Volkswagen Scirocco R-Cup - Adam Gładysz po wyścigach na Oschersleben

Wspaniały wyścigowy weekend na niemieckim obiekcie Motorsport Arena Oschersleben zakończył się dla zawodników startujących w pucharze VW Scirocco R-Cup. Komplet widzów na trybunach, który kibicował zawodnikom a w tym Adamowi Gładyszowi z VW Racing Polska otrzymał od kierowców nie lada show. Warto wymienić tylko kilku kierowców, którzy wystartowali podczas dwóch rund na torze koło Magdeburga. Rene Rast ścigający się na co dzień w Porsche Supercup, wygrał oba wyścigi. Wśród 28 identycznie przygotowanych Scirocco R mogliśmy podziwiać wyczyny Cyrila Despresa czy Davida Brabhama zwycięzcę Le Mans, który miał okazje wystąpić w 24 wyścigach za kierownicą bolidu F1. Rywalizacja jaką stoczyli kierowcy podczas 7 i 8 rundy markowego pucharu Volkswagena stała na najwyższym sportowym poziomie. Czasy osiągane przez ponad 20 kierowców mieściły się w 1 sekundzie co pokazuje jak wyrównaną walkę na torze prowadzą między sobą de facto przyjaciele z torów wyścigowych. Nie zabrakło jazdy zderzak w zderzak czy bardzo niebezpiecznych manewrów wyprzedzania w zakrętach, ale taki właśnie jest motorsport. Adam Gładysz, który tor w Oschersleben zna z lat poprzednich rewelacyjnie rozpoczął wyścigowy weekend. Wolne treningi rozegrane w piątkowe przed południe to wysokie 7 miejsce Adama przed sobotnimi kwalifikacjami do pierwszego wyścigu. Adam zadowolony z wyniku oczekiwał już na kolejną szansę wiedząc jak można poprawić czas. Sobota i wyjazd na tor do kwalifikacji nie zapowiadał tego co miało stać się za chwilę. -Wyjechaliśmy na kwalifikacje i okazało się, że zawieszenie mojego Scirocco nie współpracuje ze mną, coś się stało, że samochód nie jechał tak jak powinien i moje bojowe nastawienie, oczekiwania i wynik z piątku musiał odejść w zapomnienie - powiedział po pierwszym wyścigu Adam. Czas kwalifikacji ustawił zawodnika VW Racing Polska na 17 pozycji. Od samego startu sobotniego wyścigu trwała walka o zdobycie jak najlepszej pozycji na torze. Nie obyło się bez otarć i ostrej wyścigowej jazdy. W rezultacie 14 pozycja i trzech wyprzedzonych zawodników przez Adama w 1 wyścigu zapowiadała się bardzo ciekawie przed niedzielą.

Startując do drugiego wyścigu z 14 pola Adam Gładysz zdołał wyprzedzić dwóch zawodników, żeby w efekcie po starciu z Timmim Megenbierem, w którym to koło tarnowskiego zawodnika uległo defektowi ukończyć wyścig właśnie na 14 miejscu.

Adam Gładysz: Miałem bardzo dobre tempo wyścigowe i uzyskiwałem dobre czasy, niestety moje plany pokrzyżowała awaria samochodu podczas sobotnich kwalifikacji. W piątek auto prowadziło się świetni co pozwoliło mi uzyskać 7 miejsce, mając spory zapas. W sobotnich kwalifikacjach uzyskałem 17 wynik, co nie wróżyło dobrze. W sobotnie popołudnie udało się pojechać bardzo dobrze i zdobyć 14 wynik na mecie wyścigu na torze Oschersleben. Zacięta rywalizacja sprawiła mi wiele satysfakcji, niestety start z tak odległej pozycji pokrzyżował mi plany w tym wyścigu. Jak wiadomo w pucharze przy równych samochodach bardzo ciężko się wyprzedza i czasy między zawodnikami są na tysięczne sekund. Z niecierpliwością czekałem na drugi wyścig, który miał zakończyć przedostatni wyścigowy weekend w sezonie VW Scirocco R-Cup. Niedziela okazała się równie emocjonująca. Podczas drugiego wyścigu wszyscy zawodnicy od startu do mety jechali w jednej grupie zderzak na zderzaku, w takich warunkach wyprzedziłem dwóch zawodników i byłem przez chwilę na 12 miejscu. Wszystko zakończyło się po spotkaniu z moim Amreykanskim przyjacielem Timmim, który w walce wjechał w mój samochód i uszkodził mi koło, które straciło geometrię i musiałem nieco zwolnić. Wtedy straciłem wypracowaną pozycję i do mety dotarłem na 14 miejscu, z którego wyatutowałem do wyścigu. Tysiące fanów motorsportu, którzy przyszli obejrzeć wyścigowe zmagania na najwyższym poziomie nie zawiodło się i zmagania zawodników VW Scirocco R-Cup zostały nagrodzone brawami. Przed ostatnią rundą, która rozegrana zostanie na torze Hockenheim już 16 października zajmuję wysoką 7 pozycję w klasyfikacji generalnej tracąc jedynie 7 punktów do szóstego w klasyfikacji Ola Nillsona. Chciałem podziękować mojemu zespołowi, który ciężko pracował przez cały weekend oraz wszystkim kibicom, którzy przyszli zobaczyć nasze zmagania.