Sebastien Loeb spróbował sił na motocyklu serii Moto2

Dziewięciokrotny rajdowy mistrz świata Sebastien Loeb kontynuuje poszerzanie swoich horyzontów w sportach motorowych. W poniedziałek słynny Francuz testował po cichu na rodzimym torze Paul Ricard motocykl serii Moto2.

Jednoślad nie jest dla Loeba nowością, gdyż ma tego typu pojad w prywatnym garażu, ale wersją wyścigową jeździł pierwszy raz. 39-latek zasiadł za sterami Mistrala 610, prototypu zespołu Tech 3. Na seryjnej Yamasze R6 akompanowiał mu rodak Louis Rossi, debiutant w tegorocznej stawce Moto2. To właśnie 23-latek namówił Loeba do testu.

„Ta maszyna ma chyba mniej koni od mojego prywatnego CBR (120 w porównaniu do 200 - przyp. red.), ale byłem naprawdę zaskoczony jej lekkością i osiągami". - komentował Loeb. „Jazda tym motocyklem to prawdziwa przyjemność, mimo że naprawdę brakuje mi doświadczenia". Rossi tymczasem nie krył podziwu dla umiejętności Sebastiena: „Od razu widać, że prowadzenie pojazdu ma we krwi. Tor jazdy i precyzja były bez zarzutu. Pod koniec dnia znalazł już naprawdę dobrą pozycję na motocyklu".

Loeb tego roku zaczął wycofywać się z rajdów. Postanowił przystąpić tylko do wybranych rund WRC, a w zamian zaliczyć pełny sezon w wyścigach GT Sprint Series, w których pojedzie McLarenem MP4-12C. Za kierownicą zmieniał się z nim będzie Alvaro Parente. Na przyszłość Francuz planuje natomiast występy z Citroenem w Światowych Mistrzostwach Samochodów Turystycznych (WTCC). Schumachera też ciągnie na jednoślad

Wczoraj motocykl dosiadał również siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 Michael Schumacher. Niemiec, który opuścił królową sportów motorowych po sezonie 2012, na hiszpańskim torze Ricardo Tormo testował 220-konną Hondę CBR 1000 RR, korzystając z obsługi zespołu Holzhauer Racing Promotion. 44-latek uzyskał czas tylko cztery sekundy gorszy od rezultatu najszybszego w poniedziałek pod Walencją Michaela Ransedera. To jeden z faworytów mistrzostw Niemiec Superbike. Menedżerka Schumachera - Sabine Kehm zapewniła jednak, że jej klient trzyma się deklaracji złożonej w 2009 roku po groźnym wypadku jednośladem, iż na dwóch kółkach ścigał się już nie będzie.