MotoGP: Marquez miał bójkę z włoskimi dziennikarzami we własnym domu

Marc Marquez po kolizji z Valentino Rossim w ostatnim wyścigu MotoGP i wielkim skandalu wokół niej, trzy dni temu uczestniczył w bójce z włoskimi dziennikarzami we własnym domu.

Rossi dostał karę za budzący olbrzymie kontrowersje wypadek z Marquezem w GP Malezji i ma startować z końca stawki do finałowych zawodów sezonu w Walencji, co dramatycznie zmniejsza jego szanse na tegoroczne mistrzostwo świata, o które walczy z innym Hiszpanem, zespołowym partnerem z Yamahy - Jorge Lorenzo. Słynny Włoch bądź co bądź odwołał się do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS).

W ostatni piątek zaś Marquez według swojej relacji został napadnięty w domu niedaleko Barcelony przez dwóch dziennikarzy z ojczyzny Rossiego prowadzących program o wiele mówiącej nazwie "Hieny". Stefano Corti oraz Alessandro Onnis, bo o nich chodzi, mieli przeprowadzić włamanie z kamerą do mieszkania ustępującego czempiona przez garaż i dopuścić się rękoczynów zarówno wobec 22-latka, jak i jego rodziny.

Wcześniej podobno obrażali Marqueza słownie oraz zachowaniami. As Hondy zapowiedział złożenie doniesienia na policję.

Jednak druga strona twierdzi, że to ona została zaatakowana i posiada dowody na to w formie nagrania wideo.

Dziennikarze po całym zdarzeniu udali się do szpitala.