Małysz coraz większym optymistą przed Rajdem Dakar

Nowy kierowca RMF Caroline Team, Adam Małysz przyznał w rozmowie z magazynem OFF-ROAD PL, że coraz lepiej rozumie się z trenującym go Rafałem Martonem. Były polski skoczek narciarski jest niemal pewny, że program treningowy jego zespołu skutecznie pomoże mu w ukończeniu przyszłorocznego celu numer 1 - Rajdu Dakar. Ostatnio Małysz przygotowywał się do swojego debiutanckiego sezonu w rajdach cross-country w Chorwacji.- Czuję, że z pomocą zespołu dam radę w Dakarze - uważa Adam Małysz. - Przez całe życie zmagałem się z trudnościami, nie boję się wyzwań. Wiem doskonale, że będzie bardzo ciężko, ale pasja i zamiłowanie do tego sportu podpowiadają mi, że dam radę. Pracy się nie boję. - Dla mnie i dla całego zespołu start w Dakarze, to przede wszystkim przygoda, wyzwanie i meta… naszym celem jest meta - zauważa multimedalista olimpijski. - My chcemy spełnić marzenia, przeżyć przygodę. Jeśli nam się uda, a wierzę, że tak będzie, pokażemy Dakar zupełnie inny. Mniej sportowy, bardziej przygodowy. - Póki co, trenujemy ze sobą bardzo krótko, jednak mam wrażenie, że uda nam się zbudować relację, która będzie podstawą do osiągania wspólnych sukcesów - twierdzi Rafał Marton. - Adam ma dobre predyspozycje psychiczne i fizyczne do startu w rajdach cross-country. Ma pancerną psychikę, a to podstawa. Teraz tylko ja muszę przekazać mu wszystkie moje doświadczenia i pokazać jak wykorzystać te predyspozycje w tej trudnej dyscyplinie.