Pechowy występ Gosi Rdest na torze Daytona

Gosia Rdest ma za sobą wyścig na amerykańskim torze Daytona. Polka nie wzięła udziału w słynnym, 24-godzinnym maratonie inaugurującym sezon IMSA WeatherTech SportsCar Championship, a w 4-godzinnych zawodach Continental Tire SportsCar Challenge. Niestety, pech nie pozwolił jej uzyskać dobrego wyniku.

Rdest poprowadziła Audi R8 LMS GT4. Pierwszy raz w karierze wystapiła w Stanach Zjednoczonych i pierwszy raz dzieliła samochód z drugą kobietą. Jej zmienniczką była Amerykanka Ashley Freiberg. Wszystko w ramach kampanii Audi #DriveProgress promującej płeć żeńską w motorsporcie. Kobiecy duet rywalizował w klasie Grand Sport, w której oglądano 27 aut. W ogóle w wyścigu udział wzięły 43 załogi.

W kwalifikacjach Freiberg zdobyła dla siebie i Gosi 11. miejsce.

Wyścig zaczął się bardzo obiecująco. Amerykanka doszła do szóstej pozycji. Jednak szczęście trwało krótko. Szanse na sukces pogrzebała kolizja. Po niespełna 30 minutach rywalizacji Audi zostało uderzone przez Forda Mustanga GT4, który prowadził znany ze startów w NASCAR nastoletni Austin Cindric. Samochód stanął w poprzek i uległ uszkodzeniu.

Gdy przejęła go Rdest, musiała przebijać się z 33. miejsca.

Mimo dysponowania niesprawnym wozem nasza rodaczka zyskała kilka lokat, lecz wyścig i tak był już przegrany.

Później Rdest i Freiberg dostały jeszcze minutową karę za tankowanie przy zamkniętych boksach. Choć były szybkie, panie zakończyły zmagania tylko na 19. pozycji w swojej klasie i 23. ogólnie.

Szkoda, ale najważniejsze, że jest potencjał.