Rallycross, Mistrzostwa Europy: Krzysztof Skorupski piąty w Austrii

Rywalizacja w klasie Super 1600 podczas tegorocznych Mistrzostw Europy Rallycross jest wyjątkowo wyrównana. Teraz liczą się nie dziesiętne, a setne sekundy. Nawet najmniejszy błąd potrafi zabrać wynik budowany przez cały weekend. Podczas rozegranego w austriackim Greinbach finału III rundy sezonu ERC, Krzysztof Skorupski zajął piąte miejsce. Polak dostał się w wir walki i atakując po zewnętrznej stronie otarł się o trawę, tym samym stracił nieco prędkości. Rywale to oczywiście wykorzystali. Skorupski mimo startu z drugiego pola musiał przedzierać się ponownie na miejsce na podium. Niestety przed nim jechali wolniejsi zawodnicy i zanim ich wyprzedził, czołówka zdążyła odjechać. Nasz rodak ostatecznie zajął piątą pozycję. W zawodach zwyciężył Urlik Linnemann startujący w Peugeocie 207. To jego pierwsze zwycięstwo w Mistrzostwach Europy mimo, że ma na koncie tytuł Wicemistrza Europy. Drugie miejsce wywalczył Andreas Bakkerund (Renault Twingo), który objął prowadzenie w klasyfikacji Super 1600.

Po wyścigu Skorupski przyznał, że liczył na podium. Nie ma co się dziwić - w ubiegłym roku tutaj wygrał, a czasy z kwalifikacji pokazały, że jest faworytem do miejsca w pierwszej trójce. „To był bardzo wyrównany wyścig". - powiedział. „Pierwszego dnia aż 20 kierowców zmieściło się w jednej sekundzie! Łatwiej nie będzie. Konkurenci szybko się uczą. Trzeba zbierać siły przed kolejną rundą bo czasu jest bardzo mało". Już najbliższego weekendu Krzysztof Skorupski wystartuje w IV rundzie Mistrzostw Europy na torze w Nyirad na Węgrzech. To ulubiony obiekt polskiego zawodnika, ale za kierownicą auta Super 1600 wystartuje tam po raz pierwszy.

Wracając do zmagań w Austrii, w klasie SuperCars tryumfował Timur Timerzyanov (Citroen DS3). Na drugim miejscu podium stanął jego kolega z zespołu Alexander Hvaal (Citroen C4). Oba Citroeny pochodzą ze stajni 13. krotnego Mistrza Europy - Kennetha Hansena. Podium uzupełnił kolejny Citroen, ale już z Francji, za kierownicą którego startuje Davy Jeanney.

Derek Tohill (Ford Fiesta) sprawił swoim rywalom niespodziankę w biegu finałowym. Prowadził w finale A TouringCars, jednak podczas przejazdu przez Joker Lap wykonał niekontrolowany obrót. Dzięki temu na pierwsze miejsce awansował Robin Larsson (Skoda Fabia RWD), który w debiucie stanął na najwyższym stopniu podium. Robin to syn Larsa Larssona który startował w klasie SuperCars Skodą Fabią, a wcześniej Audi A4. Drugi w Greinbach był Anton Marklund (Ford Fiesta). Trzecie miejsce wywalczył wielokrotny Mistrz Polski - Czech Roman Castoral startujący w Oplu Astra OPC.