BMW ma zniknąć z WTCC

Rewolucja w przepisach technicznych WTCC, która dokona się na sezon 2014, niemal na pewno wyprze z popularnej serii auta BMW.

Niemiecki producent zamknął swój fabryczny zespół w Światowych Mistrzostwach Samochodów Turystycznych już po 2010 roku, ale model 320 TC nadal się ściga, wystawiany przez prywatne ekipy jak ROAL Motorsport, Wiechers-Sport, czy Team Engstler. BMW sprzedaje wspomnianym stajniom silnik do swojego wozu, turbodoładowany o pojemności 1.6 litra. Nowy regulamin WTCC wniesie znaczny wzrost mocy jednostek napędowych, a motor bawarczyków jest już "wyżyłowany" do granic możliwości. Nowego ani myślą budować. Wystarczą im sukcesy w DTM. „Nie mam pojęcia, jak mielibyśmy przygotować silnik zgodny z nowymi regulacjami, które zresztą nawet jeszcze nie są sfinalizowane". - powiedział serwisowi Autosport dyrektor działu motorsportu w BMW, Jens Marquardt. „Mówią o mocy 400 koni mechanicznych. Taki próg jest dla nas nieosiągalny.

„Doszliśmy już do limitu w osiągach naszej jednostki i powiedziano mi, że FIA chce mocy, która jest poza naszym zasięgiem".

Zespół Wiechers zdaje sobie sprawę, że nadchodzi rozstanie z BMW.

„BMW nie przygotuje nowego samochodu, zbudowanego w oparciu o przepisy na sezon 2014". - przyznał Dominik Greiner, menedżer niemieckiego teamu. „Mam nadzieję, iż wszystko zostanie opóźnione o rok i będziemy mogli używać 320 TC jeszcze w przyszłym sezonie.

„Chciałbym zostać z BMW, ponieważ to fantastyczna marka, ale mogę zostać zmuszony rozejrzeć się za inną".

BMW zdominowało zmagania WTCC w latach 2005-2007, odnosząc 58 zwycięstw i trzykrotnie doprowadzając do mistrzowskiego tytułu Andy'ego Priaulxa.