Podsumowanie startów Polaków w miniony weekend: Pierwsza runda Amerykańskiej Formuły 4 zdominowana przez Czaczyka

Polsko-amerykański kierowca Konrad Czaczyk zapisał się w historii wygrywając minionego weekendu wyścig inaugurujący Amerykańską Formułę 4.

Mieszkający na Florydzie, ale odwiedzający nasz kraj zawodnik przebił się na torze Mid-Ohio Sports Car Course na pierwsze miejsce z piątego pola startowego. Co więcej, Czaczyk zwyciężył również w dwóch pozostałych wyścigach pierwszej rundy sezonu.

W Polsce mało kto wiedział o Konradzie, lecz teraz dał powód, by z uwagą śledzić jego poczynania.

Janosz nadal bez punktów w GP3

Spośród Polaków jeżdżących w wyścigach jednomiejscowych bolidów aktualnie najwyżej jest Artur Janosz, który startuje w serii GP3. Niestety, uzyskuje tam rozczarowujące wyniki.

Podczas przedsezonowych testów był jednym z najszybszych kierowców i liczył nawet na walkę o mistrzowski tytuł, ale po dwóch eliminacjach sezonu wciąż nie ma w dorobku ani jednego punktu. W ostatni weekend próbował sił na torze Red Bull Ring. Skończyło się na 14. miejscu w kwalifikacjach ze stratą 1,085 sekundy do najszybszego Charlesa Leclerca, 11. pozycji w głównym wyścigu urozmaiconym pod koniec przez deszcz i 9. lokacie w zupełnie mokrym sprincie.

Czekamy na przełom w następny weekend na Silverstone. Dominacja Broniszewskiego w Blancpain GT Series Sprint Cup

Tymczasem Michał Broniszewski wraz ze swoim włoskim zmiennikiem Giacomo Piccinim odniósł kolejny triumf w Blancpain GT Series Sprint Cup w kategorii Pro-Am. Kierowcy Ferrari 488 GT3 szwajcarskiego zespołu Kessel Racing tym razem wygrali na torze Nurburgring.

Pierwszy za sterami Broniszewski poniósł spore straty padając ofiarą dwóch kolizji - z Audi i Bentleyem - ale zdołał oddać Picciniemu auto na pozycji lidera w swojej klasie.Włoch tylko powiększył przewagę nad rywalami.

W klasyfikacji całego wyścigu zajęli 26. miejsce. Broniszewski uważa, że gdyby nie perypetie, mieliby szanse na czołową dziesiątkę.

Na trzy dotąd rozegrane rundy sezonu, Broniszewski oraz Piccini wygrali główne zawody w każdej i zmierzają po mistrzostwo w Pro-Am.

Lukas wyrzucony z toru w Porsche Supercup

Stłuczkę miał również Robert Lukas w Porsche Supercup. Dla niego skończyła się niestety odpadnięciem z wyścigu.

Bielszczanin startując tylko z 14. pola na Red Bull Ringu, awansował o dwa miejsca, ale w trakcie ósmego okrążenia został uderzony od tyłu przez Paula Reesa tak, że wylądował w żwirze i nie pojechał dalej.Incydent ściągnął na trasę samochód bezpieczeństwa.

Potem sędziowie ukarali Reesa nakazując mu przejechać przez aleję serwisową.

W klasyfikacji generalnej sezonu Lukas jest 9.

Czarna flaga dla Kaczmarskiego w Rallycrossowych Mistrzostwach Europy

Niudany występ zaliczył również Martin Kaczmarski, jeżdżący w Rallycrossowych Mistrzostwach Europy, z których jak informowaliśmy wcześniej już musiał zrezygnować Krzysztof Hołowczyc.

Na torze w szwedzkim Holjes kierowca Forda Fiesty nie dostał się do półfinałów otrzymując czarną flagę podczas ostatniego wyścigu kwalifikacyjnego.Kaczmarski wyjaśnił na Facebooku, że sędziowie dopatrzyli się wymuszenia drogi i protestował przeciw ich decyzji, ale nic nie wskórał. Szkoda.

W tabeli łącznej zajmuje 12. pozycję.

Śmiechowski drugi w VdeV Endurance Series

Na koniec wzmianka o Jakubie Śmiechowskim, jeżdżącym w dwóch seriach wyścigów długodystansowych - European Le Mans Series i mniej prestiżowej VdeV Endurance Series.

Minionego weekendu startował w tej drugiej na hiszpańskim torze Motorland Aragon. Dosiadając Ligiera JS P3 z silnikiem Nissana polskiego zespołu Inter Europol Competition w kategorii LMP3 razem z Martinem Hippe z Niemiec, ukończył upalne, czterogodzinne zawody na 2. miejscu.Śmiechowski uznał je za swój najlepszy występ w tym roku.