Podsumowanie startów Polaków w miniony weekend: Występ Janosza w Lamborghini Blancpain Super Trofeo Europe

Artur Janosz rozważający przenosiny do wyścigów samochodów GT po fatalnym sezonie w serii GP3, zaliczył kolejny start Lamborghini Huracanem.

Były wicemistrz Euroformuły Open wziął udział w finałowej rundzie Lamborghini Blancpain Super Trofeo Europe, zorganizowanej na torze Ricardo Tormo pod Walencją.

23-latek tak jak w zakończonym na podium listopadowym wyścigu 6h di Roma reprezentował ekipę Lazarus i miał za zmiennika Nicolę de Marco. Borykając się z pewnymi problemami z ustawieniem samochodu, Janosz zajął 11. miejsce w kwalifikacjach do drugiego wyścigu klas Pro i Pro-Am. W czasówce do pierwszych zawodów de Marco uplasował się na 12. pozycji.

W pierwszym wyścigu polsko-włoska załoga wywalczyła 10. lokatę. W drugim znalazła się na 9. miejscu. De Marco minął metę jako szósty, ale dostał karę doliczenia 5,5 sekundy do końcowego wyniku za zbyt krótki pit-stop.

Myszkowski i Lewandowski nie zdobyli mistrzostwa

W końcowej eliminacji Lamborghini Blancpain Super Trofeo Europe uczestniczyło jeszcze czterech innych polskich kierowców - Teodor Myszkowski, Andrzej Lewandowski, Rafał Mikrut oraz Grzegorz Moczulski. Tyle, że startowali w rywalizacji klas AM i LC.

Myszkowski i Lewandowski mieli szansę na mistrzowski tytuł, ale ostatecznie musieli zadowolić się 3. miejscem w klasyfikacji generalnej sezonu. Myszkowski zdobył pole position do pierwszego wyścigu, lecz razem z Lewandowskim zakończył go na najniższym stopniu podium. Stracili dwie pozycje w trakcie postojów. Mimo tego w tabeli łącznej mieli tylko 4 punkty mniej od lidera.

Niestety, w drugich zawodach pogrążył ich karambol na pierwszym zakręcie. Lewandowski był jedną z jego ofiar. Tymczasem duet Mikrut/Moczulski zwykle plasował się poza czołową dziesiątką, ale w drugim wyścigu korzystając na wspomnianym wypadku po starcie zajął 6. miejsce. W generalce znalazł się na 12. pozycji.

Wyścigi Lamborghini Blancpain Super Trofeo Europe rozegrano tak naprawdę w piątek, ponieważ sobota i niedziela były zarezerwowane dla Lamborghini World Final. Myszkowski i Lewandowski oraz Mikrut i Moczulski wzięli udział również w tych zmaganiach.

Pierwszy duet dwukrotnie otarł się o podium. W pierwszych zawodach zajął 4. miejsce mimo nietrafienia z ciśnieniem opon, w drugich - które ruszyły na mokrej nawierzchni i za samochodem bezpieczeństwa - finiszował jako 5. mimo startu dopiero z dwunastej pozycji oraz niezawinionej stłuczki, w rezultacie której Myszkowski się obrócił i zgasł mu silnik. Później mówił, że gdyby nie ten incydent, mieliby sporą szansę wejść do czołowej trójki.

W tabeli łącznej Światowego Finału Myszkowski i Lewandowski zostali sklasyfikowani na 4. lokacie w klasie AM.

Dodajmy, że w rywalizacji klas Pro i Pro-Am brał udział Andrea Dovizioso. Włoch jeżdżący na co dzień w MotoGP zadebiutował w wyścigach samochodowych.