Motorsport » Sporty motocyklowe » Żużel: Skórnicki próbował jazdy na Stadionie Narodowym. "Wrażenie jest niesamowite"
.jpg)
Żużel: Skórnicki próbował jazdy na Stadionie Narodowym. "Wrażenie jest niesamowite"
2013-12-26 - G. Filiks Tagi: Żużel, Stadion Narodowy, Skórnicki
Adam Skórnicki jako pierwszy żużlowiec miał okazję pojeździć po płycie Stadionu Narodowego w Warszawie.
Polski Związek Motorowy i Ministerstwo Sportu chcą zorganizować na tym obiekcie żużlowy turniej Grand Prix w 2015 roku. Kilku zapaleńców wykorzystało ostatni dzień bez lodu (do marca na stadionie będzie lodowisko) i postanowiło sprawdzić, czy w stolicy da się jeździć w lewo. Prowizoryczny tor wytyczono pachołkami drogowymi, a pierwszych, historycznych jazd ślizgiem kontrolowanym na Stadionie Narodowym dokonał indywidualny mistrz Polski z 2008 roku.
„Wrażenie jest niesamowite. Jeździłem przy pustych trybunach i na czystym betonie, a i tak emocje były ogromne". - mówił Skórnicki. „To wspaniały obiekt i speedway na najwyższym światowym poziomie na pewno wyglądałby tu cudownie!”
"Skórze” towarzyszył żużlowy wicemistrz świata z 1979 roku, Zenon Plech. Współpraca obu panów dała odpowiedź na kilka podstawowych pytań:
„Na początku obaj stąpaliśmy po zupełnie nowym gruncie". - tłumaczył Plech. „Co prawda kiedyś w Niemczech organizowano wyścigi na betonie, ale nie sposób tego porównać. Najpierw Adam założył do 'żużlówki' szosowe opony, ale natychmiast okazało się, że jazda na nich jest niemożliwa. Szybko się nagrzewały i przyklejały do nawierzchni. Tarcie było zbyt duże - zawodnik musiałby cały czas trzymać odkręcony gaz; nawet najmniejsze puszczenie manetki skutkowałoby szarpnięciem i mocnym pociągnięciem do przodu".
Skórnicki wrócił do opon żużlowych i na nich był już w stanie wprowadzić motocykl w kontrolowany ślizg. Jazda wciąż jednak była bardzo wyczerpująca i po trzech okrążeniach musiał zrobić sobie przerwę.
„Przedramiona puchły mi tak bardzo, że myślałem, że zaraz rozerwą kombinezon". - wyznał. „Ale na pewno było warto. Zrobiliśmy pierwszy rok i wiemy, że żużel na pewno fajnie by tu wyglądał. Zebraliśmy też już pierwsze doświadczenia - spróbowaliśmy kilku przełożeń i kilku wariantów ciśnienia w oponach. Jest o czym myśleć; teraz trzeba znaleźć wolny termin i jeszcze trzech wariatów, którzy staną ze mną pod taśmą, ale domyślam się już, kto to może być (śmiech)!"
Nowy minister sportu Andrzej Biernat popiera pomysł zorganizowania na Stadionie Narodowym jednego z turniejów Grand Prix. Mówił o tym ostatnio podczas debaty „Miejsce Polski na żużlowej mapie świata”:
„Takie zawody na Stadionie Narodowym na pewno byłyby wspaniałym przeżyciem dla zawodników i kibiców". - stwierdził. „Mówimy o początku sezonu 2015. Być może byłaby to też okazja do pożegnalnego startu Tomasza Golloba w tym cyklu. Na pewno należy mu się taki gest. Liczę, że wszystko uda się pomyślnie przeprowadzić i wielki żużel trafi do stolicy”
Polski Związek Motorowy i Ministerstwo Sportu chcą zorganizować na tym obiekcie żużlowy turniej Grand Prix w 2015 roku. Kilku zapaleńców wykorzystało ostatni dzień bez lodu (do marca na stadionie będzie lodowisko) i postanowiło sprawdzić, czy w stolicy da się jeździć w lewo. Prowizoryczny tor wytyczono pachołkami drogowymi, a pierwszych, historycznych jazd ślizgiem kontrolowanym na Stadionie Narodowym dokonał indywidualny mistrz Polski z 2008 roku.
„Wrażenie jest niesamowite. Jeździłem przy pustych trybunach i na czystym betonie, a i tak emocje były ogromne". - mówił Skórnicki. „To wspaniały obiekt i speedway na najwyższym światowym poziomie na pewno wyglądałby tu cudownie!”
"Skórze” towarzyszył żużlowy wicemistrz świata z 1979 roku, Zenon Plech. Współpraca obu panów dała odpowiedź na kilka podstawowych pytań:
„Na początku obaj stąpaliśmy po zupełnie nowym gruncie". - tłumaczył Plech. „Co prawda kiedyś w Niemczech organizowano wyścigi na betonie, ale nie sposób tego porównać. Najpierw Adam założył do 'żużlówki' szosowe opony, ale natychmiast okazało się, że jazda na nich jest niemożliwa. Szybko się nagrzewały i przyklejały do nawierzchni. Tarcie było zbyt duże - zawodnik musiałby cały czas trzymać odkręcony gaz; nawet najmniejsze puszczenie manetki skutkowałoby szarpnięciem i mocnym pociągnięciem do przodu".
Skórnicki wrócił do opon żużlowych i na nich był już w stanie wprowadzić motocykl w kontrolowany ślizg. Jazda wciąż jednak była bardzo wyczerpująca i po trzech okrążeniach musiał zrobić sobie przerwę.
„Przedramiona puchły mi tak bardzo, że myślałem, że zaraz rozerwą kombinezon". - wyznał. „Ale na pewno było warto. Zrobiliśmy pierwszy rok i wiemy, że żużel na pewno fajnie by tu wyglądał. Zebraliśmy też już pierwsze doświadczenia - spróbowaliśmy kilku przełożeń i kilku wariantów ciśnienia w oponach. Jest o czym myśleć; teraz trzeba znaleźć wolny termin i jeszcze trzech wariatów, którzy staną ze mną pod taśmą, ale domyślam się już, kto to może być (śmiech)!"
„Takie zawody na Stadionie Narodowym na pewno byłyby wspaniałym przeżyciem dla zawodników i kibiców". - stwierdził. „Mówimy o początku sezonu 2015. Być może byłaby to też okazja do pożegnalnego startu Tomasza Golloba w tym cyklu. Na pewno należy mu się taki gest. Liczę, że wszystko uda się pomyślnie przeprowadzić i wielki żużel trafi do stolicy”
źródło: informacja prasowa/redbull.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Żużel: Skórnicki próbował jazdy na Stadionie Narodowym. "Wrażenie jest niesamowite"
Podobne: Żużel: Skórnicki próbował jazdy na Stadionie Narodowym. "Wrażenie jest niesamowite"




Podobne galerie: Żużel: Skórnicki próbował jazdy na Stadionie Narodowym. "Wrażenie jest niesamowite"



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć