Pietrow przymierza się do rallycrossu

Świetnie znany polskim kibicom Witalij Pietrow myśli o startach w Rallycrossowych Mistrzostwach Świata od 2016 roku.

Rosjanin, który pięć lat temu był zespołowym partnerem Roberta Kubicy w Formule 1, po odejściu z najważniejszej serii wyścigowej świata zeszłego roku próbował sił w DTM jako kierowca Mercedesa, ale zajął ostatnie miejsce w klasyfikacji generalnej niemieckiego cyklu i opuścił go po jednym sezonie.

Wczoraj Pietrow poprowadził rallycrossowego Peugeota 208 z najwyższej kategorii Supercar w ramach jazdy testowej na torze Franciacorta we Włoszech, gdzie minionego weekendu rozegrano przedostatnią tegoroczną rundę WRX. 31-latek potwierdził, że przymierza się do tej serii.

„Zdecyduję później, czym zajmę się w przyszłym roku, ale dlaczego nie?" - mówił serwisowi Autosport.

„(Rallycrossowe Mistrzostwa Świata) Są opcją dla mnie. Już zacząłem rozmowy z różnymi zespołami (...)". Pietrow nigdy wcześniej nie dosiadał 600-konnej rallycrossówki Supercar, aczkolwiek ma doświadczenie w jeździe poza asfaltem. „Rakieta z Wyborga" zaczynała karierę od rajdowych sprintów i wyścigów na lodzie.

„Wiem mniej więcej, jak jeździć tego typu samochodami". - kontynuował. „To było dobre doświadczenie".

„Auto ma dosyć dużo mocy, więc prowadzi się bardzo ciekawie. Pierwszy raz jechałem samochodem rallycrossowym z tak dużym silnikiem i napędem na cztery koła".

„Wyścigi rallycrossowe są fajne, jest dużo walki między kierowcami, zapewniającej bardzo interesujące widowisko dla kibiców".

„Są bardzo szybkie auta i bardzo konkurencyjni kierowcy. Jest dużo dobrych zawodników - mistrzów świata w rajdach - więc musisz być naprawdę w dobrym teamie i mieć naprawdę dobry pojazd, aby uzyskiwać mocne wyniki".

Pietrowa sprawdzał zespół Albatec Racing, którego szef Andy Scott wystawił Witalijowi pozytywną opinię.

„Myślę, że wpasował się w rallycross bardzo szybko i kręcił coraz lepsze czasy okrążeń". - tłumaczył.

„Zauważyliśmy, że profesjonalny kierowca to wielka korzyść dla teamu. (...) Witalij to trzeci zawodnik Formuły Jeden, który prowadził nasz samochód. Nie dostajesz miejsca w F1, jeśli nie jesteś bardzo dobry". - dodał.