Volkswagen Scirocco R-Cup - Adam Gładysz po wyścigu na Brands Hatch

Tysiące kibiców, wspaniałe gwiazdy świata motorsportu oraz ekologiczne samochody VW Scirocco R-Cup zafundowały wszystkim zgromadzonym na brytyjskim torze wyścigowy Brands Hatch pod Londynem wspaniałe emocje.Walka zawodników na najkrótszym torze wyścigowym w sezonie serii Scirocco trzymała w napięciu od startu do mety. Dwadzieścia sześć samochodów zgotowało publiczności niecodzienne widowisko. W tej stawce znalazł się Adam Gładysz za kierownicą czerwonego Scirocco R-Cup z numerem 19. Polski zawodnik VW Racing Polska zachwycił swoja postawą podczas kwalifikacji kiedy wyjeździł 7 pozycję w kwalifikacjach przed sobotnim wyścigiem głównym. Niestety kara nałożona za przewinienie popełnione podczas piątkowych wolnych treningów zrzuciła młodego Tarnowianina na 12 pole startowe. Ostatecznie ostra walka podczas wyścigu pozwoliła na zajęcie 12 pozycji na mecie 26 okrążeń angielskiego legendarnego toru. Podczas weekendu wśród zawodników VW Scirocco R-Cup mogliśmy oglądać takie gwiazdy światowych wyścigów jak Damon Hill, były Mistrz Świata F1, Lewisa Hamiltona oraz znanego z programu Top Gear - Stiga. W tak doborowym towarzystwie wyścigi na Brands Hatch zyskały dodatkowy wymiar medialny. Adam Gładysz: Podczas wyścigu na Brands Hatch było trochę pechowo. Otrzymałem wraz z pięcioma zawodnikami karę za to że niby nie zwolniłem przy żółtej fladze podczas piątkowego wolnego treningu. Ze względu na rozbieżności faktów złożyliśmy odwołanie do komisji sędziowskiej gdzie przedstawiliśmy dowody. Tak naprawdę właśnie w tym sektorze, gdzie niby popełniłem wykroczenie miałem gorszy czas niż okrążenie wcześniej, a to znaczy że musiałem zwolnić, ale pomimo naszego protestu sędziowie karę utrzymali. Moim zdaniem bardzo niesłusznie wraz z piątką kolegów zostaliśmy ukarani. Po pechowych wolnych treningach sobotnie kwalifikacje były bardzo dobre, straciłem tylko 0,2 sekundy do pierwszego zawodnik i miałem startować z 7 pola. Niestety relegacja po nałożeniu kary zrzuciła mnie na 12pole. Nieźle wystartowałem i przebiłem się na 10 miejsce. Niestety tak jak podczas poprzednich wyścigów na tor wyjechał Safety Car już podczas pierwszego okrążenia ponieważ na pierwszym zakręcie wypadło pomarańczowe Scirocco Adityi Patela. Za Safety Carem jeździliśmy przez pięć okrążeń i to pokrzyżowało nam szyki. Po wznowieniu wyścigu za szeroko pojechałem na końcu prostej startowej i wtedy spadłem o cztery oczka do tyłu. Na bardzo krótkim i wąskim torze Brands Hatch było ciasno a wszyscy zawodnicy walczyli w grupie i niestety w ferworze przeholowałem. Od tego momentu zaczęło się odrabianie strat i w efekcie dotarłem do mety na 12 miejscu. Tempo wyścigowe było dobre i czasy uzyskiwane podczas kolejnych okrążeń były porównywalne z czołówką. Na wyniku na wyspach brytyjskich zaważyła kara nałożona przez zespół sędziów a szkoda, bo ten wyścig mogłem ukończyć nawet na podium. Dziękuję moim sponsorom za wsparcie oraz mojej ekipie mechaników oraz tacie który wspierał mnie podczas wyścigu. Już za dwa tygodnie zmagania wracają do Niemiec na obiekt w Oschersleben, na który zapraszam wszystkich kibiców z Polski. Chciałbym podziękować w szczególności mojej żonie Asi która cały czas wspierała mnie podczas zawodów. Jak również całemu zespołowi za wspaniała pracę jaką wykonali podczas tego weekndu wyścigowego.