Motorsport  »  Sporty samochodowe  »  GSMP Sopot - zwycięstwo Michałowskiego, Stec nie ukończył
GSMP

GSMP Sopot - zwycięstwo Michałowskiego, Stec nie ukończył

2011-07-10 - P. Pokwicki     Tagi: GSMP, Michałowski, Stec, Sopot
Pierwszy niedzielny podjazd wyścigowy VI rundy GSMP miał przebieg zbliżony do sobotniej części rywalizacji - wygrał Stec przed bezkonkurencyjnym w grupie N Grzesińskim. Dramatyczne wydarzenia rozpoczęły się dopiero podczas drugiego podjazdu.

Na skutek wczorajszego incydentu z udziałem Roberta Kózki, do rywalizacji nie przystąpił dziś Marek Kurzętkowski. Kierowca Clio podczas drugiego podjazdu wyścigowego tuż za metą wpadł w poślizg, taranując czekające na zjazd w dół trasy auta. W zdarzeniu najdotkliwiej ucierpiał Fiat 126p Kurzętkowskiego. Pierwszy niedzielny podjazd wyścigowy ruszył zgodnie z planem i tak też dobiegł końca. Zgodnie z oczekiwaniami liczący 3050 metrów odcinek najszybciej pokonał Mariusz Stec, uzyskując 1:29,63.  Czołową trójkę uzupełnili Rafał Grzesiński (+1:28) oraz jadący niezwykle efektownie Andrzej Szepieniec (+1:59). Drugie niedzielne starcie również rozpoczęło się zgodnie z harmonogramem. Przez większą cześć zmagań nic nie zapowiadało dramatycznych wydarzeń, do których doszło w końcowej fazie zawodów. Najpierw awaria wyeliminowała jedynego zawodnika stanowiącego zagrożenie dla Steca, Rafała Grzesińskiego. Chwilę później, przy PO 18, doszło do potężnego wypadku Steca. Lancer kierowcy z Urzędowa wykonał serię dachowań przy wysokiej prędkości, po czym stanął w płomieniach. Kierowca zdołał opuścić leżący na dachu wrak o własnych siłach. Wobec pogromu faworytów drugi podjazd na swoje konto zapisał Aleksander Michałowski, który pokonał Andrzeja Szepieńca i Waldemara Kluzę, najszybszego w grupie N. Takim też układem czołówki zakończyła się VI runda GSMP. Wśród aut napędzanych na jedną oś ponownie najlepszy okazał się Marcin Gładysz. Drugą lokatę tym razem zdobył Romana Barana, a nieoficjalne podium 'ośki' uzupełnił Paweł Stefanicki
Powiedzieli po VI rundzie GSMP:

Aleksander Michałowski (1. miejsce): "Ze zwycięstwa się cieszę, ale najbardziej ucieszyłem się kiedy usłyszałem, że Mariusz wyszedł z wypadku bez szwanku. Udało się dojechać z potężnymi problemami, walczyliśmy z samochodem cały dzień. Za każdym razem nie wiedziałem, czy mam się ubierać, czy nie. Chłopaki zrobili wszystko i jakoś dojechałem. Mariusz i Rafał naprawdę szli po bandzie. Gdybym chciał odrobić dystans dzielący mnie od Mariusza, musiałbym jechać bardzo ryzykownie, a w życiu są też inne rzeczy. Czasami się myśli, żeby jutro pójść na plażę".Waldemar Kluza (3. miejsce): "Jestem bardzo zadowolony z trzeciego miejsca w generalace. Niestety wiadomo, że Mariusz wydachował, stąd to miejsce. Pogoda dopisała, a odcinek jest świetny na suchą nawierzchnię. Gdyby padało, mogłyby być jeszcze większe kłopoty. Na kolejne rundy jedziemy zgodnie z kalendarzem".Mariusz Stec (nie ukończył drugiego podjazdu): "50 metrów od mety wylądowałem na dachu. Powiem szczerze, że nie wiem, co się wydarzyło. Nie pamiętam uderzenia. Nie zareagowałem w ogóle, auto pojechało tam, gdzie chciało. Dopiero kiedy leżałem na dachu zorientowałem się, że coś jest nie tak. Nie wydaje mi się, żeby coś urwało się w aucie. Możliwe, że po wyjściu z zakrętu wpadłem w ziemię, ale nie widać tego po felgach, nie są nabite ziemią. Dziwny wypadek, no ale cóż, cieszę się, że ani mi, ani kibicom nic się nie stało".Rafał Grzesiński (nie ukończył drugiego podjazdu): "V, sobotnia runda przebiegła bardzo pozytywnie. Nastawienie na niedzielną było takie same, a wyeliminowała nas błaha usterka elektroniki. Z autem wszystko jest w porządku, po prostu silnik zgasł. Było to chyba trzy zakręty przed metą, mam lekki niedosyt, bo jechałem rewelacyjnie, jestem w formie. Bardzo współczuję Mariuszowi. Mam nadzieję, że szybko odbuduje samochód. W tym samym miejscu miałem niebezpieczny moment. Każdy zawodnik, który zgłasza się do zawodów wie, że trasa jest stricte rajdowa. Jeździmy na limicie i zdarzają się wypadki. Taki jest ten sport".
GSMP Sopot - VI runda - wyniki końcowe

KierowcaSamochódCzas
1.Aleksander MichałowskiMitsubishi Evo HKS3:04,626
2.Andrzej SzepieniecMitsubishi Lancer E.9+ 0,261
3.Waldemar KluzaMitsubishi Lancer Evo+ 1,760
4.Michał SowaMitsubishi Lancer E.9+ 6,818
5.Marcin Bełtowski
Subaru Impreza
+ 7,616
6.Grzegorz Dul
Mitsubishi Lancer E.9+ 8,541
7.Marcin GładyszSeat Supercopa+ 9,748
8.Andrzej Papamichalis
Mitsubishi Lancer + 11,961
9.Roman Baran
Renault Clio
+ 12,586
10.Krzysztof Janisz
Subaru Impreza+ 12,903



źródło: LOTOS Grand Prix

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

GSMP Sopot - zwycięstwo Michałowskiego, Stec nie ukończył

Newsletter
Galerie zdjęć