Motorsport » Sporty samochodowe » Wideo: Jak to jest jechać w 24h Le Mans? Wyjaśnia Allan McNish

Wideo: Jak to jest jechać w 24h Le Mans? Wyjaśnia Allan McNish
2011-06-03 - M. Zabolski Tagi: Le Mans, Intercontinental Le Mans Cup, 24h, Wyścigi długodystansowe, McNish
W przyszłym tygodniu zostanie rozegrany bodaj najsłynniejszy długodystansowy wyścig 24h Le Mans (11-12 czerwca). W trzeciej rundzie Intercontinental Le Mans Cup swój ubiegłoroczny sukces będzie próbowała powtórzyć ekipa Audi, która początku sezonu nie może zaliczyć do udanych. Jakie to uczucie jechać na limicie w 24-godzinnym wyścigu wyjaśnia na wideo poniżej Allan McNish - jeden z trzech kierowców załogi (oprócz niego Tom Kristensen i Rinaldo Capello), która znalazła się na podium zawodów w 2010 r., zapełnionego przez Audi. Warto przypomnieć, że niemiecki zespół zwyciężał tam 9 razy w ostatnich 11 latach.- Wygranie 24h Le Mans można porównać do zaliczenia całego sezonu Formuły 1 w ciągu jednego dnia, zatem nic nie może być dziełem przypadku - opisuje Allan McNish. - To ogromnie ciężka praca, wymagająca podejmowania jasnych i dokładnych decyzji. W zespole pracuje ponad setka ludzi, aby mieć pewność perfekcyjnego przygotowania trzech Audi. Musimy mieć pełne zaufanie dla każdego członka teamu, bo w przeciwnym razie nie jest się w stanie odnieść zwycięstwa.
- Spójrzcie na to z mojej perspektywy - kontynuuje Szkot. - Zjeżdżam na postój, serce staje. To pit stop. Mechanicy zdejmują koła, zakładają i w mniej niż minutę potem, jadę ponad 320 km/h! Muszę mieć przekonanie, że oni wykonali swoją robotę jak należy. Moje życie jest w ich rękach. Kiedy jadę samochodem, to wykonuję, jakby lekki jogging na pedałach. Moje serce uderza wówczas średnio 140 razy na minutę. Kiedy dojeżdżam do pierwszej szykany i naciskam pedał hamulca czuję takie przeciążenie, jakby przyciskało mnie 80 kilogramów. W trakcie pokonywania łuków utrzymuję po 4 kg w każdej dłoni.
- Jednocześnie działa na mnie przeciążenie boczne o sile 3G - zauważa fabryczny kierowca Audi. - Chodzi mi o to, że wstrzymuję oddech, a moje płuca są miażdżone od strony klatki piersiowej. Twoja głowa z kaskiem na głowie to jakieś 8 kilogramów. Teraz pomnóżcie to przez 3G. Wychodzi 24 kilo. Spróbujcie tego w domu. Ułóżcie się na swoim łóżku i weźcie laptop, to jakieś 2 kilogramy i róbcie tak (rusza głową) przez kilka minut. Nie przez 3,5 godziny, jak my, gdy jedziemy samochodem.
Allan McNish (Audi R15 TDI) - kwalifikacje do 24h Le Mans 2010
- 3,5 h intensywności, 3,5 h koncentracji, ponad 3,5 minuty na okrążeniu z 50-cioma innymi samochodami, próbującymi pobić trzy Audi, to właśnie 24-godzinny wyścig - podsumowuje 41-latek. - Cały dzień, całą noc. Mamy do czynienia zarówno z aquaplanningiem, jak i piękną, 35-stopniową, słoneczną pogodą. Żadnej przerwy, dopóki nie ujrzymy flagi z czarno-białą szachownicą o trzeciej w niedzielne popołudnie. Jeden dzień, jeden wyścig, jeden sezon, jeden zwycięzca.

Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Wideo: Jak to jest jechać w 24h Le Mans? Wyjaśnia Allan McNish
Podobne: Wideo: Jak to jest jechać w 24h Le Mans? Wyjaśnia Allan McNish




Podobne galerie: Wideo: Jak to jest jechać w 24h Le Mans? Wyjaśnia Allan McNish
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć