Speedway Grand Prix - Hampel, Gollob i Jonsson po GP Wielkiej Brytanii

Udana runda zasadnicza, perfekcyjny start w półfinale i trzecie miejsce w biegu finałowym GP Wielkiej Brytanii. Tak w skrócie można podsumować występ Jarosława Hampela w Cardiff. Oto, co Polak miał do powiedzenia po wyścigu.Całe zawody układały mi się bardzo dobrze. W półfinale też nie miałem problemów. Niestety w finale minimalnie przegrałem start z Holderem, przez co musiałem inaczej pojechać w pierwszym łuku, co jeszcze wykorzystał Crump. Jeszcze jest pięć turniejów, to dużo jazdy. Dlatego nie wybiegam zbyt daleko w przyszłość. Koncentruję się na najbliższych zawodach - mówił Hampel. Tomasz Gollob wczorajsze zmagania musiał przerwać po awarii swojego motocykla w półfinale. Dotychczasowy lider SGP tłumaczy przyczyny rezygnacji.

Złośliwość rzeczy martwych. Trudno powiedzieć, co się stało, ale chyba coś z prądem. Szkoda, bardzo dobrze mi się jechało i odczarowałem ten tor - mówił Gollob. Największy zawód sprawił wczoraj Andreas Jonsson, który próbował walki na dystansie. Forma żużlowca pozwoliła jednak tylko na wywalczenie dwóch punktów.

Jestem bardzo zawiedziony i rozczarowany. Czułem, że jestem przygotowany do zawodów bardzo dobrze. Mechanicy, Mirek i Adam, wykonali fantastyczną pracę i wszystko w motocyklach grało doskonale. Wszystko prócz silników, które po prostu nie jadą! Czeka nas bardzo dużo pracy teraz bo to, że przegrywam z silnikami to żadne wytłumaczenie, ale po prostu tak jest. Myślę, że nawet podejmując wysiłki na torze i wybierając korzystne linie jazdy nie mogłem zrobić nic. Motocykle nie wyjeżdżały ze startu, a na dystansie nie mogłem dogonić rywali, ani obronić pozycji przed szybszymi przeciwnikami. W ostatnim starcie dobrze ruszyłem spod taśmy, a i tak skończyło na trzecim miejscu, bo byłem wolny. Najgorsze, że nie jest to kwestia przełożeń, dysz, zapłonu... Silniki po prostu nie jadą. Tak, jak powiedziałem jestem bardzo rozczarowany - mówił Andreas Jonsson.