Mercedes ściąga do DTM speców z F1

Mercedes sprowadził do swojego programu startów w niemieckiej serii wyścigowej samochodów turystycznych DTM dwóch ważnych specjalistów z pionu technicznego zespołu Formuły 1.

Marka ze Stuttgartu, która wyraźnie odstaje w Deutsche Tourenwagen Masters od BMW i Audi, niedawno przekierowała tam samego dyrektora technicznego swojego teamu F1, Boba Bella. Brytyjczyk w kwietniu zapowiedział, że tego roku kończy karierę w królowej sportów motorowych. Szef Mercedesa w DTM - Wolfgang Schattling wyjaśnił, że Bell objął u niego "funkcję doradczą" - na razie.

„Udziela nam wskazówek, co możemy poprawić". - tłumaczył. „Przygląda się strukturze w Affalterbach (bazie HWA, głównego zespołu Mercedesa w DTM - przyp. red.), przygląda się naszym procesom z punktu widzenia człowieka z F1. Tak więc dał nam parę pozytywnych impulsów.

Bob BellMercedes kolejny rok jest najsłabszy w DTM, tym razem już zdecydowanie

„Ale co z tego wszystkiego będzie - zobaczymy. Jego kontrakt w F1 kończy się po tym roku, więc nie wiadomo jeszcze, czy będzie dalej tam, czy przejdzie na stałe tutaj, czy w ogóle odejdzie".

Mercedes ściągnął do DTM z F1 jeszcze Michaela Wilsona, który uczestniczył w pracach nad bezkonkurencyjnym silnikiem V6 turbo do zwyciężającego zawody za zawodami bolidu Nico Rosberga i Lewisa Hamiltona. Wilson objął w DTM stanowisko szefa operacji wyścigowych Mercedesa.

„Jest odpowiedzialny za stronę inżynieryjną i techniczną podczas weekendów wyścigowych". - powiedział Schattling. „Pozyskanie go to jeden z kluczowych transferów naszego procesu restrukturyzacji.

„Rozpoczął pracę dopiero od sierpnia, więc jest tutaj zupełnie nowy".

Mercedes już planuje kolejne wzmocnienia swojej załogi w DTM.

„Dyskutujemy na ten temat, rozglądamy się za nowymi ludźmi". - zdradził Schattling. „Jednak kogo zatrudnimy, kiedy i na jakim stanowisku, teraz nie mogę tego powiedzieć".