Kia Lotos Race: Urbaniak zwycięzcą kwalifikacji w poznańskich tropikach

Karol Urbaniak wygrał w tropikalnych warunkach pogodowych kwalifikacje Kia Lotos Race na Torze Poznań. Lider klasyfikacji generalnej sezonu Michał Śmigiel pojechał ponad pół sekundy wolniej i zajął 5. miejsce.

Od pierwszego piątkowego treningu widać było, że apetyt na triumf w krajowym "Grand Prix" Mistrzostw Polski Kia Picanto mają przede wszystkim Urbaniak, Śmigiel oraz wicelider punktacji Filip Tokar. W Q1 najszybszy był Śmigiel, który zanim zasiadł za kierownicę zapowiadał, że lubi ścigać się na torze w Poznaniu i ma z nim prywatne porachunki. W pierwszej części kwalifikacji tylko jemu oraz Urbaniakowi udało się przejechać okrążenie w czasie poniżej 2 minut i 4 sekund.

Mniej niż sekundę straty do najszybszych zanotowali Tokar, Karol Lubas, Mike Beckhusen i Albert Legutko. Temu ostatniemu do 5. pozycji w Q1 zabrakło zaledwie 0,005 sekundy. Identyczna różnica dzieliła Konrada Wróbla i Damiana Litwinowicza, którzy zajęli miejsca odpowiednio 10. oraz 11.
 
W Q2 najszybszy był Tokar, przed Śmiglem i Legutko. W środkowym segmencie kwalifikacji rywalizacja szła na noże, a o jej zaciętości i o ogromnie wyrównanym poziomie czołowych zawodników świadczy fakt, że aż 8 kierowców straciło do najszybszego poniżej 0.6 sekundy. Pierwszym liderem finałowej części czasówki przed niedzielnymi wyścigami na Torze Poznań został Paweł Malczak, ale z pierwszego miejsca szybko zepchnął go Śmigiel. Chwilę potem metę pierwszego liczonego okrążenia minęli Urbaniak i Legutko. Obydwaj popisali się rewelacyjnymi wynikami - znowu poniżej 2 minut i 4 sekund. Do pierwszych jutrzejszych zawodów, które wystartują o godz. 11:10, na pole position wjedzie Urbaniak, zaś Legutko ustawi się obok. Drugą linię utworzą Tokar oraz Wróbel. Śmigiel ruszy dopiero z 5. lokaty.

W Q3 aż 8 na 10 kierowców pokonało okrążenie Toru Poznań ze średnią prędkością ponad 118 km/h.

Kia Lotos Race - sezon 2015 - Tor Poznań - kwalifikacje - Q3
	Kierowca	Czas
1.	Karol Urbaniak	2:03.570
2.	Albert Legutko	+0.224 sek.
3.	Filip Tokar	+0.431 sek.
4.	Konrad Wróbel	+0.494 sek.
5.	Michał Śmigiel	+0.537 sek.
6.	Karol Lubas	+0.677 sek.
7.	Paweł Malczak	+0.692 sek.
8.	Mike Beckhusen	+0.929 sek.
9.	Rafał Berdys	+1.109 sek.
10.	Marcin Jaros	+1.202 sek.

Warto wspomnieć też o poczynaniach kierowców startujących jako VIP-owie. Regularny gość Radosław Turek, redaktor polskiej edycji magazynu Top Gear, ukończył Q1 na wysokim 7, miejscu. Gdyby w Q2 udało mu się powtórzyć czas z pierwszej części kwalifikacji, przeszedłby do Q3 na ósmej pozycji. Jednak pojechał o 0,7 sekundy słabiej i zajął 11. miejsce, czyli pierwsze, które nie jest premiowane awansem.
 
Natomiast Jacek Jurecki, dyrektor serwisu motoryzacja w Interii i wielokrotny uczestnik wyścigów różnych serii (od Pucharu Fiata Cinquecento, przez Puchar Alfy Romeo 156, po Volkswagen Golf Cup, w którym startuje regularnie) za każdym wyjazdem na tor poprawiał czas okrążenia o blisko sekundę i coraz lepiej dogadywał się z wyścigową Kia Picanto, ale odpadł w Q1 z 16. rezultatem, też pierwszym nie dającym awansu dalej.Wypowiedzi wybranych kierowców po kwalifikacjach:

Karol Urbaniak (P1): „Wygrałem trzecią kwalifikację z dosyć znaczną przewagą nad drugim zawodnikiem. Jutro będę starał się uciekac i trzymac tempo wyścigowe. Mam nadzieję, że uda mi się wygrać dwa wyścigi i wykręcić najlepsze czasy okrążeń, by odrobić jak najwięcej punktów w generalce. To moja pierwsza wygrana czasówka w życiu i jestem bardzo szczęśliwy. Bardzo odpowiadają mi takie warunki. Nie przeszkadza mi taki upał i w samochodzie czuję się bardzo dobrze".

Filip Tokar (P3): „Dzisiejsze kwalifikacje przebiegły pomyślnie. Po Q1 byłem drugi (tak naprawdę trzeci - przyp. red.). W Q2 byłem pierwszy, a w Q3 trzeci. Myślę, że to dobra pozycja do jutrzejszego wyścigu. Szybko można się przebić na pierwszą pozycję i będę starał się jutro to zrobić".

Konrad Wróbel (P4): „Czwarta pozycja. Czasowo niewiele brakuje mi do pierwszego, więc tempo w wyścigu będzie podobne do tych czasów, które konsekwentnie robię. Ośmiu zawodników mieści się w sekundzie, więc będzie z kim się ścigać. Moja druga linia pozwoli mi na szybkie przebicie się do przodu i takie ukończenie wyścigu".

Michał Śmigiel (P5): „Niestety coś nie udało się w ostatnich kwalifikacjach. Coś nie zagrało i musimy to wszystko przeanalizować. Mamy na to bardzo dużo czasu i zobaczymy, co będzie jutro. Naszym celem jest podium na tych zawodach i mam nadzieję, że uda się naprawić to, co zniknęło. Gorące temperatury nie przeszkadzają mi, jestem zmarźluchem, nie znoszę zimna. Chłodniejsze warunki byłyby lepsze dla samych samochodów, które po kilku okrążeniach same zwalniają, ponieważ osiągają bardzo wysoką temperturę i nie są w stanie jechać tak samo dobrze przez dużą liczbę okrążeń".