Śmiertelny wypadek podczas wyścigu motocyklowego w Moskwie. Nie żyje Andrea Antonelli

Trwający weekend miał być świętem wyścigów motocyklowych, ale zapisze się na kartach ich historii czarną zgłoską. W niedzielę na torze Moscow Raceway śmierć poniósł włoski zawodnik serii World Supersport, Andrea Antonelli.Dzisiaj zostanie rozegrana runda MotoGP na amerykańskim obiekcie Laguna Seca, a przed nią kibiców wyścigów jednośladów miały rozgrzać dwa zawody WSBK w Rosji. Niestety, przeprowadzono tylko jedne. Drugie odwołano z powodu śmiertelnego wypadku w towarzyszących WSBK mistrzostwach WSS. Antonelli zginął już na pierwszym okrążeniu wyścigu. Jadąc po kompletnie mokrym, a więc śliskim asfalcie, nie opanował swojego Kawasaki ZX-6R na początku prostej startowej, gdy licznik motocykla wskazywał 250 km/h.

Włoch upadł przed kołami rywali. Potrącił go rodak Lorenzo Zanetti. W takich warunkach nie miał szans uniknąć leżącego kolegi. Maszyna Zanettiego potężnie uderzyła w głowę Antonellego. Nieptrzytomny 25-latek przewieziony do centrum medycznego toru Moscow Raceway, mimo desperackiej interwencji służb ratunkowych szybko zmarł. Antonelli rozpoczął profesjonalną karierę motocyklisty wyścigowego w 2002 roku. Pięć lat później odniósł swój największy sukces, zdobywając wicemistrzostwo Europy w klasie Superstock 600. W World Supersport startował od sezonu 2012.