Rallycross: Mini RX podrasowane. Realna konkurencja dla aut Supercar?

Prodrive przedstawiło finalną wersję Mini RX - rajdówki przebudowanej na auto do rallycrossu, które ma zadebiutować podczas imprezy z cyklu igrzysk sportów ekstremalnych X-Games w Monachium pod koniec czerwca.Początkowo wóz różnił się tylko w pięciu procentach względem odmiany WRC, ale teraz jest już „zupełnie inny", zapewnił Dave Wilcock, szef teamu Prodrive w Rajdowych Mistrzostwach Świata. Mini RX wciąż ma dużo mniej mocy od 600-konnych aut najwyższej kategorii SuperCar, w której będzie rywalizować, ale dzięki zamontowaniu nowej turbosprężarki do 1.6-litrowego silnika i innym modyfikacjom udało się przekroczyć granicę 450 KM. Wersja WRC jest o 1/3 słabsza. Jako że potwory Supercar dysponują większą jednostką napędową (2 litry), Mini RX może jeździć o 90 kilogramów lżejsze niż one. Wczoraj Wilcock przeprowadził tzw. 'shakedown' maszyny Prodrive i uwierzył, iż będzie pozwalała nawiązać walkę na X-Games.

„Przyśpieszenie jest fenomenalne". - zachwycał się. „Zachowaliśmy dobre zbalansowanie z wersji WRC i autem można jechać bardzo precyzyjnie, dlatego kierowcy dwulitrówek powinni mieć o czym myśleć". Mini RX ścigał się będzie Liam Doran, aktualny wicemistrz Europy w rallycrossie, złoty medalista X-Games z 2011 roku. 26-letni Brytyjczyk miał poprowadzić samochód już na majowej imprezie X-Games w Barcelonie, ale z powodu złej pogody odwołano tam zawody rallycrossowe.