Motorsport  »  Sporty samochodowe  »  Broniszewski podsumowuje swój wspaniały sezon 2015 w wyścigach GT
Broniszewski podsumowuje swój wspaniały sezon 2015 w wyścigach GT

Broniszewski podsumowuje swój wspaniały sezon 2015 w wyścigach GT

2015-12-22 - G. Filiks     Tagi: Gulf 12 Hours, Broniszewski, Blancpain Endurance Series
Zwycięstwem w wyścigu Gulf 12 Hours w Abu Zabi nieco ponad tydzień temu Michał Broniszewski zakończył tegoroczny sezon wyścigowy. Ale nie był to jedyny sukces polskiego kierowcy, który skupił się w tym roku na startach w Blancpain Endurance Series.

Wszystkie wyścigi serii miały bardzo mocną i liczną obsadę. Na starcie stawało zwykle 60-65 załóg, w tym blisko 25 w klasie Pro-Am. Imponująca lista marek obejmowała wszystkie liczące się samochody klasy GT3 - Ferrari 458 Italia, Porsche 911, BMW Z4, Mercedesa SLS AMG, McLarena 650S, Aston Martina Vantage, Audi R8 LMS, Nissana GT-R, Bentleya Continental, czy Lamborghini Huracan. Partnerami Broniszewskiego w załodze byli we wszystkich pięciu rundach Alessandro Bonacini i Michael Lyons. Polsko-włosko-angielska załoga startowała samochodem Ferrari 458 Italia GT3 przygotowanym przez zespół Kessel Racing bazujący w Lugano, na południu Szwajcarii. Broniszewski rozpoczął sezon od trzeciego miejsca w klasie w pierwszej rundzie na torze Monza, co było świetnym wynikiem, chociaż zanosiło się na zwycięstwo…

"Na 20 minut przed końcem byliśmy niemal pewni wygranej w klasie i drugiego miejsca w klasyfikacji generalnej, gdy nagle samochód dramatycznie zwolnił z powodu gwałtownego wzrostu temperatury silnika". - opowiadał 43-latek. „Byliśmy przekonani, że to koniec wyścigu.  Samochód mógł stanąć w każdej chwili. To było najdłuższe 20 minut w mojej karierze!" Najważniejsze jednak, że udało się zdobyć sporo punktów. Przed kolejną rundą Blancpain Endurance Series warszawski kierowca zaliczył pojedynczy start o charakterze treningowym w rundzie innej serii - GT Open na torze Paul Ricard we Francji z Giacomo Piccinim. Polsko-włoska załoga miała duże szanse na podium w obu wyścigach, ale skończyło się na czwartej pozycji po niezawinionej kolizji w wyścigu pierwszym, a w drugim defekt opony na dwa okrążenia przed końcem przeszkodził w osiągnięciu mety.
Po kolejne punkty w Blancpain Endurance Series załoga Kessel Racing pojechała na Silverstone, gdzie już na drugim okrążeniu Ferrari prowadzone przez Broniszewskiego zostało uderzone w tył przez jednego z rywali i spędziło kilka minut na poboczu tracąc szanse na punkty.

Ale kolejny wyścig, tym razem 6h na torze Paul Ricard, przyniósł naszemu rodakowi i jego kolegom zwycięstwo w klasie Pro-Am, a w pokonanym polu zostało ponad dwudziestu rywali.

"Wiedzieliśmy, że gdy pech nas opuści, jesteśmy w stanie wygrywać wyścigi".
- komentował Broniszewski. „Już w pierwszej rundzie byliśmy dosłownie o włos od zwycięstwa. Tym razem wreszcie wszystko zagrało i mogliśmy pokazać, na co nas stać. Na torze panował straszny tłok, ale równa, szybka, a przy tym rozważna jazda każdego z naszej trójki zapewniła nam zwycięstwo!"
Broniszewski podsumowuje swój wspaniały sezon 2015 w wyścigach GTBroniszewski podsumowuje swój wspaniały sezon 2015 w wyścigach GT
Na czwartą rundę - wyścig 24h na słynnym torze Spa-Francorchamps - polsko-włosko-angielska załoga pojechała z szansami na tytuł mistrzowski. Był to najważniejszy start w sezonie, bo zwycięstwo zapewniało dużo większą porcję punktów niż w innych wyścigach. Do trójki kierowców dołączył doświadczony Piccini. Niestety, pod koniec szóstej godziny walcząca o zwycięstwo i tytuł mistrzowski załoga została wyeliminowana z wyścigu po kolizji w ciemnościach na śliskiej nawierzchni.

„Byliśmy załamani". - wspomina Broniszewski. „To był największy zawód w tym roku. Po zwycięstwie w Paul Ricard mogliśmy teoretycznie już w Spa zapewnić sobie tytuł mistrzowski. Niestety, takie są wyścigi. Pozostało nam walczyć o miejsce na podium w klasyfikacji sezonu".
Broniszewski podsumowuje swój wspaniały sezon 2015 w wyścigach GTBroniszewski podsumowuje swój wspaniały sezon 2015 w wyścigach GT
O końcowym wyniku miała rozstrzygnąć ostatnia runda na torze Nürburgring. Po heroicznej, pełnej dramatycznych zwrotów akcji walce podczas trzech godzin wyścigu Michał Broniszewski, Alessandro Bonacini i Michael Lyons zajęli trzecie miejsce w klasie i wywalczyli w pełni zasłużoną, znakomitą drugą pozycję w końcowej klasyfikacji sezonu!

„To był wyjątkowo ciężki wyścig. Potrzebowaliśmy odrobiny szczęścia, bo przy niekorzystnym splocie okoliczności mogliśmy spaść w punktacji nawet na piąte miejsce. Cieszymy się z naprawdę świetnego wyniku na koniec sezonu, chociaż pozostaje pewien niedosyt. Gdyby nie pech w Spa, jestem przekonany, że mielibyśmy tytuł mistrzowski, na który w pełni zasłużyliśmy". - wyjaśnił Broniszewski.
Broniszewski podsumowuje swój wspaniały sezon 2015 w wyścigach GTBroniszewski podsumowuje swój wspaniały sezon 2015 w wyścigach GT
Sezon w Blancpain Endurance Series zakończył się zatem znakomitym wynikiem. Aby zimowa przerwa w ściganiu nie była zbyt długa, Broniszewski postanowił wystartować w grudniu już po raz czwarty w karierze w prestiżowym wyścigu Gulf 12 hours na torze Yas Marina w Abu Dhabi. Zmiennikami Polaka byli dwaj Włosi - Piccini, a obok niego Davide Rigon, oficjalny kierowca Ferrari startujący w mistrzostwach świata w wyścigach długodystansowych (WEC). Po 12 godzinach niezwykle wyrównanej, dramatycznej walki na torze polsko-włoska załoga w czerwono-czarnym Ferrari 458 Italia z numerem 11 pokonała załogę Mercedesa SLS AMG różnicą 24 sekund oraz rywali w Aston Martinie, którzy stracili na mecie minutę i 9 sekund.„To był jeden z trudniejszych startów w mojej karierze". - ocenił Broniszewski. „Przechodziłem poważną infekcję. Przyjechałem do Abu Zabi jeszcze chory i mocno osłabiony, biorąc antybiotyk".

„Nie byłem w najlepszej dyspozycji. Walka o zwycięstwo trwała aż do mety. To był 12-godzinny sprint!"

„Wcześniej już kilka razy stawałem na podium w Abu Zabi, ale dopiero teraz na najwyższym stopniu".
Broniszewski podsumowuje swój wspaniały sezon 2015 w wyścigach GTBroniszewski podsumowuje swój wspaniały sezon 2015 w wyścigach GT
„To wyjątkowo ciężko wywalczone zwycięstwo, bo skrzynia biegów nie działała poprawnie w drugiej części wyścigu. W każdej chwili mogła odmówić współpracy!"

„Ogromnie się cieszę, że udało nam się zakończyć świetny sezon wygraną w tak prestiżowym, mocno obsadzonym wyścigu. Zwycięstwo zawsze smakuje wspaniale, a zwłaszcza na koniec sezonu!"


Drugie miejsce w końcowej punktacji w klasie Pro Am serii Blancpain Endurance Series i zwycięstwo w Gulf 12 Hours sprawiają, że bez żadnych wątpliwości dla Michała Broniszewskiegobył to bardzo udany sezon.



źródło: informacja prasowa, fot. broniszewski.com

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Broniszewski podsumowuje swój wspaniały sezon 2015 w wyścigach GT