Verva Street Racing 2011 - najbardziej spektakularne wyścigi uliczne w Polsce już za nami

Podobnie jak w zeszłym roku imprezę Verva Street Racing należy zaliczyć do udanych. 18 czerwca prawie 85 tysięcy fanów podziwiało zmagania kierowców na największym w Polsce ulicznym wyścigu samochodowym. Szybkie samochody, piękne kobiety i pokazy - to wszystko w centrum Warszawy! Szczęśliwcy, którzy w tym czasie odwiedzili stolicę Polski mogli podziwiać aż 110 pojazdów czołowych serii wyścigowych i rajdowych. Były to między innymi maszyny startujące w serii Porsche Supercup, Formule 3, Formule 1, NASCAR, GT3, Le Mans oraz wiele, wiele innych. Uliczny tor liczył 1200 m, miał 7 zakrętów i powstał na ulicach Senatorskiej, Wierzbowej, Ferdinanda Focha i Jana Moliera. Prace nad nim trwały 9 dni, wszystko po to by zawodnicy z 10 krajów mogli ścigać się w Polsce. Odwiedzili nas kierowcy z Andory, Anglii, Austrii, Czech, Freancji, Hiszpanii, Monako, Niemiec, Portugalii i Szwecji. O 9:00 rozpoczęło się Pit Party, osoby ze specjalnymi biletami zostały wpuszczone na paddock i mogły z bliska przyjrzeć się pracy zespołów. O 13:20 rozpoczął się inauguracyjny wyścig. Na "scenę" wyjechali zawodnicy freestyle motocross i zabawiali publiczność swoimi wysokimi i niebezpiecznymi ewolucjami. Patrząc na nich FMX wydawało się, że prawa grawitacji nie istnieją. Chwilę potem na tor wyjechały luksusowe samochody, które zadziwiały nie tylko swoimi osiągami, ceną, ale także nieziemskim wyglądem. Po oficjalnej ceremonii otwarcia rozpoczęły się wyścigi. Rywalizacja w Formule 3 została wzbogacona o Pit Stopy w wykonaniu polskich gwiazd. Najlepszy okazał się zespół STAR, z Kubą Giermaziakiem za kierownicą. Funkcję mechaników pełnili Aleksandra Szwed, Maja Bohosiewicz, Stanisław Karpiel-Bułecka i Maciej Żurawski. Miejsce drugie przypadło ekipie You Can Dance złożonej z Anny Bosak, Maćka Florka, Dominika Olechowskiego oraz Pauliny Przestalskiej. Na najniższym stopniu podium uplasowała się ekipa X-Factor - Michał Szpak, Adrianna Szulc, Mats Meguenni, Anna Karamon i Aleksandra Nowak. Verva Street Racing przyciągnęła także zagraniczne gwiazdy. Jay Kay z zespołu Jamiroquai gościł w Polsce i nie mógł sobie odmówić wizyty na tej niesamowitej imprezie. Razem ze swoim wyjątkowym Porsche 914/6GT z 1970 roku wystartował nawet w wyścigu legendarnych pojazdów tej marki (Porsche Legends).Jay Kay: "To jest fantastyczna impreza, żałuję, że nie ma takiej w Anglii!"Ciekawostką były także odwiedziny Bena Collinsa, czyli Stiga, który przez 8 lat "zabawiał" publiczność w programie Top Ger. Swoje umiejętności zaprezentował na torze, a podczas Pit Party podpisywał fanom swoją książkę.Nie zabrakło także gwiazd Rajdu Dakar. Krzysztof Hołowczyc, Stephane Peterhansel oraz motocykliści Kuba Przygoński, Marek Dąbrowski, Helder Rodrigues, Ruben Faria, Marc Coma i Cyril Despres pokazali, że pustynię z przyjemnością zamienią na uliczny asfalt.Z bardzo dobrej strony pokazał się także zespół Lotus Formuły 1. Na Verva Street Racing przywiózł ze sobą historyczne bolidy. Dzięki nim można było na żywo zobaczyć ewolucję bolidów Formuły 1.Amerykańskie samochody NASCAR także cieszyły się uznaniem widzów. Ryk silników wydobywających się spod długich masek przyprawiał o dreszcze, tym bardziej, że kierowcy nie oszczędzali swoich maszyn. Tomasz Kuchar zasiadł za kierownicą Toyoty Camry i dał z siebie absolutnie wszystko, pod koniec pokazu doprowadził nawet tylne opony do wystrzału.Jedynie co nie dopisało to pogoda, która usilnie starała się pokrzyżować plany organizatorów. Na szczęście opady okazały się przelotne i na mokrej nawierzchni swoje umiejętności mogli zaprezentować najlepsi polscy drifterzy. Kontrolowane poślizgi w wykonaniu Kuby Przygońskiego, Pawła Treli, Piotra Jankowskiego, Jakuba Skoromuchy i Krzysztofa Tereja były naprawdę widowiskowe.Mamy nadzieję, że także za rok na warszawskich ulicach rozbrzmi ryk silników i będziemy mogli po raz kolejny podziwiać zmagania najlepszych na świecie zawodników.