Formuła E na ulicach Monako?

Od przyszłego roku ulicami Monako może jeździć nie tylko Formuła 1, ale i Formuła E. Szef pierwszej serii wyścigowej bolidów napędzanych wyłącznie energią elektryczną Alejandro Agag ujawnił, że negocjuje z Księstwem.

„Myślę, iż zawody w Monako dojdą do skutku". - powiedział Hiszpan. „Rozmowy przebiegają bardzo pozytywnie". - dodał. Sezon 2014 będzie pierwszym Formuły E. Jest już prowizoryczny kalendarz, liczący siedem rund. Zgłoszono wyścigi na ulicach Pekinu (Chiny),  Buenos Aires (Argentyna), Londynu (Wielka Brytania), Rio de Janeiro (Brazylia), Rzymu (Włochy) i Putrajayi (Malezja). Agag chce dodać jeszcze dwie eliminacje, a Monako to najatrakcyjniejsza opcja.

Z ważnych serii wyścigowych w ociekającym luksusem Monte Carlo zobaczyć można tylko F1, lecz Formuła E rzeczywiście ma duże szanse dołączyć do królowej sportów motorowych - aktualny władca Monako książę Albert II jest nie tylko wielkim fanem motoryzacji, ale również zapalonym ekologiem. Formuła E ma być pionierem wielu innowacyjnych rozwiązań. Najnowszym pomysłem Agaga jest przyznawanie w trakcie wyścigu dodatkowego, czwartego doładowania temu kierowcy, który zbierze najwięcej telefonicznych głosów od kibiców.