Kevin Magnussen chciał wystartować z ojcem w 24h Le Mans

Kevin Magnussen ujawnił, że pozbawiony posady kierowcy wyścigowego Formuły 1 w McLarenie, chciał wystartować tego roku wspólnie z ojcem Janem w 24-godzinnym wyścigu Le Mans.

Jan Magnussen - czterokrotny zwycięzca najbardziej prestiżowych zawodów długodystansowych świata w klasach GT za sterami Corvette - za trzy i pół miesiąca znów przystąpi do nich słynnym amerykańskim wozem. Kevin Magnussen po tym jak dowiedział się, że na sezon 2015 F1 zdegradowano go do roli rezerwowego McLarena, zaproponował ojcu wystąpienie razem z nim.

Jednak było już za późno na załatwienie 22-latkowi startu.

„Spytałem tatę, czy nie poprosiłby Corvette o miejsce dla mnie w składzie jego samochodu". - powiedział. „Byłoby fajnie zostać partnerem taty na Le Mans i spróbować wspólnie z nim wygrać ten wyścig w naszej kategorii. Ale jego auto już miało pełny skład zawodników.

„Więc nie pojadę w tym roku, a byłoby dobrze zrobić to teraz.

„Muszę poprosić tatę, by ścigał się jeszcze kolejne 15 lat". - dodał.

Wcześniej media przymierzały Kevina do amerykańskiej serii IndyCar.

Posada w Manorze mało prawdopodobna

Ostatnio Kevina Magnussena wymieniano także jako kandydata do ścigania się tego roku w F1 bolidem outsidera Manoru (dawniej Marussia), mającego jeszcze jeden wolny kokpit, jednak Duńczyk teraz zaprzeczył, by prowadzono negocjacje na ten temat. „Byłoby błędem mówić temu scenariuszowi stanowcze 'nie', ale starty w Manorze nie są tym, czego pragnę". - tłumaczył.

„Nie rozmawialiśmy z nimi. Nie jest tak, że łapiemy to wolne miejsce u nich.

„Myślimy o wszystkich możliwościach. Ciężko wskazać, która droga jest najlepsza, aby wrócić do jazdy w F1".