Motorsport » Sporty samochodowe » Pastrana wraca na Race of Champions

Pastrana wraca na Race of Champions
2016-08-31 - G. Filiks Tagi: Pastrana, Wyścig Mistrzów, Race of Champions
Travis Pastrana została czwartym uczestnikiem najbliższej edycji Race of Champions, która odbędzie się w styczniu 2017 roku w Miami.
Amerykanin to człowiek orkiestra, uprawiający przeróżne dyscypliny motorsportu na dwóch i czterech kółkach. Odnosił sukcesy w supercrossie, motocrossie, FMX, rajdach, rallycrossie, czy wreszcie wyścigach samochodowych. Jest znany również z numerów kaskaderskich. W 2013 roku zorganizował swoje show Nitro Circus Live na Stadionie Narodowym w Warszawie. W Race of Champions też już brał udział, w latach 2003-2011. Jego największym osiągnięciem w Wyścigu Mistrzów jest dojście do finału Pucharu Narodów w 2006 roku we Francji. Reprezentował wówczas drużynę USA samotnie.
„Najlepsze w Race of Champions jest to, że ściąga się na jedne zawody legendy, najlepszych kierowców świata z Formuły 1, IndyCar i NASCAR, ale niekoniecznie startują w tym, w czym są najlepsi". - mówi 32-latek.
„Każdy może wygrać w dowolnym momencie. Dwa razy pokonałem Sebastiana Vettela, gdy był czempionem F1, na jego terenie w Niemczech, za sterami Porsche i Aston Martina". „Potem on wygrał ze mną w Pekinie w rajdówce, rywalizacja którą powinna być moją mocną stroną".
„Każdy zawsze ma szanse, ponieważ jest tak wiele nieznanych nikomu pojazdów, że wszyscy robią dużo błędów".
„Każdy jest bardzo mocny, ale liczy się zabawa. Dlatego wracam na Race of Champions w Miami z wielkim uśmiechem na twarzy".
Wcześniej udział w zawodach potwierdzili wspomniany Vettel, Kurt Busch (mistrz NASCAR Sprint Cup z 2004 roku) oraz Ryan Hunter-Reay (mistrz IndyCar z sezonu 2012 i zwycięzca Indianapolis 500 z 2014 roku).
Zobacz także: Race of Champions - galeria zdjęć z 2015 roku »
Race of Champions 2017 - zapowiedź wideo
Amerykanin to człowiek orkiestra, uprawiający przeróżne dyscypliny motorsportu na dwóch i czterech kółkach. Odnosił sukcesy w supercrossie, motocrossie, FMX, rajdach, rallycrossie, czy wreszcie wyścigach samochodowych. Jest znany również z numerów kaskaderskich. W 2013 roku zorganizował swoje show Nitro Circus Live na Stadionie Narodowym w Warszawie. W Race of Champions też już brał udział, w latach 2003-2011. Jego największym osiągnięciem w Wyścigu Mistrzów jest dojście do finału Pucharu Narodów w 2006 roku we Francji. Reprezentował wówczas drużynę USA samotnie.
„Najlepsze w Race of Champions jest to, że ściąga się na jedne zawody legendy, najlepszych kierowców świata z Formuły 1, IndyCar i NASCAR, ale niekoniecznie startują w tym, w czym są najlepsi". - mówi 32-latek.
„Każdy może wygrać w dowolnym momencie. Dwa razy pokonałem Sebastiana Vettela, gdy był czempionem F1, na jego terenie w Niemczech, za sterami Porsche i Aston Martina". „Potem on wygrał ze mną w Pekinie w rajdówce, rywalizacja którą powinna być moją mocną stroną".
„Każdy zawsze ma szanse, ponieważ jest tak wiele nieznanych nikomu pojazdów, że wszyscy robią dużo błędów".
„Każdy jest bardzo mocny, ale liczy się zabawa. Dlatego wracam na Race of Champions w Miami z wielkim uśmiechem na twarzy".
Zobacz także: Race of Champions - galeria zdjęć z 2015 roku »
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
1
Komentarze do:
Pastrana wraca na Race of Champions
Podobne: Pastrana wraca na Race of Champions



Podobne galerie: Pastrana wraca na Race of Champions
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit