Motorsport » Sporty samochodowe » Mancin: Rallycross bardzo szybko zadomowił się w Stanach

Mancin: Rallycross bardzo szybko zadomowił się w Stanach
2010-11-30 - M. Zabolski Tagi: Rallycross, Mancin, Rally America
Po debiutanckim sezonie rallycrossu w Stanach Zjednoczonych, o podsumowanie tego projektu oraz własnych planów pokusił się Andi Mancin, który planuje na dłużej pozostać w Rally America.
Andi Mancin: - Kilka dni temu wróciłem z USA, gdzie oprócz wyścigu rally crossowego, zajmowałem się przygotowaniami do Rally America 2011. Za nami kolejna niesamowita przygoda w Stanach Zjednoczonych. Sam nie wiedziałem, czego mogę się spodziewać po 3 i 4 rundzie Rallycross Championship, ale ponownie impreza przygotowana przez Amerykanów przerosła moje najśmielsze wyobrażenia. Rallycross bardzo szybko zadomowił się w Stanach.
Imponująca była lista zgłoszonych kierowców i moc ich samochodów. Europejscy kierowcy szybko odkryli potencjał nowego cyklu w USA i pojawiali się licznie na kolejnych rundach. To piękne przeżycie móc konkurować z największymi nazwiskami europejskiego rallycrossu.
Amerykański rallycross jeszcze się rozwija. W dwóch ostatnich rundach wprowadzono wiele istotnych zmian. Przede wszystkim już tylko 30% trasy wyścigu to nawierzchnia asfaltowa, co przybliżyło zawody znacznie do tych znanych w Europie. Trasa toru w New Jersey jest bardzo techniczna i pełna wymagających, ciasnych miejsc, które nie wybaczają błędów. Stawka kierowców Rally America przywitała mnie ciepło po mojej nieobecności i wszyscy przyjęli entuzjastycznie wiadomość o moich planach powrotu. Ale na torze już nie było miejsca na uprzejmości. W swojej karierze startowałem w najróżniejszych wyścigach płaskich i autocrossie, więc bezpośrednia walka na torze nie jest dla mnie czymś nowym. Jednak to, co działo się podczas wyścigów w New Jersey nie da się do niczego porównać, ponieważ to całkiem inna bajka. Trzeba było jechać ciągle na maksimum i najwyższym skupieniu, ponieważ ciągle na torze i w koło samochodu coś się działo.
Mój Mitsubishi, chociaż bardzo dobrze przygotowany to jednak nadal bliżej mu było do specyfikacji rajdowej. Mimo niedoboru mocy w porównaniu z samochodami czołówki, jestem bardzo zadowolony z osiąganych przeze mnie wyników. Kwalifikacje ukończyłem na 10 miejscu jednak pierwszy wyścig to już piąty rezultat. Początki były trudne zwłaszcza z powodu trudności z doborem odpowiednich opon, ale szybko udało mi się dogadać z samochodem i znaleźć odpowiedni rytm.Z powodu usterki zawieszenia odpadliśmy niestety z rywalizacji tuż przed samym finałem. Na szczęście serwis działał bez zarzutu i udało się szybko wymienić uszkodzony amortyzator i samochód był gotowy do niedzielnej rundy. Dwa pierwsze wyścigi czwartej rundy to piękne i emocjonujące moje pojedynki z Travisem Pastraną, który mocno naciskał mnie z tyłu. Różnice między nami był naprawdę minimalne. W trzecim wyścigu udało mi się wywalczyć doskonałe trzecie miejsce i dzięki temu ruszałem do Finału B z pierwszego miejsca. Łatwo nie było, ponieważ na starcie miałem za plecami Travisa Pastrane, Andrew Combie-Picarda i Arka Gruszkę. Udawało mi się długo utrzymywać prowadzenie, jednak walka była bardzo agresywna. Kilka razy w mój przedni błotnik uderzył Rhys Miller, co skończyło się niestety tym, że na drugim okrążeniu spadła opona z felgi i musiałem wycofać się z finału.Mimo tego, że nie dotarłem do mety uważam, że był to bardzo ważny wyścig pełen adrenaliny i niesamowitych emocji. Przede wszystkim moim celem było zdobycie jak najwięcej doświadczenia i ten plan zrealizowałem w 100%. Wszystko to przyda się w przyszłym roku. Dziękuje bardzo Pirelli USA za dostarczenie dla mnie opon naprawdę z najwyższej półki oraz serwisowi Arka Gruszki, który doskonale spisał się podczas wyścigu.Chcę Wam także zaprezentować stworzony niedawno, krótki klip z naszego występu w US Rallycross, w którym pojawił się także gościnnie Travis Pastrana (zobacz wideo na początku artykułu).
Amerykański rallycross jeszcze się rozwija. W dwóch ostatnich rundach wprowadzono wiele istotnych zmian. Przede wszystkim już tylko 30% trasy wyścigu to nawierzchnia asfaltowa, co przybliżyło zawody znacznie do tych znanych w Europie. Trasa toru w New Jersey jest bardzo techniczna i pełna wymagających, ciasnych miejsc, które nie wybaczają błędów.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Mancin: Rallycross bardzo szybko zadomowił się w Stanach
Podobne: Mancin: Rallycross bardzo szybko zadomowił się w Stanach




Podobne galerie: Mancin: Rallycross bardzo szybko zadomowił się w Stanach
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć