Motorsport  »  Sporty motocyklowe  »  Taddy Błażusiak po SuperEnduro w Łodzi: Byłem mocno wzruszony
Taddy Błażusiak po SuperEnduro w Łodzi: Byłem mocno wzruszony

Taddy Błażusiak po SuperEnduro w Łodzi: Byłem mocno wzruszony

2011-12-12 - M. Zabolski     Tagi: Enduro, Błażusiak, SuperEnduro, Atlas Arena
Po wygraniu rundy SuperEnduro w Łodzi, Tadeusz Błażusiak przyznał, że była to wyjątkowo dobra impreza, która na stałe powinna wejść do kalendarza mistrzostw świata. Fabryczny kierowca KTM był przygotowany na ciepłe przyjęcie w Atlas Arenie, ale nie spodziewał się, że polska publiczność swoim entuzjazmem aż tak go poruszy.
- To były jedne z najlepszych zawodów w mojej karierze - powiedział Tadeusz Błażusiak. - Pierwszy raz miałem możliwość ścigania się przed polską widownią. Dołączając do tego zwycięstwo we wszystkich trzech finałach i zwiększenie mojej przewagi punktowej w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata, daje to dawkę niezmiernie pozytywnej energii, którą dostałem od wspaniałej polskiej widowni. Wiedziałem, że mogę spodziewać się dużego wsparcia podczas mistrzostw w Polsce, ale nie byłem gotowy na tak wspaniałe przyjęcie, jakie zgotowała mi widownia podczas mojego pierwszego wjazdu na stadion. Muszę przyznać, że byłem mocno wzruszony. - Cała impreza była super - ocenił „Taddy”. - Organizator wykonał kawał dobrej roboty i bez zająknięcia można powiedzieć, że podołał wszystkim wymogom organizacji imprez na poziomie mistrzostw świata. Były to bardzo dobre zawody. Tak jak podczas pierwszej rundy mistrzostw w Genui, starty odgrywały w Łodzi bardzo ważną rolę i udało mi się je skutecznie kontrolować.
- W pierwszym finale popełniłem drobny błąd i Jonny Walker troszkę się do mnie zbliżył, ale już po kilku okrążeniach miałem pewną przewagę i kontrolowałem ją aż do mety - wspomina 28-latek. - Drugi finał to start w odwrotnej kolejności. Wiedziałem, że tu można spodziewać się komplikacji, ale zdecydowałem się na kilka odważnych wyprzedzeń i już w drugim okrążeniu wyszedłem na prowadzenie, spokojnie dowożąc zwycięstwo do mety. Trzeci finał to prawie perfekcyjny wyścig, który prowadziłem od startu do mety i którym perfekcyjnie zamknąłem rok 2011.



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Taddy Błażusiak po SuperEnduro w Łodzi: Byłem mocno wzruszony