Motorsport » Sporty samochodowe » IndyCar: Conway triumfatorem zwariowanego wyścigu w Long Beach

IndyCar: Conway triumfatorem zwariowanego wyścigu w Long Beach
2014-04-14 - G. Filiks Tagi: Wyniki, IndyCar, Long Beach, Conway, Wyścig
Mike Conway wyszedł zwycięsko z niesamowitych zawodów IndyCar w kalifornijskim Long Beach, wynagradzając Edowi Carpenterowi decyzję o wystawianiu go na torach drogowych i ulicznych.
Brytyjczyk objął prowadzenie tuż przed samym końcem, gdy realizujący inną strategię obrońca mistrzowskiego tytułu Scott Dixon odpuścił próbę osiągnięcia mety na oparach paliwa i zjechał po dolewkę. Conway wtedy musiał już tylko utrzymać za sobą przez dwa ostatnie okrążenia zwycięzcę pierwszego tegorocznego wyścigu Willa Powera, co zrobił.
Trzeci finiszował fantastyczny debiutant Carlos Munoz, czwarte miejsce wywalczył ulubieniec kibiców Juan Pablo Montoya. Występ wymienionej dwójki razem z jazdą piątego na mecie Simona Pagenauda są warte osobnych historii.
Wyniki byłyby zupełnie inne, gdyby nie stłuczka na 56. okrążeniu po pochopnym ataku niecierpliwego Ryana Hunter-Reaya Czempion IndyCar sprzed dwóch lat ruszając z pole position prowadził przez pierwszą część wyścigu, ale czuł zagrożenie ze strony Powera, przebijającego się przez stawkę z 14. pola startowego.
Amerykanin zdołał pokonać Australijczyka po pit-stopie, lecz od razu stanął przed jeszcze większym wyzwaniem. Zajmujący 3. miejsce Josef Newgarden zjeżdżając na postój okrążenie później przeskoczył obu i został nowym liderem.
Hunter-Reay chcąc wykorzystać fakt, że Newgarden ma jeszcze zimne opony, przeprowadził nieprzemyślany szturm na niego w zakręcie nr 4 i spowodował kolizję. W kraksę wpadł nie mający ucieczki zespołowy partner Hunter-Reaya z Andretti James Hinchcliffe, a następnie jeszcze Jack Hawksworth, Tony Kanaan oraz Takuma Sato.Hinchcliffe przez teamowego kolegę nie tylko odpadł z zawodów, ale i zwichnął sobie prawy kciuk.
Power, Conway oraz Montoya byli wśród tych, którym udało się przebrnąć chaos. Sztuki tej prawie dokonał również Helio Castroneves, lecz w ostatniej chwili został uderzony przez odbijający się od ściany bolid Hunter-Reaya.
Ów karambol był najważniejszym momentem wyścigu, jednak kibice oglądali jeszcze dużo więcej wypadków.Pagenaud pewnie zaszedłby wyżej niż na 5. miejsce, gdyby w połowie zawodów nie uderzył go Power. Pośród liderów początkowo jechał też Sebastien Bourdais, ale dwa obicia się o ścianę zakończyły przedwcześnie jego występ.
Poza tym, gdyby wyścig miał jedno lub dwa okrążenia więcej przy żółtych flagach, Dixon mógłby dowieźć zwycięstwo.Nowozelandczyk szybko przeszedł na inną taktykę, by zrekompensować swoją kiepską pozycję startową, ale ostatecznie wolał wykonać pit-stop w końcówce niż ryzykować prowadzeniem stawki w trybie ostrego oszczędzania paliwa. To mogłoby zakończyć się kolejnym dużym wypadkiem.
Dixon zresztą i tak miał kolizję - podczas trzeciego, przedostatniego restartu, zderzył się z Justinem Wilsonem, co zakończyło występ kierowcy Dale Coyne.
Trzecia tegoroczna runda IndyCar za dwa tygodnie na torze Barber w Alabamie.
Brytyjczyk objął prowadzenie tuż przed samym końcem, gdy realizujący inną strategię obrońca mistrzowskiego tytułu Scott Dixon odpuścił próbę osiągnięcia mety na oparach paliwa i zjechał po dolewkę. Conway wtedy musiał już tylko utrzymać za sobą przez dwa ostatnie okrążenia zwycięzcę pierwszego tegorocznego wyścigu Willa Powera, co zrobił.
Trzeci finiszował fantastyczny debiutant Carlos Munoz, czwarte miejsce wywalczył ulubieniec kibiców Juan Pablo Montoya. Występ wymienionej dwójki razem z jazdą piątego na mecie Simona Pagenauda są warte osobnych historii.
Wyniki byłyby zupełnie inne, gdyby nie stłuczka na 56. okrążeniu po pochopnym ataku niecierpliwego Ryana Hunter-Reaya Czempion IndyCar sprzed dwóch lat ruszając z pole position prowadził przez pierwszą część wyścigu, ale czuł zagrożenie ze strony Powera, przebijającego się przez stawkę z 14. pola startowego.
Amerykanin zdołał pokonać Australijczyka po pit-stopie, lecz od razu stanął przed jeszcze większym wyzwaniem. Zajmujący 3. miejsce Josef Newgarden zjeżdżając na postój okrążenie później przeskoczył obu i został nowym liderem.
Power, Conway oraz Montoya byli wśród tych, którym udało się przebrnąć chaos. Sztuki tej prawie dokonał również Helio Castroneves, lecz w ostatniej chwili został uderzony przez odbijający się od ściany bolid Hunter-Reaya.
Ów karambol był najważniejszym momentem wyścigu, jednak kibice oglądali jeszcze dużo więcej wypadków.Pagenaud pewnie zaszedłby wyżej niż na 5. miejsce, gdyby w połowie zawodów nie uderzył go Power. Pośród liderów początkowo jechał też Sebastien Bourdais, ale dwa obicia się o ścianę zakończyły przedwcześnie jego występ.
Poza tym, gdyby wyścig miał jedno lub dwa okrążenia więcej przy żółtych flagach, Dixon mógłby dowieźć zwycięstwo.Nowozelandczyk szybko przeszedł na inną taktykę, by zrekompensować swoją kiepską pozycję startową, ale ostatecznie wolał wykonać pit-stop w końcówce niż ryzykować prowadzeniem stawki w trybie ostrego oszczędzania paliwa. To mogłoby zakończyć się kolejnym dużym wypadkiem.
Dixon zresztą i tak miał kolizję - podczas trzeciego, przedostatniego restartu, zderzył się z Justinem Wilsonem, co zakończyło występ kierowcy Dale Coyne.
IndyCar - sezon 2014 - Long Beach - wyścig | ||||
---|---|---|---|---|
Kierowca | Zespół/Silnik | Strata | ||
1. | Mike Conway | Carpenter/Chevrolet | 80 okrążeń | |
2. | Will Power | Penske/Chevrolet | +0.9005 sek. | |
3. | Carlos Munoz | Andretti/Honda | +1.5591 sek. | |
4. | Juan Pablo Montoya | Penske/Chevrolet | +2.0226 sek. | |
5. | Simon Pagenaud | Schmidt/Honda | +2.8169 sek. | |
6. | Michaił Aloszyn | Schmidt/Honda | +3.8574 sek. | |
7. | Oriol Servia | Rahal/Honda | +4.9621 sek. | |
8. | Marco Andretti | Andretti/Honda | +8.1948 sek. | |
9. | Sebastian Saavedra | KV/Chevrolet | +8.9029 sek. | |
10. | Carlos Huertas | Coyne/Honda | +24.2295 sek. | |
11. | Helio Castroneves | Penske/Chevrolet | +30.0552 sek. | |
12. | Scott Dixon | Ganassi/Chevrolet | +30.7310 sek. | |
13. | Graham Rahal | Rahal/Honda | +1 okr. | |
14. | Sebastien Bourdais | KV/Chevrolet | +3 okr. | |
15. | Jack Hawksworth | Herta/Honda | +3 okr. | |
. | Justin Wilson | Coyne/Honda | nie ukończył | |
. | Ryan Briscoe | Ganassi/Chevrolet | nie ukończył | |
. | Tony Kanaan | Ganassi/Chevrolet | nie ukończył | |
. | Josef Newgarden | Fisher/Honda | nie ukończył | |
. | Ryan Hunter-Reay | Andretti/Honda | nie ukończył | |
. | James Hinchcliffe | Andretti/Honda | nie ukończył | |
. | Takuma Sato | Foyt/Honda | nie ukończył | |
. | Charlie Kimball | Ganassi/Chevrolet | nie ukończył |
IndyCar - sezon 2014 - klasyfikacja generalna po 2 z 18 wyścigów (TOP 10) | ||||
---|---|---|---|---|
Kierowca | Zespół/Silnik | Pkt. | ||
1. | Will Power | Penske/Chevrolet | 93 | |
2. | Mike Conway | Carpenter/Chevrolet | 66 | |
3. | Simon Pagenaud | Schmidt/Honda | 60 | |
4. | Helio Castroneves | Penske/Chevrolet | 55 | |
5. | Ryan Hunter-Reay | Andretti/Honda | 54 | |
6. | Scott Dixon | Ganassi/Chevrolet | 51 | |
7. | Carlos Munoz | Andretti/Honda | 48 | |
8. | Juan Pablo Montoya | Penske/Chevrolet | 47 | |
9. | Michaił Aloszyn | Schmidt/Honda | 46 | |
10. | Sebastian Saavedra | KV/Chevrolet | 42 |
źródło: autosport.com, fot. Facebook, indycar.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
IndyCar: Conway triumfatorem zwariowanego wyścigu w Long Beach
Podobne: IndyCar: Conway triumfatorem zwariowanego wyścigu w Long Beach




Podobne galerie: IndyCar: Conway triumfatorem zwariowanego wyścigu w Long Beach
Najczęściej czytane w tym miesiącu


Tapety na pulpit