynierowie chcą sprawdzić się w konkurencji z większą prędkością. Rozpatrywane są opcje kilku torów wyścigowych. Może by tak północna pętla Nurburgringu?



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Audi quattro bez kierowcy wjechało na Pikes Peak

Newsletter
Galerie zdjęć