Le Mans 24h 2010 - Peugeot prezentuje technologie przed wyścigiem

W sobotę, 12 czerwca rusza 78. edycja najstarszego długodystansowego wyścigu samochodowego na świecie - Le Mans 24 godziny. O prestiżowy tytuł, na trasie liczącej 5000 km walczyć będzie 97 samochodów najlepszych producentów świata, wykorzystujących najnowsze osiągnięcia przemysłu motoryzacyjnego. Firma Michelin, jako dostawca opon będzie zabiegała o 13. z rzędu zwycięstwo. W tym roku Michelin po raz pierwszy zdecydował się dostarczać do teamów opony indywidualnie dostosowane do potrzeb swoich poszczególnych odbiorców.

Wyścig Le Mans 24 godziny, to jeden z najbardziej wymagających wyścigów na świecie. Pokonanie dystansu przekraczającego 5000 km, przy średniej prędkości rzędu 220 km/h, w zmiennych warunkach pogodowych, jest dla wszystkich uczestników ogromnym wyzwaniem. Tor de la Sarthe, na którym odbywa się 24-godzinny wyścig Le Mans, mierzy 13 629 m i położony jest na powierzchni 8000 hektarów. Jest to jeden z najdłuższych torów na świecie, co powoduje, że dobór właściwych opon jest bardzo trudny, jeśli warunki pogodowe nie są pewne. Długa prosta przed boksami może być sucha, ale już po drugiej stronie, tor może tonąć w strugach deszczu. Ponadto, 85% toru de la Sarthe składa się z publicznych dróg otwartych dla ruchu ulicznego przez resztę roku, poza okresem wyścigu. Z tego powodu przyczepność nawierzchni znacząco różni się, w zależności od odcinka. Tor de la Sarthe wyróżnia również fakt, że posiada zarówno długie proste, jak i szybkie wiraże. Prędkości są naprawdę duże - na okrążeniach kwalifikacyjnych dochodzą do 250 km/h. Tor ma także cztery odcinki, na których najszybsze pojazdy mogą osiągać prędkości w granicach 300 km/h.Dla Michelin, wyścig Le Mans jest głównym wydarzeniem sezonu sportowego, a przygotowania do imprezy trwają w firmie cały rok. Zaangażowanych w nie jest ponad 100 osób, a 20 ciężarówek przewozi 6500 opon i sprzęt potrzebny na torze. Michelin wyposaża 34 samochody z 55 zaproszonych do wzięcia udziału w kategorii LMP1, w 78. edycji wyścigu.

Michelin zawsze oferował swoim partnerom LMP1 (gamie opon dostosowanej do potrzeb wyścigów) identyczne zestawy opon na wyścig Le Mans. W tym roku Michelin zdecydował się dostosować opony indywidualnie do potrzeb producentów aut.

Do tej pory, prototypy Peugeot oraz Audi z silnikami diesla były wyposażone w jednakowe opony Michelin. W tym roku  Audi i Peugeot startują z udoskonalonymi pojazdami, do których wybrali różne opony.

Michelin przygotował około 60 różnych opcji - nazywanych briques, czyli cegiełkami - które zostały poddawane niezależnym testom w trakcie prób w Misano, w listopadzie 2009 r. Po dokładnych testach, każdy z producentów wybrał swoją własną linię opon typu slick na rok 2010, w zależności od charakterystyki samochodu (wyważenia, rozłożenia masy, wyposażenia oraz cech aerodynamicznych), indywidualnego stylu jazdy oraz reaktywności (progresywnej lub ostrej).

Producent opon zmierza do 19. zwycięstwa, a 13. z rzędu od 1998 r. Ponadto Michelin będzie również próbował zdobyć trzeci raz z kolei laur zwycięzcy we wszystkich czterech kategoriach wyścigu.  

Nadrzędnym celem, jaki Michelin wyznaczył sobie podczas tegorocznej edycji jest czterokrotne wydłużenie czasu pobytu aut na torze pomiędzy zjazdami do boksów, co pozwoli na ciągły przejazd ponad 650km. Auta startujące w wyścigu Le Mans są co roku udoskonalane, co stawia bardzo trudne wyzwanie przed firmami oponiarskimi.

Szacuje się, że każdego roku zmiany dokonywane w samochodach oznaczają, że opony wytrzymują o jeden przejazd między zjazdami do boksu mniej. W wyniku tego, opona stosowana w 2005 r. w tegorocznej edycji miałaby prawie zerową żywotność.

- Obciążenie sił aerodynamicznych zmieniło się w sposób znaczący od początku lat 2000, rosnąc o 10% każdego roku - mówi Serge Grisin, dyrektor Michelin ds. wyścigów pojazdów czterokołowych - Maksymalne prędkości na prostych nie zmieniły się bardzo, ale prędkości w zakrętach oraz przyspieszenia boczne stawiają coraz większe wymagania oponom.

Dla Michelin wyścig Le Mans to okazja do testowania nowatorskich rozwiązań technologicznych, które będą wprowadzane do samochodów przyszłości. Tak też było w poprzednich dekadach.

W latach 50. i 60. Michelin testował na torach wyścigowych swoją technologię radialną przed wprowadzeniem jej na szeroką skalę do opon szosowych. W roku 1967 firma testowała innowacyjne rozwiązanie, wyposażając samochód Alpine-Renault w opony typu slick. Te testy przyniosły przełomy w masowej produkcji ogumienia i technologii stosowanej w seryjnie produkowanych samochodach.

Obecnie, uwaga koncernu skupia się zrównoważonych osiągach opon - jej niezawodności, trwałości, oszczędności paliwa, precyzji kierowania pojazdem oraz bezpieczeństwie - niezależnie od tego, czy na torze, czy na drodze. Technologie wykorzystywane dziś w tworzeniu opon wyczynowych już jutro mogą znaleźć zastosowanie w szosowych oponach produkowanych seryjnie, jak miało to miejsce choćby z najnowszą oponą MICHELIN Pilot Sport 3 do samochodów sportowych.

- Transfer technologii z opon torowych jest coraz bardziej widoczny - dodaje Serge Grisin, dyrektor Michelin ds. wyścigów pojazdów czterokołowych - Dzieje się tak dlatego, że również w wyścigach jesteśmy zaangażowani w poprawianie trwałości, obniżanie oporów toczenia i redukowanie wagi opony. Faktem jest, że wiele technologii używanych w procesach inżynieryjnych i projektowania w technologii trójwymiarowej oraz skład mieszanki nowej opony MICHELIN Pilot Sport 3 zostały zapożyczone bezpośrednio z wyścigów długodystansowych oraz innych opon wyścigowych.

Fanów motoryzacji czeka zatem ogromna dawka emocji i prezentacja najnowszych technologii podczas sobotniego wyścigu. Relacja ze startu oraz bieżące wyniki będą pokazywane w telewizji Eurosport, od godziny 14:15 w sobotę, 12 czerwca 2010 r.