Motorsport » Sporty motocyklowe » Szkopek pokazał swój potencjał w WSBK

Szkopek pokazał swój potencjał w WSBK
2016-04-19 - G. Filiks Tagi: WSBK, Assen, Szkopek, Wyścigi motocyklowe
Minionego weekendu znów mieliśmy okazję oglądać Polaka w Mistrzostwach Świata Superbike (WSBK). Na holenderskim torze Assen wystartował Paweł Szkopek. Niestety nie zdobył żadnych punktów, ale momentami naprawdę imponował.
Wielokrotny mistrz Polski i zdobywca Pucharu Europy wystąpił na Yamasze R1 jednego z najsłabszych zespołów w stawce - węgierskiego Team Toth. Zastępując Imre Totha, dostał jednoślad z seryjną skrzynią biegów oraz elektroniką. Mimo tego, a także przeziębienia i gorączki, Szkopek zaskoczył na dwóch mokrych treningach w piątek. Najpierw zajął 14. miejsce, następnie wykręcił 10. czas.
W sobotę niestety nie było już tak dobrze. W suchych kwalifikacjach wywalczył tylko 20. pole startowe na 22 zawodników. Pokonał jedynie Josha Hooka, ponieważ ostatni Karel Abraham nie wziął udziału w rywalizacji.
W pierwszym wyścigu 40-latek finiszował na 17. pozycji, czyli ostatniej, ponieważ zmagań nie ukończyło pięciu rywali. Zwycięzca Jonathan Rea go zdublował.
Szkopek odrodził się w niedzielę. Na porannej rozgrzewce miał groźny wypadek przy prędkości około 200 km/h, ale wyszedł z niego cało, a mechanicy zdołali w ostatniej chwili naprawić motocykl.
W samych zawodach na mokrej nawierzchni wręcz sensacyjnie jechał w 11-osobowej grupie liderów.
Jednak znów pogrążyła go poprawa warunków pogodowych.
Gdy rywale zaczęli zmieniać opony, Szkopek został nawet wiceliderem, lecz po swoim pit-stopie spadł na koniec stawki.
Ostatecznie zajął 18. miejsce, mijając metę przed dwoma konkurentami. Znowu stracił okrążenie do triumfatora, którym ponownie był Rea.
Szkopek przed weekendem nie wykluczał startów także w kolejnych eliminacjach WSBK. Następna na przełomie kwietnia i maja na włoskiej Imoli.
Wielokrotny mistrz Polski i zdobywca Pucharu Europy wystąpił na Yamasze R1 jednego z najsłabszych zespołów w stawce - węgierskiego Team Toth. Zastępując Imre Totha, dostał jednoślad z seryjną skrzynią biegów oraz elektroniką. Mimo tego, a także przeziębienia i gorączki, Szkopek zaskoczył na dwóch mokrych treningach w piątek. Najpierw zajął 14. miejsce, następnie wykręcił 10. czas.
W sobotę niestety nie było już tak dobrze. W suchych kwalifikacjach wywalczył tylko 20. pole startowe na 22 zawodników. Pokonał jedynie Josha Hooka, ponieważ ostatni Karel Abraham nie wziął udziału w rywalizacji.
W pierwszym wyścigu 40-latek finiszował na 17. pozycji, czyli ostatniej, ponieważ zmagań nie ukończyło pięciu rywali. Zwycięzca Jonathan Rea go zdublował.
Szkopek odrodził się w niedzielę. Na porannej rozgrzewce miał groźny wypadek przy prędkości około 200 km/h, ale wyszedł z niego cało, a mechanicy zdołali w ostatniej chwili naprawić motocykl.
Jednak znów pogrążyła go poprawa warunków pogodowych.
Gdy rywale zaczęli zmieniać opony, Szkopek został nawet wiceliderem, lecz po swoim pit-stopie spadł na koniec stawki.
Ostatecznie zajął 18. miejsce, mijając metę przed dwoma konkurentami. Znowu stracił okrążenie do triumfatora, którym ponownie był Rea.
Szkopek przed weekendem nie wykluczał startów także w kolejnych eliminacjach WSBK. Następna na przełomie kwietnia i maja na włoskiej Imoli.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Szkopek pokazał swój potencjał w WSBK
Podobne: Szkopek pokazał swój potencjał w WSBK




Podobne galerie: Szkopek pokazał swój potencjał w WSBK
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter