Błażusiak zdublował rywali

Tadeusz Błażusiak po wygraniu endurocrossu na X Games, stanowiącego 1. rundę Geico AMA EnduroCross Series, okazał się najlepszy w kolejnej na Comcast Arena w Everett. Fabryczny motocyklista KTM-a w decydującej rozgrywce deklasował wszystkich i przed zdublowaniem uchronił się jedynie Geoff Aaron. Polak prowadzi z cyklu z kompletem 60 punktów. - Tym razem wszystko poszło zgodnie z planem, nie tak jak podczas X Games, gdzie do finału wszedłem z wyścigu ostatniej szansy - mówił Tadeusz Błażusiak. - Pierwsza runda Mistrzostw Ameryki 2011 była niesamowita, a wygranie pierwszego Endurocrossu na X Games było nieprawdopodobne. Jestem jednak bardzo zadowolony, że wszystko wróciło do normy. Zawsze jest ogromna presja podczas pierwszej rundy a fakt, iż dodatkowo pierwsza odbywała się podczas olimpiady sportów ekstremalnych X Games, była niezmiernie stresującym czynnikiem.

- Podczas pierwszej rundy zrobiłem kilka błędów - kontynuował „Taddy”. - Chciałem żeby sytuacja wróciła do stanu z zeszłego sezonu, czyli dobry czas w kwalifikacjach czasowych, wygrana w biegu kwalifikacyjnym i zapewnienie sobie dobrej pozycji startowej w finale. I to właśnie udało mi się zrobić, co ogromnie uprościło sytuację podczas finału. W nim zaliczyłem rewelacyjny start i skupiłem się na kolejnych okrążeniach bez błędów. - Zawodnicy którzy byli za mną, walczyli między sobą o jak najlepszą pozycję, co na pewno ułatwiło mi realizację mojego planu uzyskania jak największej przewagi - opisywał 28-latek. - Czuwałem tylko, żeby nie popełniać błędów i optymalnie dobierać trasę przejazdu. Wszystko rewelacyjnie zagrało i mam nadzieję, że będę miał podobną sytuację podczas kolejnej rundy mistrzostw za dwa tygodnie.