Kubica studzi oczekiwania wejścia do DTM przed testem dla Mercedesa

Robert Kubica wyjaśnił, że jego zbliżający się test samochodem Mercedesa z serii DTM nie należy postrzegać jako preludium do ścigania się tego roku w prestiżowych niemieckich mistrzostwach aut turystycznych. Dla Polaka jutrzejsze jazdy na hiszpańskim torze Ricardo Tormo nieopodal Walencji będą nie próbą zdobycia posady, ale sprawdzeniem swoich aktualnych możliwości fizycznych sprawnego prowadzenia pojazdu wyścigowego.

Zobacz także: Wolff: Kubica jeszcze nie jest gotowy na test bolidem Formuły 1 »

„Naprawdę cieszę się, że Mercedes daje mi szansę przetestować jego samochód DTM. Wyczekuję ponownego zaaklimatyzowania się za sterami wyścigowego auta". - powiedział Kubica. „To będą prawdziwe testy, na prawdziwym torze i są ważne, bo DTM Mercedes AMG C-Coupe ma dobry poziom docisku. Za wcześnie, aby z powodu tylko tego jednego testu składać jakiekolwiek deklaracje dotyczące mojej przyszłości. Po prostu czekam na jutro i potem zobaczymy, co się stanie". Auto, jakie poprowadzi Kubica, ma czterolitrowy silnik V8 o mocy 500 koni mechanicznych, napęd na tylną oś i sześciostopniową skrzynię biegów. Zeszłego tygodnia w ramach przygotowania do tego testu DTM rodak pokonał wyścigowym Renault Megane Trophy około 100 okrążeń liczącego 3.4 kilometra włoskiego toru San Martino del Lago. Obserwujący tamte poczynania Roberta byli pod wrażeniem jego kondycji oraz szybkości. W Walencji z Kubicą ma jeździć m. in. obecny wicemistrz DTM - Gary Paffett. Początkowo informowano, że Polak ruszy do akcji w piątek, jednak teraz Mercedes wskazał jako termin testu czwartek.