Motorsport » Sporty samochodowe » Kia Lotos Race: Dominacja Urbaniaka na Torze Poznań
Kia Lotos Race: Dominacja Urbaniaka na Torze Poznań
2015-08-09 - G. Filiks Tagi: Wyniki, KIA LOTOS RACE, Tor Poznań, Wyścigi, Urbaniak
W obydwu wyścigach 4. rundy Mistrzostw Polski Kia Picanto, które były głównym wydarzeniem podczas weekendu z wyścigami na Torze Poznań, triumfował Karol Urbaniak. To pierwsze wygrane 17-letniego zawodnika za kierownicą wyścigowego Picanto. Michał Śmigiel, który w obydwu wyścigach stał na podium i dwa razy popisał się najlepszym czasem okrążenia, pozostał liderem klasyfikacji generalnej sezonu.
W wyścigową niedzielę pogoda w stolicy Wielkopolski postanowiła nieco odpuścić kierowcom. Po sobotnich, wieczornych opadach deszczu temperatura w okolicach Toru Poznań spadła do 25 stopni Celsjusza. O podgrzanie atmosfery na torze z powrotem do bardzo wysokiej temperatury zatroszczyli się kierowcy, którzy w obydwu wyścigach stoczyli wiele pasjonujących pojedynków o jak najwyższe pozycje. W pierwszym wyścigu, do którego zawodnicy ruszyli o godzinie 11:25, znakomitym startem popisał się Karol Urbaniak, ruszający z pierwszego pola. Samotnie przejechał 12 okrążeń i - sukcesywnie zwiększając przewagę nad rywalami - osiągnął metę z przewagą prawie 8 sekund nad drugim zawodnikiem.
Za plecami Urbaniaka przez 12 okrążeń trwała zacięta walka między 6 zawodnikami, wśród których byli Albert Legutko, Filip Tokar, Konrad Wróbel, Michał Śmigiel, Karol Lubas i Mike Beckhusen. Michał Śmigiel, który startował z 5. miejsca, już na 3. zakręcie pierwszego okrążenia przypuścił udany atak po wewnętrznej i wyprzedził Filipa Tokara oraz Konrada Wróbla i awansował o dwie pozycje. Niestety, w dalszej części wyścigu sympatyczny mieszkaniec Sopotu stopniowo tracił miejsca i po 7 z 12 okrążeń zajmował 7. miejsce. Wtedy rzucił się w heroiczną pogoń za rywalami, która już na kolejnym okrążeniu zaowocowała uzyskaniem najszybszego czasu okrążenia - poniżej 2 minut i 3 sekund. To najlepszy czas okrążenia w historii występów wyścigowych Kia Picanto na Torze Poznań.
Po tym okrążeniu Michał Śmigiel awansował na 6. pozycję, a po kolejnym - aż na 3., której nie oddał do mety. Największym przegranym pierwszego wyścigu jest młodziutki Albert Legutko, który startował z 2. miejsca, a wyścig ukończył na dopiero 9. Przez 4 okrążenia Legutko starał się dotrzymywać tempa Urbaniakowi. Na początku piątego okrążenia zbyt szeroko pojechał pierwszy ciasny lewy zakręt i jego Picanto zetknęło się bokiem z autem Filipa Tokara, który skutecznie wyprzedził Legutkę po wewnętrznej. Picanto Legutki wyjechało na miękkie pobocze i, niestety, zawodnik stracił w tym miejscu sporo pozycji.
Dla sporej liczby zawodników drugi wyścig skończył się zanim się zaczął.
Aż 7 kierowców przespało wyjazd na pola startowe i przed wjazdem na tor
zatrzymało ich… czerwone światło. Ponieważ nie przejechali okrążenia
formującego, zgodnie z przepisami musieli startować z pit lane. W tej
grupie znaleźli się - między innymi - Konrad Wróbel, Filip Tokar i
Marcin Jaros. Dla tego ostatniego start do wyścigu z pit lane był
wyjątkowo bolesny. Po zajęciu 5. miejsca w pierwszym wyścigu, do
drugiego miał startować z drugiego pola startowego.Gdy zapaliły się
zielone światła i zdziesiątkowana stawka zawodników ruszyła do wyścigu z
pól startowych, z czwartego miejsca jak wystrzelony z procy wyskoczył
do przodu Michał Śmigiel. Po pierwszym okrążeniu był liderem, a tuż za
nim podążali Rafał Berdys, Karol Urbaniak, Karol Lubas, Albert Legutko i
Mike Beckhusen. Przed 3. zakrętem drugiego okrążenia Legutko nie
wyhamował i z impetem posłał za tor Rafała Berdysa, którego Picanto
utknęło w żwirze.
Ponieważ zdecydowanie nie był to tzw. incydent wyścigowy, sędziowie ukarali 16-latka karą stop&go.
Od 3. okrążenia czołówka wyścigu wyglądała następująco - Śmigiel i Urbaniak, którzy próbowali uciekać Lubasowi i Beckhusenowi. Taka kolejność utrzymała się do 7. okrążenia, na którym prowadzący Śmigiel spadł na 4. pozycję. Na fotelu lidera zmienił go Karol Urbaniak, który zaczął odjeżdżać rywalom i prowadzenia nie oddał aż do mety. Śmigiel - najwyraźniej należący do tych zawodników, którzy wolą gonić niż uciekać - rozpoczął pogoń za „lisem” i awansował na drugie miejsce. Po drodze, znowu na okrążeniu nr 8, uzyskał najlepszy czas, dzięki czemu konto punktów za obydwa wyścigi powiększył o 10 dodatkowych oczek, za najlepszy czas okrążenia w każdym z wyścigów.

Podium drugiego wyścigu: (od lewej) Michał Śmigiel (2. miejsce), Karol Urbaniak (1. miejsce) i Paweł Malczak (3. miejsce)
Na najniższym stopniu podium wyścig nr 2 ukończył Paweł
Malczak, który do czołowej grupy zawodników zbliżał się od 5. okrążenia.
Był nawet moment, że zajmował już drugą pozycję. Tuż za podium wyścig
ukończył Konrad Wróbel - najszybszy z grupy zawodników, którzy do
wyścigu startowali z pit lane. 9 s za nim metę osiągnął drugi ze
spóźnialskich - Filip Tokar. Po wyścigu sędziowie ukarali go
doliczeniem 25 s do czasu wyścigu, co spowodowało spadek z miejsca 5. na
11.
Dzięki temu z ukończenia wyścigu na bardzo dobrym piątym miejscu mógł cieszyć się jeden z kierowców VIP - Radosław Turek, redaktor polskiej edycji magazynu „Top Gear”. Drugi z VIP-ów, Jacek Jurecki, zakończył zmagania na ostatnim zakręcie pierwszego okrążenia. Jego Picanto przy pełnej prędkości najpierw zaliczyło pobocze na zewnętrznej ostatniego zakrętu, a następnie wylądowało na barierze po wewnętrznej stronie, już na prostej startowej. Kierowcy nic się nie stało, ale samochód nie nadawał się dalszej jazdy.
Wypowiedzi wybranych kierowców
Karol Urbaniak: „Wygrałem czasówkę pierwszy raz w życiu, co udało mi się wykorzystać w pierwszym wyścigu, w którym prowadziłem od startu do mety. Systematycznie powiększałem przewagę i udało się dotrzeć na pierwszej lokacie. W drugim wyścigu było sporo zamieszania, ponieważ prawie połowa stawki ruszała z depo. Dzięki temu mieliśmy trochę łatwiejsze zadanie. Na pierwszych trzech kółkach przebiłem się na drugą pozycję, a następnie, po małym błędzie Michała, który trochę zbyt ambitnie wszedł na radary i tłumaczył to awarią układu hamulcowego, wskoczyłem na pierwszą pozycję i dowiozłem to zwycięstwo do mety. Jestem bardzo szczęśliwy i chciałbym podziękować wszystkim, którzy tu przyjechali, całemu zespołowi oraz partnerom".
Michał Śmigiel: „Biorąc pod uwagę jakie problemy techniczne mieliśmy przez cały weekend, to wyścigi można nazwać jako dobre wyniki. Jednak moja ambicja sięga wyżej. W drugim wyścigu miałem przewagę, ale układ hamulcowy odmówił posłuszeństwa i do końca wyścigu musiałem hamować 50 metrów wcześniej na każdym dohamowaniu. Ogólnie weekend był udany. Cieszy mnie też to, że na zawody KIA przyjechało tak dużo ludzi, zwłaszcza w niedzielę. Dziękuję wszystkim przyjaciołom i znajomym, którzy przyjechali, jak i również mechanikowi oraz całemu zespołowi, który mimo wszystko znalazł problemy techniczne i udało się urwać trochę punktów".
Filip Tokar: „Według sędziów za późno wyjechaliśmy na pola przedstartowe. Gdy wyjeżdżałem z depo przed samochodem mignęła mi czerwona lampka. Byłem w szoku, że zmieniła się i nawet nie zatrzymałem się. Sędziowie postanowili dać mi jednak ostatnie pole tak jakbym wyjechał ostatni, co jest nieporozumieniem. W wyścigu starałem się gonić chłopaków, ale niestety są za szybcy, by aż tyle nadrobić. Zrobiłem, co mogłem i to był pechowy weekend".
Kolejna, przedostatnia tegoroczna runda Kia Lotos Race za trzy tygodnie na torze Autodrom Most w Czechach.
W wyścigową niedzielę pogoda w stolicy Wielkopolski postanowiła nieco odpuścić kierowcom. Po sobotnich, wieczornych opadach deszczu temperatura w okolicach Toru Poznań spadła do 25 stopni Celsjusza. O podgrzanie atmosfery na torze z powrotem do bardzo wysokiej temperatury zatroszczyli się kierowcy, którzy w obydwu wyścigach stoczyli wiele pasjonujących pojedynków o jak najwyższe pozycje. W pierwszym wyścigu, do którego zawodnicy ruszyli o godzinie 11:25, znakomitym startem popisał się Karol Urbaniak, ruszający z pierwszego pola. Samotnie przejechał 12 okrążeń i - sukcesywnie zwiększając przewagę nad rywalami - osiągnął metę z przewagą prawie 8 sekund nad drugim zawodnikiem.
Za plecami Urbaniaka przez 12 okrążeń trwała zacięta walka między 6 zawodnikami, wśród których byli Albert Legutko, Filip Tokar, Konrad Wróbel, Michał Śmigiel, Karol Lubas i Mike Beckhusen. Michał Śmigiel, który startował z 5. miejsca, już na 3. zakręcie pierwszego okrążenia przypuścił udany atak po wewnętrznej i wyprzedził Filipa Tokara oraz Konrada Wróbla i awansował o dwie pozycje. Niestety, w dalszej części wyścigu sympatyczny mieszkaniec Sopotu stopniowo tracił miejsca i po 7 z 12 okrążeń zajmował 7. miejsce. Wtedy rzucił się w heroiczną pogoń za rywalami, która już na kolejnym okrążeniu zaowocowała uzyskaniem najszybszego czasu okrążenia - poniżej 2 minut i 3 sekund. To najlepszy czas okrążenia w historii występów wyścigowych Kia Picanto na Torze Poznań.
Po tym okrążeniu Michał Śmigiel awansował na 6. pozycję, a po kolejnym - aż na 3., której nie oddał do mety. Największym przegranym pierwszego wyścigu jest młodziutki Albert Legutko, który startował z 2. miejsca, a wyścig ukończył na dopiero 9. Przez 4 okrążenia Legutko starał się dotrzymywać tempa Urbaniakowi. Na początku piątego okrążenia zbyt szeroko pojechał pierwszy ciasny lewy zakręt i jego Picanto zetknęło się bokiem z autem Filipa Tokara, który skutecznie wyprzedził Legutkę po wewnętrznej. Picanto Legutki wyjechało na miękkie pobocze i, niestety, zawodnik stracił w tym miejscu sporo pozycji.
Kia Lotos Race - sezon 2015 - Tor Poznań - wyścig nr 1 | |||
---|---|---|---|
Kierowca | Strata | ||
1. | Karol Urbaniak | 12 okrążeń | |
2. | Filip Tokar | +7.606 sek. | |
3. | Michał Śmigiel | +11.469 sek. | |
4. | Karol Lubas | +12.564 sek. | |
5. | Marcin Jaros | +18.843 sek. | |
6. | Rafał Berdys | +19.184 sek. | |
7. | Mike Beckhusen | +19.320 sek. | |
8. | Konrad Wróbel | +19.883 sek. | |
9. | Albert Legutko | +21.302 sek. | |
10. | Radosław Turek | +24.594 sek. | |
11. | Paweł Wysmyk | +34.907 sek. | |
12. | Damian Litwinowicz | +35.177 sek. | |
13. | Tomasz Magdziarz | +36.758 sek. | |
14. | Max Zschuppe | +38.783 sek. | |
15. | Max Zupanic | +49.779 sek. | |
16. | Jacek Jurecki | +60.633 sek. | |
17. | Adrian Pelc | +60.916 sek. | |
18. | Maciej Chałas | +65.197 sek. | |
19. | Paweł Malczak | +1 okr. | |
20. | Marcin Ganowski | +1 okr. | |
. | Piotr Humański | nie ukończył |
Ponieważ zdecydowanie nie był to tzw. incydent wyścigowy, sędziowie ukarali 16-latka karą stop&go.
Od 3. okrążenia czołówka wyścigu wyglądała następująco - Śmigiel i Urbaniak, którzy próbowali uciekać Lubasowi i Beckhusenowi. Taka kolejność utrzymała się do 7. okrążenia, na którym prowadzący Śmigiel spadł na 4. pozycję. Na fotelu lidera zmienił go Karol Urbaniak, który zaczął odjeżdżać rywalom i prowadzenia nie oddał aż do mety. Śmigiel - najwyraźniej należący do tych zawodników, którzy wolą gonić niż uciekać - rozpoczął pogoń za „lisem” i awansował na drugie miejsce. Po drodze, znowu na okrążeniu nr 8, uzyskał najlepszy czas, dzięki czemu konto punktów za obydwa wyścigi powiększył o 10 dodatkowych oczek, za najlepszy czas okrążenia w każdym z wyścigów.
Dzięki temu z ukończenia wyścigu na bardzo dobrym piątym miejscu mógł cieszyć się jeden z kierowców VIP - Radosław Turek, redaktor polskiej edycji magazynu „Top Gear”. Drugi z VIP-ów, Jacek Jurecki, zakończył zmagania na ostatnim zakręcie pierwszego okrążenia. Jego Picanto przy pełnej prędkości najpierw zaliczyło pobocze na zewnętrznej ostatniego zakrętu, a następnie wylądowało na barierze po wewnętrznej stronie, już na prostej startowej. Kierowcy nic się nie stało, ale samochód nie nadawał się dalszej jazdy.
Kia Lotos Race - sezon 2015 - Tor Poznań - wyścig nr 2 | |||
---|---|---|---|
Kierowca | Strata | ||
1. | Karol Urbaniak | 12 okrążeń | |
2. | Michał Śmigiel | +4.552 sek. | |
3. | Paweł Malczak | +4.833 sek. | |
4. | Konrad Wróbel | +7.402 sek. | |
5. | Radosław Turek | +22.726 sek. | |
6. | Damian Litwinowicz | +23.347 sek. | |
7. | Marcin Jaros | +26.385 sek. | |
8. | Paweł Wysmyk | +26.813 sek. | |
9. | Karol Lubas | +31.606 sek. | |
10. | Albert Legutko | +40.061 sek. | |
11. | Filip Tokar | +41.376 sek. | |
12. | Maciej Chałas | +42.596 sek. | |
13. | Adrian Pelc | +62.830 sek. | |
14. | Piotr Humański | +125.203 sek. | |
15. | Tomasz Magdziarz | +1 okr. | |
16. | Marcin Ganowski | +1 okr. | |
. | Mike Beckhusen | nie ukończył | |
. | Max Zupanic | nie ukończył | |
. | Max Zschuppe | nie ukończył | |
. | Rafał Berdys | nie ukończył | |
. | Jacek Jurecki | nie ukończył |
Karol Urbaniak: „Wygrałem czasówkę pierwszy raz w życiu, co udało mi się wykorzystać w pierwszym wyścigu, w którym prowadziłem od startu do mety. Systematycznie powiększałem przewagę i udało się dotrzeć na pierwszej lokacie. W drugim wyścigu było sporo zamieszania, ponieważ prawie połowa stawki ruszała z depo. Dzięki temu mieliśmy trochę łatwiejsze zadanie. Na pierwszych trzech kółkach przebiłem się na drugą pozycję, a następnie, po małym błędzie Michała, który trochę zbyt ambitnie wszedł na radary i tłumaczył to awarią układu hamulcowego, wskoczyłem na pierwszą pozycję i dowiozłem to zwycięstwo do mety. Jestem bardzo szczęśliwy i chciałbym podziękować wszystkim, którzy tu przyjechali, całemu zespołowi oraz partnerom".
Michał Śmigiel: „Biorąc pod uwagę jakie problemy techniczne mieliśmy przez cały weekend, to wyścigi można nazwać jako dobre wyniki. Jednak moja ambicja sięga wyżej. W drugim wyścigu miałem przewagę, ale układ hamulcowy odmówił posłuszeństwa i do końca wyścigu musiałem hamować 50 metrów wcześniej na każdym dohamowaniu. Ogólnie weekend był udany. Cieszy mnie też to, że na zawody KIA przyjechało tak dużo ludzi, zwłaszcza w niedzielę. Dziękuję wszystkim przyjaciołom i znajomym, którzy przyjechali, jak i również mechanikowi oraz całemu zespołowi, który mimo wszystko znalazł problemy techniczne i udało się urwać trochę punktów".
Filip Tokar: „Według sędziów za późno wyjechaliśmy na pola przedstartowe. Gdy wyjeżdżałem z depo przed samochodem mignęła mi czerwona lampka. Byłem w szoku, że zmieniła się i nawet nie zatrzymałem się. Sędziowie postanowili dać mi jednak ostatnie pole tak jakbym wyjechał ostatni, co jest nieporozumieniem. W wyścigu starałem się gonić chłopaków, ale niestety są za szybcy, by aż tyle nadrobić. Zrobiłem, co mogłem i to był pechowy weekend".
Kia Lotos Race - sezon 2015 - klasyfikacja generalna po 8 z 12 wyścigów (TOP 10) | |||
---|---|---|---|
Kierowca | Pkt. | ||
1. | Michał Śmigiel | 535 | |
2. | Karol Urbaniak | 505 | |
3. | Filip Tokar | 496 | |
4. | Konrad Wróbel | 485 | |
5. | Marcin Jaros | 475 | |
6. | Albert Legutko | 392 | |
7. | Maciej Chałas | 364 | |
8. | Paweł Wysmyk | 350 | |
9. | Paweł Malczak | 302 | |
10. | Tomasz Magdziarz | 302 |
źródło: informacja prasowa
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Kia Lotos Race: Dominacja Urbaniaka na Torze Poznań
Podobne: Kia Lotos Race: Dominacja Urbaniaka na Torze Poznań

Podobne galerie: Kia Lotos Race: Dominacja Urbaniaka na Torze Poznań
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć