Motorsport » Sporty motocyklowe » 1. Runda Monster Energy Supercross 2013 - Anaheim I dla Tomac'a i Millsaps'a!

1. Runda Monster Energy Supercross 2013 - Anaheim I dla Tomac'a i Millsaps'a!
2013-01-06 - Ł. Kręcichwost Tagi: Supercross, Monster Energy Supercross
Miniona sobota była dniem wyjątkowym. Pogoda okazała się znakomita (oczywiście mowa o Kaliforni), bez żadnej chmury na niebie, co było doskonałym dopełnieniem nastroju, jaki wypełniał Angels Stadium w Anaheim przed inauguracyjną rundą serii Monster Energy Supercross 2013. Napięcie i ekscytacja 45-tysięcznego tłumu rosła z każdą minutą. Głośna muzyka, pokaz sztucznych ogni, laserów stworzyły doskonałą oprawę dla przywitania największych spośród całej śmietanki.
W pewnej chwili światła zgasły i… z ciemności wyłonił się Kevin Windham, który swój wjazd zakończył efektownym nose-wheeliem. Następnym powitanym gromkimi brawami gościem, był Justin Barcia, a po nim Australijczyk, Chad Reed. Ryan Dungey z „piątką” na tablicy startowej swoim pojawieniem się na arenie, zapowiedział największego z największych, czyli zdobywcę tytułu serii 2012, Ryan’a Villopoto!
Ale chwila, chwila - gdzie jest James Stewart?! „Bubba”, w tym sezonie dosiadający motocykla Suzuki się nie pojawił. Plotka głosiła, że doznał kontuzji kolana podczas kwalifikacji… Czy to miał być jego koniec?
Zostawiając na moment samą imprezę, warto jest wspomnieć o drobnych zmianach, które zaszły w Monster Energy Supercross’ie. Mianowicie zmieniły się nazwy klas. Od tej pory nie ma już podziału na ekipę „Supercross” oraz „Lites”, a po prostu na 450 SX i 250 SX.
Klasa 250 SX
O 19.34 czasu lokalnego rozpoczął się pierwszy bieg 250-ek. Bieg, który został zdominowany przez Niemca, Kena Roczena z Red Bull KTM. Po drugim okrążeniu wypracował on sobie już tak dużą przewagę, że nikt nie był mu w stanie zagrozić, w efekcie czego Roczen przekroczył linię mety jako pierwszy. Holeshota zgarnął jednak Jessy Nelson i w sumie ten bieg mógł zaliczyć do bardziej udanych, ponieważ ukończył go na drugim miejscu, tuż przed Cole’m Seely’m. Jednym z tych, dla których nie był to najlepszy wyścig, był Blake Baggett - Mistrz National Motocross 250 - kończący starcie na 7 miejscu.Holeshot biegu drugiego padł łupem nowej twarzy Monster Energy Pro Circuit Kawasaki, Martina Davalosa. Drugi w stawce ustawił się Zach Osborne, który przez większą część czasu ścigał się w Motocrossowych Mistrzostwach Świata. Teraz jednak postanowił spróbować swoich sił w amerykańskim Supercross’ie, a pomóc ma mu w tym nowy zespół - Geico Honda. Michael Leib po starcie był trzeci. Na mecie zarejestrował się jednak jako czwarty, zaraz za Kylem Cunninghamem, Osbornem i Davalosem, który ów bieg wygrał.Klasa 450 SX
Ruszyli! Jak z procy wystrzelił #800, czyli Mike Alessi z MotoConcepts Suzuki. Na ogonie siedzieli mu jednak Justin Barcia i Matt Georke. Jake Weimer plasował się na czwartym miejscu, ale po pietach deptał mu już nie kto inny, jak Ryan Villopoto. Chad Reed znalazł się na niezbyt dogodnej, ósmej pozycji. Po czterech okrążeniach na froncie był Barcia, spychając Alessi’ego na drugie miejsce w stawce. Villopoto trzeci, George czwarty, Weimer piąty no i Reed - szósty. Ryan Dungey daleko w tyle, bo dopiero na „dziewiątce.” Zeszłoroczny zdobywca tytułu mistrza z okrążenia na okrążenie piął się coraz bardziej w górę, po to, by na ostatnim „lapsie” wdać się w bój z Barcią! Było gorąca, ale Justin wytrzymał presję i to właśnie on przekroczył linię mety, jako numer jeden. Villopoto był drugi, a za nim znaleźli się kolejno Alessi, Weimer, Goerke, Dungey i Reed.W biegu drugim miał startować Bubba Stewart, ale do samego końca nie było wiadomo, jak to rzeczywiście z nim będzie. W końcu do tysięcy uszu dotarła wiadomość, że James jest poturbowany, ale że mimo to, podejmie rękawicę! I dobrze zrobił, bo zapewnił publice ogrom emocji, wdając się w zażartą walkę z Trey’em Canard’em. W prawdzie zwycięsko z niej wyszedł ten drugi, ale Stewart nie miał powodów, by spuszczać głowę. Przez znaczną część wyścigu jechał zaraz za prowadzącym. Pod koniec musiał jednak uznać wyższość innego ridera, mianowicie - Davi’ego Millspaps'a. A Davi był w formie, bo szybko zabrał się także za Canarda i to z pozytywnym skutkiem. W efekcie Canard zapisał się na mecie jako drugi, Stewart trzeci, a zwycięzcą został właśnie Millsaps.Klasa 250 SX - Bieg główny:
W tym biegu zawodnicy, którzy w biegach eliminacyjnych zdołali się zakwalifikować, mieli do pokonania 15 okrążeń. Od samego startu wiadomo było, że walka o najwyższy schodek podium będzie toczyć się głównie między Tomac’em i Roczenem. I tak też było. Tomac wygrał start, ale Roczen od razu zaczął mu deptać po gumie. Do walki we frontowej trójcy, włączył się także Malcolm Stewart. Cole Seely obstawiał miejsce czwarte, a takie gwiazdy jak Tyla Rattray, Zach Osborne, czy też Blake Baggett, zajmowali odpowiednio ósme, trzynaste i osiemnaste miejsce, co w przypadku tego ostatniego, było prawdziwą klęską.Mniej więcej w połowie wyścigu przewaga Tomac’a rosła. Wynosiła ona już 7s. nad drugim Roczenem. Cole Seely ciągle w pobliżu - „trójeczka.” I w takiej też kolejności wymienieni zawodnicy dojechali do mety! Pierwszym poza podium, był rider Suzuki, Jason Anderson, a dalej Malcolm Stewart i Ryan Sipes. Martin Davalos mimo wspaniałego biegu eliminacyjnego, zajął 20 miejsce. Blake Baggett zdołał awansować o cztery oczka i ostatecznie był 14. Rattray ósmy, Osborne siódmy.
Klasa 450 SX - Bieg główny:
Tu wielkie zaskoczenie! Pierwszą bowiem rundę zagarnął dla siebie Davi Millsaps, jednak jak najbardziej zasłużenie. W walce o zwycięstwo stawiano głównie na Reed’a, Stewarta, Villopoto i Dungey’a. Najlepszy z nich okazał się ten ostatni, który był trzeci. Schodek wyżej stanął Trey Canard, zaś pierwszym poza podium był Reed. Za nim Weimer oraz Short, Barcia i dopiero na ósmym miejscu zawidniało nazwisko Bubby. Największą jednak klęskę odnotował Villopoto, zeszłoroczny Champion znalazł się dopiero na 16. pozycji na liście! Alessi 20.Zebraliśmy dzisiejszego wieczoru kilka ładnych punktów, ale nie jestem jednak z siebie w pełni zadowolony. To fakt, przed nami jeszcze 16 wyścigów, więc wszystko jeszcze się ułoży. Chciałem zakończyć tę rundę na dobrej pozycji i w sumie to się udało. Po tym dniu wiemy nad czym musimy jeszcze popracować, by w Phoenix było lepiej. - powiedział Chad Reed.To była dla mnie wspaniała noc! Odniosłem w niej bowiem swoje pierwsze zwycięstwo od 2010 roku. Musiałem jednak starać się być spokojnym, ponieważ minęło naprawdę sporo czasu, odkąd byłem prowadzącym w wyścigu - a to było bardzo trudne. - zwycięzca z Anaheim I, Davi Millsaps.
Klasyfikacja po rundzie 1 - Klasa 250 SX:
1. Eli Tomac (HON), 25 pkt.
2. Ken Roczen (KTM), 22 pkt.
3. Cole Seely (HON), 20 pkt.
4. Jason Anderson (SUZ), 18 pkt.
5. Malcom Stewart (KTM), 16 pkt.Klasyfikacja po rundzie 1 - Klasa 450 SX:
1. Davi Millsaps (SUZ), 25 pkt.
2. Trey Canard (HON), 22 pkt.
3. Ryan Dungey (KTM), 20 pkt.
4. Chad Reed (HON), 18 pkt.
5. Jake Weimer (KAW), 16 pkt.
Następna runda już 12. stycznia! Tym razem wraz z całą śmietanką zawitamy do Phoenix.
Zostawiając na moment samą imprezę, warto jest wspomnieć o drobnych zmianach, które zaszły w Monster Energy Supercross’ie. Mianowicie zmieniły się nazwy klas. Od tej pory nie ma już podziału na ekipę „Supercross” oraz „Lites”, a po prostu na 450 SX i 250 SX.
O 19.34 czasu lokalnego rozpoczął się pierwszy bieg 250-ek. Bieg, który został zdominowany przez Niemca, Kena Roczena z Red Bull KTM. Po drugim okrążeniu wypracował on sobie już tak dużą przewagę, że nikt nie był mu w stanie zagrozić, w efekcie czego Roczen przekroczył linię mety jako pierwszy. Holeshota zgarnął jednak Jessy Nelson i w sumie ten bieg mógł zaliczyć do bardziej udanych, ponieważ ukończył go na drugim miejscu, tuż przed Cole’m Seely’m. Jednym z tych, dla których nie był to najlepszy wyścig, był Blake Baggett - Mistrz National Motocross 250 - kończący starcie na 7 miejscu.Holeshot biegu drugiego padł łupem nowej twarzy Monster Energy Pro Circuit Kawasaki, Martina Davalosa. Drugi w stawce ustawił się Zach Osborne, który przez większą część czasu ścigał się w Motocrossowych Mistrzostwach Świata. Teraz jednak postanowił spróbować swoich sił w amerykańskim Supercross’ie, a pomóc ma mu w tym nowy zespół - Geico Honda. Michael Leib po starcie był trzeci. Na mecie zarejestrował się jednak jako czwarty, zaraz za Kylem Cunninghamem, Osbornem i Davalosem, który ów bieg wygrał.Klasa 450 SX
Ruszyli! Jak z procy wystrzelił #800, czyli Mike Alessi z MotoConcepts Suzuki. Na ogonie siedzieli mu jednak Justin Barcia i Matt Georke. Jake Weimer plasował się na czwartym miejscu, ale po pietach deptał mu już nie kto inny, jak Ryan Villopoto. Chad Reed znalazł się na niezbyt dogodnej, ósmej pozycji. Po czterech okrążeniach na froncie był Barcia, spychając Alessi’ego na drugie miejsce w stawce. Villopoto trzeci, George czwarty, Weimer piąty no i Reed - szósty. Ryan Dungey daleko w tyle, bo dopiero na „dziewiątce.” Zeszłoroczny zdobywca tytułu mistrza z okrążenia na okrążenie piął się coraz bardziej w górę, po to, by na ostatnim „lapsie” wdać się w bój z Barcią! Było gorąca, ale Justin wytrzymał presję i to właśnie on przekroczył linię mety, jako numer jeden. Villopoto był drugi, a za nim znaleźli się kolejno Alessi, Weimer, Goerke, Dungey i Reed.W biegu drugim miał startować Bubba Stewart, ale do samego końca nie było wiadomo, jak to rzeczywiście z nim będzie. W końcu do tysięcy uszu dotarła wiadomość, że James jest poturbowany, ale że mimo to, podejmie rękawicę! I dobrze zrobił, bo zapewnił publice ogrom emocji, wdając się w zażartą walkę z Trey’em Canard’em. W prawdzie zwycięsko z niej wyszedł ten drugi, ale Stewart nie miał powodów, by spuszczać głowę. Przez znaczną część wyścigu jechał zaraz za prowadzącym. Pod koniec musiał jednak uznać wyższość innego ridera, mianowicie - Davi’ego Millspaps'a. A Davi był w formie, bo szybko zabrał się także za Canarda i to z pozytywnym skutkiem. W efekcie Canard zapisał się na mecie jako drugi, Stewart trzeci, a zwycięzcą został właśnie Millsaps.Klasa 250 SX - Bieg główny:
W tym biegu zawodnicy, którzy w biegach eliminacyjnych zdołali się zakwalifikować, mieli do pokonania 15 okrążeń. Od samego startu wiadomo było, że walka o najwyższy schodek podium będzie toczyć się głównie między Tomac’em i Roczenem. I tak też było. Tomac wygrał start, ale Roczen od razu zaczął mu deptać po gumie. Do walki we frontowej trójcy, włączył się także Malcolm Stewart. Cole Seely obstawiał miejsce czwarte, a takie gwiazdy jak Tyla Rattray, Zach Osborne, czy też Blake Baggett, zajmowali odpowiednio ósme, trzynaste i osiemnaste miejsce, co w przypadku tego ostatniego, było prawdziwą klęską.Mniej więcej w połowie wyścigu przewaga Tomac’a rosła. Wynosiła ona już 7s. nad drugim Roczenem. Cole Seely ciągle w pobliżu - „trójeczka.” I w takiej też kolejności wymienieni zawodnicy dojechali do mety! Pierwszym poza podium, był rider Suzuki, Jason Anderson, a dalej Malcolm Stewart i Ryan Sipes. Martin Davalos mimo wspaniałego biegu eliminacyjnego, zajął 20 miejsce. Blake Baggett zdołał awansować o cztery oczka i ostatecznie był 14. Rattray ósmy, Osborne siódmy.
Klasa 450 SX - Bieg główny:
Tu wielkie zaskoczenie! Pierwszą bowiem rundę zagarnął dla siebie Davi Millsaps, jednak jak najbardziej zasłużenie. W walce o zwycięstwo stawiano głównie na Reed’a, Stewarta, Villopoto i Dungey’a. Najlepszy z nich okazał się ten ostatni, który był trzeci. Schodek wyżej stanął Trey Canard, zaś pierwszym poza podium był Reed. Za nim Weimer oraz Short, Barcia i dopiero na ósmym miejscu zawidniało nazwisko Bubby. Największą jednak klęskę odnotował Villopoto, zeszłoroczny Champion znalazł się dopiero na 16. pozycji na liście! Alessi 20.Zebraliśmy dzisiejszego wieczoru kilka ładnych punktów, ale nie jestem jednak z siebie w pełni zadowolony. To fakt, przed nami jeszcze 16 wyścigów, więc wszystko jeszcze się ułoży. Chciałem zakończyć tę rundę na dobrej pozycji i w sumie to się udało. Po tym dniu wiemy nad czym musimy jeszcze popracować, by w Phoenix było lepiej. - powiedział Chad Reed.To była dla mnie wspaniała noc! Odniosłem w niej bowiem swoje pierwsze zwycięstwo od 2010 roku. Musiałem jednak starać się być spokojnym, ponieważ minęło naprawdę sporo czasu, odkąd byłem prowadzącym w wyścigu - a to było bardzo trudne. - zwycięzca z Anaheim I, Davi Millsaps.
Klasyfikacja po rundzie 1 - Klasa 250 SX:
1. Eli Tomac (HON), 25 pkt.
2. Ken Roczen (KTM), 22 pkt.
3. Cole Seely (HON), 20 pkt.
4. Jason Anderson (SUZ), 18 pkt.
5. Malcom Stewart (KTM), 16 pkt.Klasyfikacja po rundzie 1 - Klasa 450 SX:
1. Davi Millsaps (SUZ), 25 pkt.
2. Trey Canard (HON), 22 pkt.
3. Ryan Dungey (KTM), 20 pkt.
4. Chad Reed (HON), 18 pkt.
5. Jake Weimer (KAW), 16 pkt.
Następna runda już 12. stycznia! Tym razem wraz z całą śmietanką zawitamy do Phoenix.
źródło: supercross/vitalmx
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
1. Runda Monster Energy Supercross 2013 - Anaheim I dla Tomac'a i Millsaps'a!
Podobne: 1. Runda Monster Energy Supercross 2013 - Anaheim I dla Tomac'a i Millsaps'a!




Podobne galerie: 1. Runda Monster Energy Supercross 2013 - Anaheim I dla Tomac'a i Millsaps'a!
Najczęściej czytane w tym miesiącu


Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter