Casey Stoner kończy ze ściganiem w MotoGP!

Dwukrotny czempion motocyklowej serii MotoGP oraz lider klasyfikacji generalnej trwającego sezonu Casey Stoner ogłosił, że z końcem tej edycji mistrzostw porzuci rywalizację w królewskiej klasie. Australijczyk nosił się z zamiarem opuszczenia MotoGP już od jakiegoś czasu.

„Po długich rozmyślaniach, konwersacjach z rodziną i żoną postanowiłem, że nie wezmę udziału w sezonie 2013". - powiedział Stoner na padoku toru Circuit de la Sarthe, gdzie najbliższego weekendu zostanie rozegrane GP Francji, czwarta runda tegorocznych zmagań. „Zakończę karierę w MotoGP i zajmę się czymś innym.

„Po tylu latach uczestnictwa w tym sporcie, który kocham i który kosztował mnie oraz moją rodzinę wiele poświęceń, po długoletniej pogoni za byciem w tym miejscu, w którym jestem teraz, doszedłem do wniosku, że moja dyscyplina bardzo się zmieniła - na tyle, że już nie czerpię z niej przyjemności. Już nie mam do niej pasji, więc lepiej, jeśli odejdę. Zawiodło mnie wiele rzeczy i choć nadal jest dużo kwestii, za które kocham ten sport, ogólny rozrachunek wypada niestety negatywnie. Dlatego już nie będę tutaj jeździł. Byłoby miło powiedzieć, że pościgam się jeszcze jeden rok, ale wobec takiej decyzji kiedy bym z tym zerwał? Zatem postanowiliśmy, że kończymy wszystko teraz". 26-latek zadebiutował w MotoGP sześć lat temu. Swój pierwszy tytuł wywalczył już w drugim roku startów i zarazem pierwszym jako reprezentant Ducati. Miano czempiona Australijczyk odzyskał podczas zeszłorocznej kampanii, do której przystąpił w barwach Hondy. Po trzech wyścigach sezonu 2012, Stoner przewodzi klasyfikacji łącznej, mając punkt przewagi nad drugim Jorge Lorenzo. Australijczyk wyjawił, że po odejściu z MotoGP, być może spróbuje sił na czterech kołach - w rodzimej serii V8 Supercars. Samochód tych mistrzostw Casey testował kilka miesięcy temu, imponując szybkością. „Na pewno jestem zainteresowany rywalizacją w V8 Supercars, ale nie wiadomo, czy będę wystarczająco dobry". - wyjaśnił. „Tak czy inaczej, bez wątpienia nie zajmę się tym natychmiast". - dodał.