Wideo: Stracił hamulce przy blisko 300 km/h i dojechał na podium IndyCar

Mrożący krew w żyłach wypadek miał miejsce podczas ulicznego Baltimore Grand Prix w rudzie IZOD IndyCar Series. W odtwarzaczu poniżej zobaczcie duży wypadek, w którym cudem nikt nie ucierpiał.Sytuacja miała miejsce podczas rozgrzewki (tzw. Warm Up) przed wyścigiem. Zdobywca jedenastego pola, Tony Kanaan stracił hamulce jadąc blisko 300 kilometrów na godzinę. Wtedy zahaczył o bolid Helio Castronevesa i przeleciał tuż nad jego głową. To nie był jednak koniec groźnych sytuacji. Lecący bezwładnie bolid omal nie „sprzątnął” sędziego z żółtą flagą, od którego przeleciał dosłownie kilka centymetrów. Pojazd zatrzymał się dopiero na zestawie szykan zbudowanych z opon.

- W zasadzie miałem szczęście, że Helio tam był - powiedział Tony Kanaan, który z Castronevesem przyjaźni się od bardzo dawna. - On uratował mi życie. Straciłem hamulce i leciałem prosto na ścianę. Cieszę się, że żadnemu z nas nic się nie stało. Najciekawsze jest to, że Tony Kanaan po pechowym wypadku przesiadł się do rezerwowej Dallary przygotowanej na owalne tory i dojechał w czołowej trójce wyścigu. Zawody wygrał Will Power przed Orionem Servią. Triumfator traci 5 punktów w generalce do lidera cyklu, Dario Franchittiego.