Button poprowadził samochód rallycrossowy

Jenson Button myślący o startach w Rallycrossowych Mistrzostwach Świata po opuszczeniu Formuły Jeden, przetestował wczoraj samochód z tego cyklu.

Czempion królowej sportów motorowych sprzed sześciu lat poprowadził rallycrossowe Mini na brytyjskim torze Lydden Hill. Wspólnie z nim, rallycrossowym Citroenem DS3 pożyczonym od Liama Dorana jeździł David Coulthard, były kierowca F1. Wszystko w ramach nagrywania reportażu przez telewizję BBC. „Dzisiaj było mega przeżycie, kompletnie inne od tego, do czego jestem przyzwyczajony". - komentował Button.

„Auta są dużo mocniejsze, ale wciąż obowiązują te same reguły.

„Potrzebujesz ogromnych umiejętności, aby jeździć tymi wozami; samemu jest już wystarczająco przerażająco, nie mówiąc o rywalizowaniu na torze z 4-5 kierowcami". Serwis Autosport zwrócił uwagę, że 600-konne samochody rallycrossowe najwyższej kategorii Supercar przyśpieszają szybciej do 100 km/h niż obecne bolidy F1.

„Mają tak dużo mocy, myślisz że będzie łatwo; że dojedziesz do wierzchołka zakrętu, zaciągniesz ręczny i dalej". - kontynuował Button

„Lecz nie jest tak wcale. Jazda tymi samochodami to absolutne szaleństwo, ale o czymś takim myślisz będąc dzieckiem - wyobrażasz sobie zamieszanie, akcję, ślizganie się. To było mega przeżycie". - powtórzył. Button dodatkowo przejechał się rallycrossowym Volkswagenem Beetle z lat '70, w trakcie których jego już nieżyjący ojciec John był znanym rallycrossowcem na Wyspach.

„Dorastałem z rallycrossem, patrzyłem jak ściga się tata i uwielbiałem odgłos tych aut". - wspominał Jenson.

„Nie zostałbym mistrzem świata Formuły 1 gdyby nie tata i korzenie rallycrossowe - właśnie od tej dyscypliny sportów motorowych złapałem wyścigowego bakcyla".Button jest najdłużej jeżdżącym kierowcą w obecnej stawce F1. Jeszcze nie wiadomo, czy będzie kontynuował starty w najważniejszej serii wyścigowej świata w 2016 roku jako zawodnik McLarena.