Yvan Muller pojechał w 24h Le Mans... na rowerze

Urzędujący mistrz świata WTCC, Yvan Muller zaliczył w ostatni weekend nietypowe 24h Le Mans. Francuz jechał bowiem w długodystansowym wyścigu rowerowym. Team Yvan Muller dojechał do mety pokonując 757 kilometrów przez 176 okrążeń. Warto dodać, że kolarze nie ścigali się na pełnej wersji toru (jedno okrążenie 13,629 km), a na krótszej pętli Bugatti (4,180 km), po której odbywały się m.in. zawody Formuły 1 oraz serii DTM. 42-letni Alzatczyk nadal jest zatem w świetnej formie fizycznej. - Nasza średnia prędkość wyniosła 32 kilometry na godzinę, a celem było równe trzydzieści - zauważył Yvan Muller. - Jesteśmy oczywiście niezwykle dumni z ukończenia tak trudnych zmagań. To było wspaniałe doświadczenie i cieszę się, że mogłem je dzielić z przyjaciółmi, którzy są amatorami, tak jak ja - dodał dwukrotny czempion wśród kierowców Mistrzostw Świata Samochodów Turystycznych. Ze względu na problemy techniczne nie podano jeszcze oficjalnych wyników zmagań, w których uczestniczyły aż 383 zespoły. Yvan Muller za kierownicę samochodu wyścigowego powróci dopiero w pierwszy weekend września na hiszpańską rundę WTCC w Walencji. Fabryczny kierowca Chevroleta jest wiceliderem klasyfikacji rocznej ze stratą 6 punktów do kolegi z zespołu, Roberta Huffa.