MotoGP: Marquez nie może się nadziwić prowadzenia w klasyfikacji generalnej

Marc Marquez stwierdził, że uznałby za szaleńca tego, kto przepowiedziałby mu zostanie liderem klasyfikacji generalnej tegorocznego sezonu MotoGP.

Były dwukrotny mistrz świata wypadał blado na zimowych testach, przez kłopoty Hondy z nowym, standardowym ECU.

Hiszpan jednak stanął na najniższym stopniu podium po pierwszym wyścigu w Katarze, a następnie niespodziewanie wygrał w Argentynie i przewodzi tabeli łącznej z 8-punktową przewagą nad Valentino Rossim. „Gdybyś powiedział mi »Będziesz liderem mistrzostw« w lutym, gdy testowaliśmy w Malezji, odpowiedziałbym »Jesteś pomylony«". - mówi Marquez cytowany przez serwis Autosport.

„Ale pracowaliśmy naprawdę ciężko na testach, w Katarze i teraz to kontynuujemy".

23-latek przyznał jednak, że tor Termas de Rio Hondo nieco go faworyzował.

„Wiedzieliśmy, że może być dla nas korzystny". - powiedział. „Byliśmy mocni, ponieważ go lubię i z jakiejś przyczyny sprawdza się na nim mój styl jazdy".

„Poza tym ma tylko jeden odcinek przyśpieszania. Traciliśmy tam dwie, trzy dziesiąte sekundy".

„Potem było to, w czym jesteśmy dobrzy - wejście w zakręt i skręcanie".

„Teraz musimy znaleźć kompromis i poprawić przyśpieszanie".

Kolejna runda MotoGP już w najbliższy weekend na torze Circuit of the Americas w Stanach Zjednoczonych, na którym wszystkie trzy dotychczas rozegrane zawody MotoGP padły łupem Marqueza.