Monza ma dostać nową szykanę

Kultowy tor wyścigowy Monza ma zostać poważnie zmieniony na 2017 rok, zyskując nową szykanę, donosi włoski dziennik La Gazzetta dello Sport.

Szykana zastąpi długi, szybki zakręt w prawo (Curva Grande) znajdujący się po szykanie rozpoczynającej okrążenie. Na szczęście nowy odcinek powstanie obok starego, nie na jego miejscu.

New layout for Monza. Probably there will be a new chicane (yellow line) with an elevation change of 2,5m #Gazzetta pic.twitter.com/ttZjTSXVM2

— Gianlu D'Alessandro (@Gianludale27) styczeń 23, 2016

Tym samym wciąż będzie można ścigać się na aktualnej wersji historycznej pętli.

Szykana ma być "ślepa", ponieważ będzie się nią podjeżdżać pod górę. 2,5 metra to planowana wysokość wzniesienia.

Nowy fragment toru jest szykowany z myślą głównie o wyścigach motocyklowych. W tym roku na Monzę ma wrócić WSBK, dodatkowo mówi się, że obiekt chce w przyszłości znów ściągnąć do siebie MotoGP. Międzynarodowa Federacja Motocyklowa (FIM) uważa go za zbyt niebezpieczny z łukiem Curva Grande. Formuła 1 najpewniej pozostanie przy Curva Grande - szef mistrzostw Bernie Ecclestone ponoć nie jest zwolennikiem nowej szykany. Choć Sebastian Vettel miał ocenić ją pozytywnie po wypróbowaniu w symulatorze.

Monza ma kontrakt z F1 jeszcze tylko na sezon 2016, ale niedawna zmiana prawa we Włoszech otworzyła jej drogę do zaspokojenia wyższych wymagań finansowych Ecclestone'a i zawarcia nowej umowy. Wydaje się, że koszt modyfikacji toru szacowany na 4 miliony euro nie zagrozi przyszłości królowej sportów motorowych na nim.

Na Curva Grande bolidy F1 zdecydowanie przekraczają prędkość 300 km/h. W latach 2011-2012 doszło tam do pamiętnych pojedynków Vettela z Fernando Alonso, w trakcie których raz jeden, raz drugi kierowca łapał pobocza.Wcześniej dla poprawy bezpieczeństwa na Monzy wyasfaltowano pobocze słynnego zakrętu Parabolica na końcu okrążenia.