Motorsport » Sporty motocyklowe » Lorenzo: Pokonałem Rossiego pod każdym względem
Lorenzo: Pokonałem Rossiego pod każdym względem
Jorge Lorenzo przeciwstawił się sugestiom Valentino Rossiego, że nie zasłużył na tegoroczne mistrzostwo świata MotoGP, oznajmiając iż pokonał "pod każdym względem" swojego zespołowego partnera z Yamahy.
Zdaniem Rossiego świeżo upieczonemu 3-krotnemu czempionowi globu potajemnie pomagał w ostatnich wyścigach ustępujący mistrz Marc Marquez, ale Lorenzo nawet już nie spierał się z tymi oskarżeniami, a przekonywał, że jednoznacznie górował nad Włochem, choć wygrał z nim różnicą tylko 5 punktów, zaś przed finałowym GP Walencji był 7 oczek w tyle. „Ludzie naprawdę znający się na motocyklach dostrzegają moją wartość jako zawodnika i jako mistrza". - mówił.
„(...) Oczywiście ci kibicujący komu innemu - w tym przypadku Valentino - nigdy nie będą zadowoleni z rozstrzygnięcia tego sezonu".
„Jednak mistrz to mistrz. Jestem mistrzem, za którym moim zdaniem przemawiają statystyki". „Pokonałem rywala pod każdym względem: liczbą zwycięstw, pierwszych pól startowych, najszybszych okrążeń w wyścigu, okrążeń na prowadzeniu, pierwszych miejsc na treningach. We wszystkim.
„Był lepszy tylko jeśli chodzi o regularność stawania na podium, trochę ze względu na okoliczności".
„W niektórych zawodach mogłem dojechać pierwszy albo drugi, lecz padał deszcz i nie byłem w stanie uzyskać maksymalnego wyniku".
„Gdyby nie te wyścigi i nieudany początek sezonu, mógłbym przystępować do GP Walencji z przewagą 20, 30 lub nawet 40 punktów. To oczywiste".Lorenzo dodatkowo stwierdził, że kara dla Rossiego za kontrowersyjną kolizję z Marquezem w GP Malezji oznaczająca, iż musiał startować z końca stawki w Walencji, nie wpłynęła na losy walki o tytuł, skoro "The Doctor" na torze Ricardo Tormo i tak ustępował tempem najszybszej trójce.
„Nie miał nic do stracenia, mógł cisnąć do końca i ryzykować, ale finiszował 20 sekund za nami". - tłumaczył.„Swoją szybkością i determinacją pokazałem wyraźnie, że zasługuję na mistrzostwo. Mam nadzieję, że każdy uszanuje końcowy wynik".
„Oczywiście wolałbym, aby nie było tej całej polemiki w mediach, wymysłów. To co wydarzyło się między Markiem i Valentino na Sepang też było lepiej uniknąć".
„Jednak to wszystko nie może przyćmić mojej postawy w tym sezonie".
„Nie odbierze mi dumy z tytułu". - podsumował.
Zdaniem Rossiego świeżo upieczonemu 3-krotnemu czempionowi globu potajemnie pomagał w ostatnich wyścigach ustępujący mistrz Marc Marquez, ale Lorenzo nawet już nie spierał się z tymi oskarżeniami, a przekonywał, że jednoznacznie górował nad Włochem, choć wygrał z nim różnicą tylko 5 punktów, zaś przed finałowym GP Walencji był 7 oczek w tyle. „Ludzie naprawdę znający się na motocyklach dostrzegają moją wartość jako zawodnika i jako mistrza". - mówił.
„(...) Oczywiście ci kibicujący komu innemu - w tym przypadku Valentino - nigdy nie będą zadowoleni z rozstrzygnięcia tego sezonu".
„Jednak mistrz to mistrz. Jestem mistrzem, za którym moim zdaniem przemawiają statystyki". „Pokonałem rywala pod każdym względem: liczbą zwycięstw, pierwszych pól startowych, najszybszych okrążeń w wyścigu, okrążeń na prowadzeniu, pierwszych miejsc na treningach. We wszystkim.
„Był lepszy tylko jeśli chodzi o regularność stawania na podium, trochę ze względu na okoliczności".
„Gdyby nie te wyścigi i nieudany początek sezonu, mógłbym przystępować do GP Walencji z przewagą 20, 30 lub nawet 40 punktów. To oczywiste".Lorenzo dodatkowo stwierdził, że kara dla Rossiego za kontrowersyjną kolizję z Marquezem w GP Malezji oznaczająca, iż musiał startować z końca stawki w Walencji, nie wpłynęła na losy walki o tytuł, skoro "The Doctor" na torze Ricardo Tormo i tak ustępował tempem najszybszej trójce.
„Nie miał nic do stracenia, mógł cisnąć do końca i ryzykować, ale finiszował 20 sekund za nami". - tłumaczył.„Swoją szybkością i determinacją pokazałem wyraźnie, że zasługuję na mistrzostwo. Mam nadzieję, że każdy uszanuje końcowy wynik".
„Oczywiście wolałbym, aby nie było tej całej polemiki w mediach, wymysłów. To co wydarzyło się między Markiem i Valentino na Sepang też było lepiej uniknąć".
„Jednak to wszystko nie może przyćmić mojej postawy w tym sezonie".
„Nie odbierze mi dumy z tytułu". - podsumował.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
7
Komentarze do:
Lorenzo: Pokonałem Rossiego pod każdym względem
Lorenzo: Pokonałem Rossiego pod każdym względem
haha 2015-11-09 14:17
a ja bym sie wstydził za taki tytuł.Sporty motorowe w tym sezonie to ustawienie mistrzostw :MotoGP,DTM,ostatnie GP w Formule 1(promowanie Rosberga),nawet WEC.Żenada.Chyba przerzucę się na Formułę E lub Indycar
Lorenzo: Pokonałem Rossiego pod każdym względem
riderV8 2015-11-09 14:23
"W niektórych zawodach mogłem dojechać pierwszy albo drugi, lecz padał deszcz i nie byłem w stanie uzyskać maksymalnego wyniku" Rossi jakoś na deszczu umiał wygrać, albo przynajmniej być wyżej od Lorezno. To zdanie to żenada.
Lorenzo: Pokonałem Rossiego pod każdym względem
Skoczek120 2015-11-09 14:30
Lorenzo zaliczył dobry sezon. Najśmieszniej jednak brzmi jego "gdyby" - przecież słabsze wyniki w deszczu oraz słaby początek sezonu nie powinny go w żaden sposób usprawiedliwiać. M1-ka jest "szyta" pod jego styl jazdy, jest dużo młodszy. Valentino najlepsze ma za sobą, uczył się jeździć na moto bez TC - w czasach hegemonii Włocha Marquez i Lorenzo byliby tłem. Takie jest moje zdanie. Niech się cieszy, że nie jest z pokolenia "dziadka" i trafił na czasy, w których zamiast MŚ mamy Otawarte Mistrzostwa Hiszpanii. Lorenzo zasłużył jednak na majstra - On był tym "trzecim". To Marquez zasługuje na pogardę, a nie "Por Fuera". Wyniki mistrzostw ustawione przez MM93, ale mistrzostwa odbierać jego rodakowi nie można. Choć IMHO dla mnie Rossi jest mistrzem (moralnym) przez to, co wyprawiał Pan Gleba. ;-) Osobiście dałbym tytuł obu, natomiast Marqueza zbanował na sezon 2016. @haha - w F1 akurat tym promowanym jest Hamilton. Ale ostatnie GP faktycznie mogło zakłamać obraz. Problemy Rosberga o dziwo skończyły się po zdobyciu majstra przez Hamiltona.
Lorenzo: Pokonałem Rossiego pod każdym względem
Skoczek120 2015-11-09 14:36
Ogólnie rzecz biorąc jak się spojrzy na ten rok, to dla sportów motorowych to fatalny sezon. W F1 hegemonia Merca krytego przez ograniczenia przepisów. W MotoGP ustawiona końcówka sezonu przez koalicję hiszpańską. W WSBK mieliśmy "Otwarte Mistrzostwa Wielkiej Brytanii", gdyż najlepsze ekipy zatrudniły wyspiarzy, a przez to, że Torres był debiutantem, natomiast Giugliano stracił sezon przez kontuzje, flaga UK mogła zemdlić. W WTCC Citroen dalej w swojej lidze, natomiast w WRC VW. Dodatkowo mistrz GP2 praktycznie poza F1 i prawdopodobnie będzie startować w podrzędnej Super Formule, natomiast World Series by Renault sięgnęło dna i dopiero w przyszłym roku spróbuje się wybić.
Lorenzo: Pokonałem Rossiego pod każdym względem
Tonny7 2015-11-09 15:51
Tylko w ERC tytuł w pełni zasłużony.
Lorenzo: Pokonałem Rossiego pod każdym względem
Skoczek120 2015-11-09 21:00
@Tonny7 - dokładnie - nie często zdarza się, by prywatny dokopał fabrykom. Pzdr :-))
Lorenzo: Pokonałem Rossiego pod każdym względem
ZUO 2015-11-10 06:08
„Był lepszy tylko jeśli chodzi o regularność stawania na podium, trochę ze względu na okoliczności". „W niektórych zawodach mogłem dojechać pierwszy albo drugi, lecz padał deszcz i nie byłem w stanie uzyskać maksymalnego wyniku". - przecież chłop tu własnie zaprzecza sam sobie. ..Nie wygrałem bo się wywaliłem ale jestem lepszy...pokrętna logika...
Podobne: Lorenzo: Pokonałem Rossiego pod każdym względem




Podobne galerie: Lorenzo: Pokonałem Rossiego pod każdym względem
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Yamaha