DTM: Glock zrugał Audi po starciach z Mortarą na Hungaroringu

Timo Glock, który kilkukrotnie starł z Edoardo Mortarą w ubiegłotygodniowym wyścigu serii DTM na węgierskim torze Hungaroring, wezwał Audi, aby przywołało swoich kierowców do porządku.

Glock i Mortara spędzili większość zawodów na batalii między sobą o 3. miejsce. Włoch wyprzedzając Niemca podczas 23 okrążenia, doprowadził do kontaktu. Dlatego musiał oddać pozycję. Przy drugim ataku też nie obyło się bez stłuczki.

Glock oraz Mortara dalej wzajemnie rysowali sobie lakier, aż Edoardo pod koniec zdołał odskoczyć Timo i ostatecznie finiszować czwarty.

Glock w ostatniej chwili nawet wypadł ze strefy punktowej, zderzając się z kolejnym zawodnikiem Audi - debiutantem Nico Mullerem.

Po wyścigu zdenerwowany reprezentant BMW udał się do motorhome marki z Inglostadt na konfrontację z jej szefostwem.

„Po prostu przedstawiłem im mój punkt widzenia. Powiedziałem, że powinni trochę bardziej panować nad swoimi kierowcami". - tłumaczył 32-latek dziennikarzom wracając z wizyty. „Nie obchodzi mnie, jak zawodnicy Audi walczą między sobą. Niech się zderzają, to nie moja sprawa.

„Jednak jeśli posuną się za daleko w rywalizacji ze mną, nie zamierzam mliczeć. Mam swoje zdanie i je wyrażam.

„Takie są wyścigi. Czasami ktoś pojedzie trochę za ostro i właśnie to zrobił Mortara". Ale rywal Glocka jest nieporuszony.

„Miałem z Timo kilka twardych pojedynków już w przeszłości". - mówił. „W większości przypadków to on zaczynał, a ja odpowiadałem.

„Może byłem tym razem nieco za agresywny, aczkolwiek przecież rywalizowaliśmy o podium.

Edoardo Mortara

„Nie jestem zbytnio zaniepokojony, że Timo ma pretensje. Zawsze będę walczył tak samo". - oznajmił Mortara.