Motorsport » Sporty samochodowe » GSMP - Krzysztof Steinhof po wypadku w Sopocie
GSMP - Krzysztof Steinhof po wypadku w Sopocie
2010-07-07 - K. Spychalski Tagi: GSMP, Steinhof, Lotos Grand Prix
Walka podczas GSMP Sopot była bardzo zacięta. Po pierwszym podjeździe wyścigowym poczułem, że jestem w stanie wygrać swoją klasę. Czas jaki wykręciłem dał mi mocnego kopa. Przed startem do drugiego podjazdu wyścigowego wiedziałem, że muszę pojechać szybko.
Start no i zaczęło się. Do ronda jechałem z zadowalającym tempem. Prosta po rondzie wyszła mi bardzo dobrze. Niestety przed szykaną było za szybko, ostre hamowanie i samochód uciekł mi w prawo. Wtedy wiedziałem już, że wybieram się na zwiedzanie okolicznego lasu. Uderzyłem w drzewo i urwałem koło. Samochód nie nadaje się już do jazdy i szukamy nowej wyścigówki. Takie są wyścigi samochodowe, że ryzyko jest wpisane w naszą jazdę. To mój pierwszy poważny wypadek i trzeba o nim jak najszybciej zapomnieć. Całe zawody były bardzo fajne. Klimat morza zrobił swoje, oprócz ścigania się była chwila na odpoczynek i spacer na molo.
Najważniejsze, że jestem cały i zdrowy. Lekarze przebadali mnie i poza małymi siniakami nic mi nie jest. Staramy się, żeby pojechać w Limanowej i powalczyć o dobre miejsca. Jestem ciekaw na ile będę w stanie się przełamać po tak poważnym wypadku. To okaże się już w najbliższy weekend.
Dziękuję mojemu zespołowi za wspaniałe wsparcie, pomoc i słowa otuchy. Podziękowania dla firmy Steinhof i Duda Motorsport za przygotowanie auta. Do zobaczenia już w piątek w Limanowej podczas VII i VIII rundy GSMP.
Start no i zaczęło się. Do ronda jechałem z zadowalającym tempem. Prosta po rondzie wyszła mi bardzo dobrze. Niestety przed szykaną było za szybko, ostre hamowanie i samochód uciekł mi w prawo. Wtedy wiedziałem już, że wybieram się na zwiedzanie okolicznego lasu. Uderzyłem w drzewo i urwałem koło. Samochód nie nadaje się już do jazdy i szukamy nowej wyścigówki. Takie są wyścigi samochodowe, że ryzyko jest wpisane w naszą jazdę. To mój pierwszy poważny wypadek i trzeba o nim jak najszybciej zapomnieć. Całe zawody były bardzo fajne. Klimat morza zrobił swoje, oprócz ścigania się była chwila na odpoczynek i spacer na molo.
Najważniejsze, że jestem cały i zdrowy. Lekarze przebadali mnie i poza małymi siniakami nic mi nie jest. Staramy się, żeby pojechać w Limanowej i powalczyć o dobre miejsca. Jestem ciekaw na ile będę w stanie się przełamać po tak poważnym wypadku. To okaże się już w najbliższy weekend.
źródło: wyscigigorskie.pl
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
GSMP - Krzysztof Steinhof po wypadku w Sopocie
Podobne: GSMP - Krzysztof Steinhof po wypadku w Sopocie

Podobne galerie: GSMP - Krzysztof Steinhof po wypadku w Sopocie



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter