Motorsport » Sporty motocyklowe » Hampel po porażce Polski w finale DP¦: Zostali¶my podrażnieni

Hampel po porażce Polski w finale DP¦: Zostali¶my podrażnieni
Minionej soboty reprezentacja Polski w jeĽdzie na żużlu straciła Drużynowy Puchar ¦wiata, przegrywaj±c z Dani± na ostatnim zakręcie finałowego turnieju w Bydgoszczy. Red Bull przeprowadził wywiad z kapitanem naszej drużyny Jarosławem Hampelem, który opowiada o zmaganiach i już deklaruje odzyskanie tytułu za rok.
Red Bull: Emocje po ostatnim wy¶cigu już opadły?
Jarosław Hampel: „Raczej tak. U mnie dzieje się to do¶ć szybko, zazwyczaj nie rozpamiętuję takich sytuacji w nieskończono¶ć. Poza tym, nawet nie bardzo jest na to czas. Już następnego dnia po finale musiałem być w Zielonej Górze na meczu ligowym. Trzeba wyci±gn±ć z tego turnieju ważne wnioski na przyszło¶ć i i¶ć, a raczej jechać, dalej. Rozpamiętywanie nieudanych biegów nie ma sensu".
Co, jako kapitan, powiedziałe¶ kolegom po ceremonii medalowej?
„Wygrywamy razem i przegrywamy razem. Każdy z nas zepsuł w tym finale jeden wy¶cig i st±d taki, a nie inny wynik. Wsparli¶my się wzajemnie i podziękowali¶my sobie za walkę. Nie mam w±tpliwo¶ci, że każdy z nas zostawił na torze serce i wszystkie swoje siły. W ubiegłym roku pokonali¶my Duńczyków punktem, teraz punktem przegrali¶my. Taki jest sport".
Wicemistrzostwo traktujesz jako wywalczone srebro, czy przegrane złoto?
„JeĽdzili¶my u siebie i na pewno każdy liczył na mistrzostwo. Ale trzeba zwrócić uwagę, że trzecich Australijczyków pokonali¶my o punkt! To był chyba najbardziej wyrównany finał w historii i w tych okoliczno¶ciach srebro też całkiem nieĽle smakuje. Bardzo chcieli¶my wygrać i zabrakło naprawdę niewiele. Ciężko powiedzieć, że wicemistrzostwo jest okej i należy się z niego cieszyć... I ja tak nie powiem. Ale proszę mi uwierzyć, że nie dostali¶my go za darmo. O srebrne medale też stoczyli¶my tward± walkę z 'Kangurami'". Po upadku Piotra Protasiewicza w grze o złoto utrzymali Polaków najsłabsi w finale Anglicy...
„Należy ich pochwalić za sportow± postawę. Poziom ¶wiatowy prezentuje u nich obecnie jedynie Tai Woffinden i można się było spodziewać, że raczej nie powalcz± o złoto. Ale oni zawsze jad± bardzo ambitnie i mog± odbierać ważne punkty faworytom. Tak wła¶nie stało się w końcówce - dzięki ich walecznej postawie wszystko zależało od nas w ostatnim biegu. A Piotr wrócił do kadry w naprawdę ¶wietnym stylu. Przywiózł wiele niezwykle cennych punktów i tylko raz miał pecha".
To także pokazuje, jak ważny w całym DP¦ był każdy wy¶cig.
„Oczywi¶cie! W tych rozgrywkach nie ma miejsca na najmniejszy bł±d. W czwartek rozegrano turniej barażowy i tam „skazywana” na sukces Australia też musiała się ostro napracować, bo do końca walczyli Szwedzi, a w każdej chwili szyki mógł pokrzyżować wszystkim Amerykanin, Greg Hancock. My¶lę, że przez te trzy dni kibice dostali naprawdę solidn± dawkę żużla na najwyższym poziomie".
Hancock w barażu zdobył 21 punktów i kolejny raz pokazał, że nie wybiera się jeszcze na emeryturę.
„Szok! Greg jest niesamowity. Zawsze brakuje słów, żeby opisać jego klasę. Wielki zawodnik, mistrz ¶wiata i do tego wspaniały człowiek. Zawsze jest u¶miechnięty w parku maszyn, ci±gle z kim¶ żartuje i nastraja wszystkich bardzo optymistycznie. W barażu udowodnił po raz kolejny swoj± wielk± sportow± klasę".A co teraz musz± udowodnić Polacy?
„Udowodnić to może złe słowo, ale na pewno będziemy chcieli jak najszybciej zrewanżować się Duńczykom. O pięknie sportu w dużej mierze decyduje jego nieprzewidywalno¶ć. Gdyby¶my przed zawodami wiedzieli, kto wygra, nie przeżywaliby¶my każdego wy¶cigu w takich emocjach. Wszystko rozgrywa się jednak na torze, a o wyniku decyduj± zwykli ludzie. Zostali¶my podrażnieni. Nie składamy jednak broni. Przeciwnie - już zaczynamy my¶leć o tym, by za rok znów sięgn±ć po złoto".
Red Bull: Emocje po ostatnim wy¶cigu już opadły?
Jarosław Hampel: „Raczej tak. U mnie dzieje się to do¶ć szybko, zazwyczaj nie rozpamiętuję takich sytuacji w nieskończono¶ć. Poza tym, nawet nie bardzo jest na to czas. Już następnego dnia po finale musiałem być w Zielonej Górze na meczu ligowym. Trzeba wyci±gn±ć z tego turnieju ważne wnioski na przyszło¶ć i i¶ć, a raczej jechać, dalej. Rozpamiętywanie nieudanych biegów nie ma sensu".
Co, jako kapitan, powiedziałe¶ kolegom po ceremonii medalowej?
„Wygrywamy razem i przegrywamy razem. Każdy z nas zepsuł w tym finale jeden wy¶cig i st±d taki, a nie inny wynik. Wsparli¶my się wzajemnie i podziękowali¶my sobie za walkę. Nie mam w±tpliwo¶ci, że każdy z nas zostawił na torze serce i wszystkie swoje siły. W ubiegłym roku pokonali¶my Duńczyków punktem, teraz punktem przegrali¶my. Taki jest sport".
Wicemistrzostwo traktujesz jako wywalczone srebro, czy przegrane złoto?
„JeĽdzili¶my u siebie i na pewno każdy liczył na mistrzostwo. Ale trzeba zwrócić uwagę, że trzecich Australijczyków pokonali¶my o punkt! To był chyba najbardziej wyrównany finał w historii i w tych okoliczno¶ciach srebro też całkiem nieĽle smakuje. Bardzo chcieli¶my wygrać i zabrakło naprawdę niewiele. Ciężko powiedzieć, że wicemistrzostwo jest okej i należy się z niego cieszyć... I ja tak nie powiem. Ale proszę mi uwierzyć, że nie dostali¶my go za darmo. O srebrne medale też stoczyli¶my tward± walkę z 'Kangurami'". Po upadku Piotra Protasiewicza w grze o złoto utrzymali Polaków najsłabsi w finale Anglicy...
„Należy ich pochwalić za sportow± postawę. Poziom ¶wiatowy prezentuje u nich obecnie jedynie Tai Woffinden i można się było spodziewać, że raczej nie powalcz± o złoto. Ale oni zawsze jad± bardzo ambitnie i mog± odbierać ważne punkty faworytom. Tak wła¶nie stało się w końcówce - dzięki ich walecznej postawie wszystko zależało od nas w ostatnim biegu. A Piotr wrócił do kadry w naprawdę ¶wietnym stylu. Przywiózł wiele niezwykle cennych punktów i tylko raz miał pecha".
To także pokazuje, jak ważny w całym DP¦ był każdy wy¶cig.
„Oczywi¶cie! W tych rozgrywkach nie ma miejsca na najmniejszy bł±d. W czwartek rozegrano turniej barażowy i tam „skazywana” na sukces Australia też musiała się ostro napracować, bo do końca walczyli Szwedzi, a w każdej chwili szyki mógł pokrzyżować wszystkim Amerykanin, Greg Hancock. My¶lę, że przez te trzy dni kibice dostali naprawdę solidn± dawkę żużla na najwyższym poziomie".
„Szok! Greg jest niesamowity. Zawsze brakuje słów, żeby opisać jego klasę. Wielki zawodnik, mistrz ¶wiata i do tego wspaniały człowiek. Zawsze jest u¶miechnięty w parku maszyn, ci±gle z kim¶ żartuje i nastraja wszystkich bardzo optymistycznie. W barażu udowodnił po raz kolejny swoj± wielk± sportow± klasę".A co teraz musz± udowodnić Polacy?
„Udowodnić to może złe słowo, ale na pewno będziemy chcieli jak najszybciej zrewanżować się Duńczykom. O pięknie sportu w dużej mierze decyduje jego nieprzewidywalno¶ć. Gdyby¶my przed zawodami wiedzieli, kto wygra, nie przeżywaliby¶my każdego wy¶cigu w takich emocjach. Wszystko rozgrywa się jednak na torze, a o wyniku decyduj± zwykli ludzie. Zostali¶my podrażnieni. Nie składamy jednak broni. Przeciwnie - już zaczynamy my¶leć o tym, by za rok znów sięgn±ć po złoto".
Ľródło: redbull.pl, fot. Red Bull, speedway grand prix (Facebook)
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wej¶ciem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wej¶ciem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Hampel po porażce Polski w finale DP¦: Zostali¶my podrażnieni
Podobne: Hampel po porażce Polski w finale DP¦: Zostali¶my podrażnieni
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
Podobne galerie: Hampel po porażce Polski w finale DP¦: Zostali¶my podrażnieni


.jpg)
Najczę¶ciej czytane w tym miesi±cu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter