Motorsport  »  Aktualności  »  WEC na Spa: Podwójnie zwycięstwo Ferrari przed Le Mans, Kubica na siłę do mety

WEC na Spa: Podwójnie zwycięstwo Ferrari przed Le Mans, Kubica na siłę do mety

2025-05-14 - S. Nowicki     Tagi: Ferrari, Wyścigi długodystansowe, WEC, Hypercar
Ferrari znów sięgnęło po najwyższe stopnie podium w WEC - tym razem na belgijskim torze Spa-Francorchamps. W 6-godzinnym klasyku włoska marka triumfowała zarówno w najwyższej klasie Hypercar, jak i w LMGT3, potwierdzając znakomitą formę przed zbliżającym się 24-godzinnym wyścigiem Le Mans.
 
Hypercar na WEC Spa 2025: Mistrzowska strategia Ferrari
 
To był trzeci z rzędu triumf Ferrari w Belgii. Załoga samochodu z numerem #51 - Antonio Giovinazzi, James Calado i Alessandro Pier Guidi - ponownie udowodniła, że wyścigi wygrywa się nie tylko tempem, ale przede wszystkim mistrzowską strategią. W końcówce wyścigu, po restarcie za samochodem bezpieczeństwa, oglądaliśmy zaciętą walkę niemal całej stawki Hypercarów. Kluczowe w tej walce okazały się zużycie energii i stategia pit stopów.
 
Alpine i BMW dzielnie walczyły z Ferrari, ale ekipa Scuderii okazała się sprytniejsza oszczędzając energię aż do ostatniej godziny. Pier Guidi - który stoczył intensywny pojedynek z Robinem Frijnsem z BMW - po błyskawicznym postoju na doładowanie energii wrócił na tor przed Ferrari z numerem #50.
 
Alpine z numerem #36 prowadzone przez Schumachera, Makowieckiego i Gounona prowadziło w połowie wyścigu, ale ostatecznie, po znakomitej strategii Ferrari, zakończyło rywalizację na najniższym stopniu podium, co jest także bardzo dobrym wynikiem.
 
Toyota #8 (Buemi, Hartley, Hirakawa) finiszowała na czwartej pozycji dzięki solidnemu tempu i trafnym decyzjom strategicznym zespołu, które pozwoliły ekipie z bolidu GR010 Hybrid wyprzedzić oba Cadillaki - z numerem #12 (Lynn, Nato, Stevens) oraz #38 (Bourdais, Bamber, Button).
 
Mniej szczęścia miała druga Toyota. Przez bardzo słaby ostatni pit stop ekipa z numerem #7 (De Vries, Kobayashi, Conway) straciła szansę na lepszy rezultat i ostatcznie zakończyła zmagania na rozczarowującym siódmym miejscu.
 
Ósmą lokatę zajęło Alpine #35 (Milesi, Habsburg, Chatin), które musiało zjechać do boksu na późne doładowanie energii, tracąc cenny czas w końcówce wyścigu.
Porsche o numerze #6 (Estre, Vanthoor, Wehrlein) uplasowało się dopiero na dziewiątej pozycji. Dla zespołu Penske był to trudny dzień, zwłaszcza że siostrzana załogaz numerem  #5 (Christensen, Andlauer, Muller) ukończyła wyścig na dalekim 12. miejscu.
 
BMW również nie zaliczy tego weekendu do udanych. Samochód numer #15 (Marciello, Magnussen) po karze w środku wyścigu zdołał wywalczyć tylko 10. miejsce. Z kolei auto numer #20 (Frijns, Rast), po zaciętym boju z Ferrari #51, wypadło z walki o podium przez awarię hamulców w ostatniej godzinie.
 
Peugeot pokazał potencjał, ale ponownie zabrakło szczęścia. Samochód #94 (Jakobsen, Duval, Vandoorne) długo utrzymywał się w punktowanej strefie, lecz wycofał się po awarii tylnego zawieszenia po kontakcie. Ich zespołowi partnerzy z auta o numerze #93 (Vergne, Jensen, Di Resta) nie zdołali odwrócić losów rywalizacji i zakończyli wyścig na 11. pozycji po rozczarowującej strategii.
 
Bezbarwny występ zaliczyła ekipa Astona Martina - auta o numerach #007 i #009 dojechały kolejno na odległych, 13. i 14. miejscach. Z kolei Ferrari AF Corse #83 (Kubica, Hanson, Ye), mimo awarii wydechu na początku wyścigu i aż 39 okrążeń straty, powróciło na tor i ukończyło wyścig, lecz na odległej 15. pozycji.
 
LMGT3 na WEC Spa 2025: popis Vista AF Corse 
 
Rywalizacja w klasie LMGT3 była widowiskiem pełnym ciągłych przetasowań. Największe show dał Alessio Rovera w Ferrari #21 zespołu Vista AF Corse. Startując dopiero z 10. pozycji w klasie, w ciągu dwóch ostatnich godzin przebił się na czoło stawki i ukończył wyścig na najwyższym stopniu podium. Wraz z Simonem Mannem i François Heriau zdobyli pierwsze zwycięstwo w sezonie, pokonując m.in. Ferrari #54 (Castellacci, Rigon, Flohr) i Forda Mustanga #88 zespołu Proton Competition, który przez moment nawet prowadził w wyścigu.
 
Bliscy triumfu byli także kierowcy Ferrari #54 (Castellacci, Rigon, Flohr), którzy prowadzili w końcowej fazie, lecz musieli uznać wyższość Forda Mustanga z numerem #88 zespołu Proton Competition (Olsen, Levorato, Gattuso), tracąc do zwycięzców zaledwie kilka sekund.
 
Amerykańskie Mustangi prezentowały się tego dnia znakomicie - załoga #77 (Barker, Sousa, Tuck) ukończyła rywalizację na czwartej pozycji. Tuż za nimi uplasował się Aston Martin #27 zespołu Heart of Racing (Drudi, James, Robichon) oraz Ferrari #10 z Racing Spirit of Léman (Barrichello, Hasse-Clot, Deboer).
 
Szóste miejsce przypadło Porsche #92 z ekipy Manthey (Pera, Hardwick, Lietz). W punktowanej dziesiątce znalazły się również: Lexus #78 (Gehrsitz, Nakayama, Robin - Akkodis-ASP), BMW #46 (Rossi, Van Der Linde, Al Harthy) oraz Porsche #85 zespołu Iron Dames (Frey, Gatting, Martin).
 
Poza czołową dziesiątką finiszowały m.in. Mercedesy Iron Lynx, Corvetty TF Sport oraz McLareny United Autosports
24h Le Mans 2025: kiedy się odbędzie i kto wygra?
 
Już 14-15 czerwca na torze Circuit de la Sarthe odbędzie się 24-godzinny wyścig Le Mans - najbardziej prestiżowe wydarzenie sezonu i całego świata wyścigów długodystansowych. Ferrari, po trzech kolejnych triumfach w sezonie WEC, przyjedzie do Francji jako faworyt - szczególnie załoga #51, która wygrała tu także w 2023 i 2024 roku.
 
Mimo wszystko zapowiada się nam ekscytująca walka - Toyota liczy na powrót na tron, Porsche celuje w odkupienie win po słabym początku sezonu, a o Alpine z młodym Schumacherem mówi się, że może być czarnym koniem. Zgłoszono aż 62 samochody, w tym aż 23 w klasie Hypercar.
Już bez wątpliwości można mówić, że wyścigi długodystansowe przeżywają swój nowy złoty okres: na ostatnią rundę WEC na słynny tor Spa przybyło blisko 100 tysięcy kibiców!
 
Harmonogram pozostałych rund WEC 2025
 
14-15 czerwca - 24h Le Mans (Francja)
13 lipca - 6h São Paulo (Brazylia)
7 września - Lone Star Le Mans, Austin (USA)
28 września - 6h Fuji (Japonia)
8 listopada - 8h Bahrajnu (finał sezonu)



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

WEC na Spa: Podwójnie zwycięstwo Ferrari przed Le Mans, Kubica na siłę do mety