Motorsport » Sporty samochodowe » Sam Bird chce do DTM

Nie mogący przebić się z juniorskich serii jednomiejscowych bolidów do Formuły 1 Sam Bird myśli o startach w niemieckich mistrzostwach samochodów turystycznych DTM.
Brytyjczyk od 2010 roku rywalizuje w GP2 i chociaż ostatni sezon tam zakończył na drugim miejscu, zespoły F1 nie są nim zainteresowane. Co prawda pełni rolę testera u Mercedesa, jednak niewiele z tego wynika. Związki z Mercedesem mogą bądź co bądź bardzo się przydać w pogoni za "zapasowym" celem Birda - czempionatem DTM. Niemiecka marka ma tam swoje samochody i 27-latek przyznał, że chciałby poprowadzić jeden z nich.
„Marzyłem o DTM wiele lat, więc jeśli byłaby szansa tam wejść, brałbym ją obiema rękami". - powiedział. „Sporo się teraz dzieje za kulisami, prowadzimy wiele rozmów. „Jestem na takim etapie kariery, kiedy płacenie za starty raczej nie wchodzi w grę, bo muszę z czegoś żyć i być profesjonalistą w swoim zawodzie. (...) Mam nadzieję znaleźć gdzieś jakiś konkurencyjny wóz, robić dalej to co kocham i walczyć o zwycięstwa". - dodał.
Póki co Bird zapewnił sobie na ten rok start w trzech wyścigach długodystansowych nowej amerykańskiej serii United SportsCar Championship - 24-godzinnym maratonie Daytona, 12-godzinnych zawodach Sebring i liczącym 1000 mil Petit Le Mans. Poprowadzi prototyp w klasie PC zespołu Starworks.
Mercedes na sezon 2014 może z powrotem poszerzyć swój kontyngent w Deutsche Tourenwagen Masters z sześciu do ośmiu aut, ale jest sporo chętnych zostać nowym kierowcą wyścigowego C-Coupe. W tym kontekście wcześniej przez media przewinęły się nazwiska Witalija Pietrowa, Raffaele Marciello, czy Jamesa Calado.
Brytyjczyk od 2010 roku rywalizuje w GP2 i chociaż ostatni sezon tam zakończył na drugim miejscu, zespoły F1 nie są nim zainteresowane. Co prawda pełni rolę testera u Mercedesa, jednak niewiele z tego wynika. Związki z Mercedesem mogą bądź co bądź bardzo się przydać w pogoni za "zapasowym" celem Birda - czempionatem DTM. Niemiecka marka ma tam swoje samochody i 27-latek przyznał, że chciałby poprowadzić jeden z nich.
„Marzyłem o DTM wiele lat, więc jeśli byłaby szansa tam wejść, brałbym ją obiema rękami". - powiedział. „Sporo się teraz dzieje za kulisami, prowadzimy wiele rozmów. „Jestem na takim etapie kariery, kiedy płacenie za starty raczej nie wchodzi w grę, bo muszę z czegoś żyć i być profesjonalistą w swoim zawodzie. (...) Mam nadzieję znaleźć gdzieś jakiś konkurencyjny wóz, robić dalej to co kocham i walczyć o zwycięstwa". - dodał.
Póki co Bird zapewnił sobie na ten rok start w trzech wyścigach długodystansowych nowej amerykańskiej serii United SportsCar Championship - 24-godzinnym maratonie Daytona, 12-godzinnych zawodach Sebring i liczącym 1000 mil Petit Le Mans. Poprowadzi prototyp w klasie PC zespołu Starworks.
źródło: richlandf1.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Sam Bird chce do DTM
Podobne: Sam Bird chce do DTM




Podobne galerie: Sam Bird chce do DTM



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Mercedes
Newsletter
Galerie zdjęć