Magnussen zachwycony po debiucie w Porsche LMP1 (aktualizacja)

Kevin Magnussen okrzyknął Porsche LMP1 z Długodystansowych Mistrzostw Świata (WEC) "najbardziej zaawansowanym samochodem wyścigowym świata", po zadebiutowaniu za jego sterami wczoraj na testach.

Były kierowca Formuły 1 jest sprawdzany przez Porsche na torze Barcelona-Catalunya, obok Mitcha Evansa i Olivera Turveya. Towarzyszy im etatowy zawodnik niemieckiej marki Timo Bernhard, jako punkt odniesienia. Porsche potrzebuje nowego kierowcy do swojego trzeciego samochodu LMP1 na przyszłoroczną edycję 24-godzinnego wyścigu Le Mans i poprzedzające go zawody na torze Spa za Nico Hulkenberga. Niemiec nie będzie mógł wystąpić, ponieważ kalendarz F1 na sezon 2016 koliduje z 24h Le Mans. Konkretnie nowy wyścig ulicami stolicy Azerbejdżanu - Baku.

Magnussen komentując przejażdżkę Porsche 919 Hybrid mówił: „To pierwszy samochód wyścigowy, jaki prowadziłem od miesięcy".

Porsche 919 HybridKevin Magnussen

„Jest niesamowity i ma niesamowitą moc - łatwo wyczuć, że to prawdopodobnie najbardziej zaawansowany samochód wyścigowy świata w tym momencie".

„Jest parę rzeczy, nad którymi muszę popracować, zwłaszcza hamowanie". - przyznał. „Jako że nie widzisz przednich kół, nie wiesz tak naprawdę, kiedy się blokują, więc muszę się do tego przyzwyczaić, jak i do nieco mniejszej widoczności w porównaniu z jednomiejscowym bolidem".

„Ale pierwsze wrażenie jest naprawdę dobre, bardzo mi się podobało".

Testy Porsche pod Barceloną będą prowadzone także dzisiaj.

Magnussen ścigał się w F1 w 2014 roku jako kierowca McLarena i w debiucie stanął na podium, ale przez cały sezon zdobył znacznie mniej punktów niż zespołowy partner Jenson Button i został zdegradowany do roli rezerwowego na rok 2015 w rezultacie odzyskania przez ekipę Fernando Alonso, a niebawem całkowicie opuści team z Woking.

AKTUALIZACJA: W wywiadzie dla duńskich mediów Magnussen powiedział, że okazał się szybszy od Evansa i Turveya.„Czekałem na to jak szalony i się nie zawiodłem". - mówił. „Początkowo trochę się denerwowałem, ale przeszło mi, gdy zacząłem jazdę. Byłem najszybszy, to dosyć ważne. Wszyscy trzej kierowcy mieli takie same warunki, więc było dosyć sprawiedliwie".

„To naprawdę fajny samochód. Nie jest tak szybki jak bolid Formuły Jeden, ale tylko ze względu na wagę - gdyby samochód F1 był równie ciężki, nie dorównywałby Porsche". - dodał.