Motorsport » Sporty samochodowe » IndyCar: Kierowcy pod wrażeniem trójkątnego owalu Pocono Raceway

IndyCar: Kierowcy pod wrażeniem trójkątnego owalu Pocono Raceway
2013-04-11 - G. Filiks Tagi: IndyCar, Pocono Raceway
Wczoraj amerykańska seria IndyCar po wielu latach przerwy wróciła na słynny tor Pocono Raceway. Po wyposażonym w nową nawierzchnię trójkątnym owalu jeździli Marco Andretti, Will Power, Simon Pagenaud i Dario Franchitti. Słynny obiekt 7 lipca będzie gospodarzem zawodów pod nazwą Pocono IndyCar 400, obok wyścigu Indianapolis 500 i rundy Fontana wchodzących w skład przywróconej "Potrójnej Korony", wartej okrągły milion dolarów. Środowe testy przekonały kierowców, że trasa w Pensylwanii zasługuje na organizowanie jednej z trzech najważniejszych eliminacji sezonu.„Pocono jest zupełnie inne od reszty owalów, po jakich się ścigamy". - mówił Pagenaud, najlepszy debiutant IndyCar w 2012 roku. „Z moim niewielkim doświadczeniem jazdy na owalach, pierwsze kilka okrążeń oczywiście zaskoczyło, ponieważ jest tutaj naprawdę szybko.
„Tor jest naprawdę równy - dla bolidów IndyCar nawierzchnia jest znakomita. Prędkości już są całkiem imponujące, a to dobry znak".
Powerowi obiekt również przypadł do gustu, aczkolwiek zdaniem trzykrotnego wicemistrza IndyCar rywalizacja na nim rozstrojonym wozem może być nieprzyjemnym wyzwaniem.
„To naprawdę fajny tor, po renowacji jest bardzo równy, no i szybki". - komentował zawodnik Penske. „(...) Trzeci zakręt bardzo przypomina Indianapolis. Pierwszy jest taki, jak z 1.5-milowego owala; bardzo pochylony. Ale tak, jazda tutaj sprawia frajdę, jeżeli masz dobre auto. Jeśli nie, zjeżdżaj z tym torem, nie chcę na nim być".
Franchitti, który ścigał się na Pocono pięć lat temu w serii NASCAR, twierdzi że kluczem do sukcesu jest znalezienie dobrego kompromisu między poszczególnymi sekcjami trasy. „Zawsze w jednym zakręcie będziesz lepszy niż w innym". - tłumaczył czterokrotny czempion IndyCar. „Trik polega na tym, aby zorientować się, który możesz najbardziej odpuścić, by nadal być konkurencyjnym.
„Zapowiadają się bardzo dobre zawody tutaj". - dodał Franchitti.
Pocono Raceway - przejazd Marco Andrettiego
Powerowi obiekt również przypadł do gustu, aczkolwiek zdaniem trzykrotnego wicemistrza IndyCar rywalizacja na nim rozstrojonym wozem może być nieprzyjemnym wyzwaniem.
„To naprawdę fajny tor, po renowacji jest bardzo równy, no i szybki". - komentował zawodnik Penske. „(...) Trzeci zakręt bardzo przypomina Indianapolis. Pierwszy jest taki, jak z 1.5-milowego owala; bardzo pochylony. Ale tak, jazda tutaj sprawia frajdę, jeżeli masz dobre auto. Jeśli nie, zjeżdżaj z tym torem, nie chcę na nim być".
Franchitti, który ścigał się na Pocono pięć lat temu w serii NASCAR, twierdzi że kluczem do sukcesu jest znalezienie dobrego kompromisu między poszczególnymi sekcjami trasy. „Zawsze w jednym zakręcie będziesz lepszy niż w innym". - tłumaczył czterokrotny czempion IndyCar. „Trik polega na tym, aby zorientować się, który możesz najbardziej odpuścić, by nadal być konkurencyjnym.
„Zapowiadają się bardzo dobre zawody tutaj". - dodał Franchitti.
źródło: autosport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
IndyCar: Kierowcy pod wrażeniem trójkątnego owalu Pocono Raceway
Podobne: IndyCar: Kierowcy pod wrażeniem trójkątnego owalu Pocono Raceway




Podobne galerie: IndyCar: Kierowcy pod wrażeniem trójkątnego owalu Pocono Raceway
Najczęściej czytane w tym miesiącu


Tapety na pulpit
Galerie zdjęć


Newsletter