Teodor Myszkowski po WSMP Poznań

Odnosząc dwa zwycięstwa w przedostatniej rundzie nowopowstałej serii, poznański kierowca, Teodor Myszkowski, przed własnymi kibicami zapewnił sobie triumf w Porsche GT3 Cup Trophy.

37’latek wszystkich osiem wcześniejszych wyścigów kończył na podium, wygrywając dwa z nich, dzięki czemu w dwóch ostatnich rundach sezonu potrzebował zaledwie dziesięciu punktów. Były Mistrz Polski, zarówno na dwóch, jak i czterech kołach, nie zamierzał jednak jechać taktycznie i w miniony weekend sięgnął w Poznaniu po dwie kolejne wygrane, tym razem w piątej z sześciu rund cyklu. Tym sposobem Myszkowski, za kierownicą Porsche GT3 Cup z roku 2008, przebudowanego do specyfikacji 2010, mógł już w niedzielę świętować zwycięstwo w całej serii. Pierwszy, sobotni wyścig przebiegał bez najmniejszych problemów, jednak dzień później poznaniak musiał mocno odpierać ataki Miro Konopki. Dysponujący mocniejszym modelem Porsche GT3 RSR z większym dociskiem aerodynamicznym, Słowak zbliżył się do prowadzącego Myszkowskiego, gdy na tor w Poznaniu, w połowie niedzielnego wyścigu, spadła lekka mżawka. Choć atakowany kilkukrotnie, Teodor nie popełniał błędów i dowiózł do mety drugie zwycięstwo z rzędu. Podium sobotniego wyścigu Porsche GT3 Cup Trophy uzupełnili Matej Konopka i Marcin Gawarecki, zaś niedzielnego Miro i Matej Konopka. Jednocześnie, dzięki podwójnemu podium w Wyścigowych Samochodowych Mistrzostwach Polski, Myszkowski traci w klasyfikacji generalnej tylko trzy punkty do wicelidera, Miro Konopki. W Poznaniu, w duecie a Mariuszem Miękosiem, Teodor stanął także na podium wyścigu długodystansowego, umacniając się na drugim miejscu w tabeli klasy Endurance.

Po trzech rundach w Poznaniu i po jednej na Słowacji i Węgrzech, ostatnie zmagania czekają kierowców Porsche GT3 Cup Trophy oraz WSMP i Endurance w ostatni weekend września w czeskim Brnie. Więcej o Teodorze Myszkowskim pod adresem www.teodormyszkowski.pl.

Teodor Myszkowski: To był bardzo udany weekend, który przebiegał bez najmniejszych problemów. Sobotni wyścig potoczył się spokojnie i mogłem odnieść pewne zwycięstwo dzięki dużej przewadze nad rywalami. W niedzielę, z powodu lekkiej mżawki, dysponujący większym dociskiem aerodynamicznym, Miro dogonił mnie na finiszu i ostro atakował, ale wiedziałem w którym miejscu spodziewać się wyprzedzania i obroniłem się, dowożąc do mety drugie zwycięstwo z rzędu. To był bardzo ekscytujący sezon i początek fantastycznej inicjatywy, jaką jest Porsche GT3 Cup Trophy. Mam nadzieję, że w przyszłości puchar rozrośnie się do rangi wschodnio-europejskiego GT3 Cup Challenge. Przed nami już tylko ostatnia runda, w której skupię się na walce o wicemistrzostwo Polski w WSMP oraz Endurance.