Motorsport » Sporty motocyklowe » MotoGP "potrzebuje" kontrowersji typu spór Rossiego i Marqueza

MotoGP "potrzebuje" kontrowersji typu spór Rossiego i Marqueza
MotoGP skorzystało na aferze wokół Valentino Rossiego oraz Marka Marqueza pod koniec sezonu 2015 i "potrzebuje" więcej takich kontrowersji, przekonuje Jack Miller.
Głośny, ostry spór na linii Rossi - Marquez nadał ton pojedynkowi tego pierwszego o mistrzowski tytuł z zespołowym partnerem z Yamahy, Jorge Lorenzo. Prezydent Międzynarodowej Federacji Motocyklowej (FIM) - Vito Ippolito w otwartym liście wzywał strony konfliktu do zaprzestania "zatruwania" MotoGP i wywoływania "anarchii", a także wziął wszystkich zawodników na przysłowiowy dywanik przed finałowym GP Walencji.
Jednak Miller uważa, że awantura istotnie przyczyniła się do dużej popularności ostatniego wyścigu i nie powinno się walczyć z tego typu sytuacjami.
„Myślę, że to było dobre". - powiedział niespełna 21-letni Australijczyk, który jednocześnie żartował, że był „za wolny", aby zobaczyć na torze cały zatarg. „Tego MotoGP potrzebuje". - kontynuował. „Każdemu wydaje się, że to katastrofa, ale sport potrzebuje takich rzeczy".
„Jeśli zobaczysz, ilu kibiców przybyło do Walencji - jeszcze nie widziałem w swoim życiu tak zatłoczonego padoku i trybun".
„To było nierealne. Wyprzedali bilety chyba trzykrotnie, bo dodrukowywali nowe".
„Ta sytuacja powinna ciągnąć się dalej w przyszłym roku i na pewno dużo ludzi obejrzy GP Kataru".
Miller sam nie unikał kontrowersji podczas własnej walki o mistrzostwo świata w kategorii Moto3 w 2013 roku z młodszym bratem Marqueza - Alexem.
Głośny, ostry spór na linii Rossi - Marquez nadał ton pojedynkowi tego pierwszego o mistrzowski tytuł z zespołowym partnerem z Yamahy, Jorge Lorenzo. Prezydent Międzynarodowej Federacji Motocyklowej (FIM) - Vito Ippolito w otwartym liście wzywał strony konfliktu do zaprzestania "zatruwania" MotoGP i wywoływania "anarchii", a także wziął wszystkich zawodników na przysłowiowy dywanik przed finałowym GP Walencji.
Jednak Miller uważa, że awantura istotnie przyczyniła się do dużej popularności ostatniego wyścigu i nie powinno się walczyć z tego typu sytuacjami.
„Myślę, że to było dobre". - powiedział niespełna 21-letni Australijczyk, który jednocześnie żartował, że był „za wolny", aby zobaczyć na torze cały zatarg. „Tego MotoGP potrzebuje". - kontynuował. „Każdemu wydaje się, że to katastrofa, ale sport potrzebuje takich rzeczy".
„Jeśli zobaczysz, ilu kibiców przybyło do Walencji - jeszcze nie widziałem w swoim życiu tak zatłoczonego padoku i trybun".
„To było nierealne. Wyprzedali bilety chyba trzykrotnie, bo dodrukowywali nowe".
Miller sam nie unikał kontrowersji podczas własnej walki o mistrzostwo świata w kategorii Moto3 w 2013 roku z młodszym bratem Marqueza - Alexem.
źródło: autosport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
MotoGP "potrzebuje" kontrowersji typu spór Rossiego i Marqueza
Podobne: MotoGP "potrzebuje" kontrowersji typu spór Rossiego i Marqueza




Podobne galerie: MotoGP "potrzebuje" kontrowersji typu spór Rossiego i Marqueza
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć